"Anatomia wiedźmy" - Laura Tempest Zakroff

 


Data wydania: 23.02.2022
Tytuł oryginału: Anatomy of a Witch
Tłumacz: Katarzyna Emilia Bogdan
ISBN: 978-83-67069-45-8
Wymiary: 145 x 205 mm
Strony: 256
Cena: 42,90



Od kiedy tylko pamiętam lubiłam zaczytywać się w książkach o parapsychologii i ezoteryce, co zapewne wynika z faktu, że były w moim domu od zawsze, podobnie jak fantastyka. Jednak problem z tymi książkami polega na tym, że w pewnym momencie człowiek ma wrażenie, że czytał już wszystko. Jest tak naprawdę bardzo mało pozycji, które ukażą coś nowego, bardziej konkretnego i rozbudowanego. W końcu odbieramy je jako coś bardzo powtarzalnego, co nie wnosi zupełnie nic nowego do naszej wiedzy z tego zakresu… Z tego powodu nieco zarzuciłam zapoznawanie się z coraz to nowymi tytułami, które pojawiają się na rynku wydawniczym, ale jednak skusiłam się na Anatomię wiedźmy i zamówiłam ją z księgarni internetowej Tania Książka. Jak wypadła?

Generalnie w trakcie lektury faktycznie odnosiłam wrażenie, że nic specjalnego z niej nie wyniosę, może poza jakimiś pojedynczymi drobnostkami. Gdy siedzi się w tej tematyce od ponad 20 lat to naprawdę ciężko o jakikolwiek element zaskoczenia. Na pewnym etapie człowiek po prostu nie potrzebuje już poradników i wskazówek jak rozwijać i pobudzać swoje zdolności parapsychiczne, po prostu zaczyna tworzyć swoją własną praktykę. Pojawia się umiejętność słuchania intuicji, odczytywania emocji i znaków, jakie daje ciało. A wszystkie te książki, które się pojawiają na rynku, najczęściej są wyjątkowo proste i śmiało określiłabym większość z nich mianem „dla początkujących i żółtodziobów”.

Chociaż faktycznie Anatomia wiedźmy nie wniosła nic specjalnego do mojego ezoterycznego życia, to mimo wszystko bardzo spodobała mi się forma, w jaki Laura Tempest Zakroff prezentowała i przekazywała swoją wiedzę. Do tej pory nie spotkałam się z takim ujęciem zaprezentowania magii i odnalezienia swojego „wiedźmiego ja”. Skupia się faktycznie na poszczególnych częściach ciała, w sposób dosłowny – na sercu, płucach, umyśle, dłoniach jako przekaźnikach energii czy też chwilami w sposób metaforyczny – opisując chociażby węża kundalini spoczywającego u podstawy kręgosłupa. Aczkolwiek nie ukrywam, że typowej magii ciężko się w tym wszystkim doszukiwać, bardziej jest to książka o jakimś zrozumieniu siebie – choć też w niezbyt zaawansowanym stopniu.

Ciężko mi tak naprawdę jednoznacznie określić, czego ta książka uczy. Jasne, pojawia się tutaj kilka wskazówek, coś w stylu rytuałów, a nawet sigile dotyczące każdej z opisywanych przez autorkę części anatomicznych. Książka jest ładnie wydana, cieszy oko, ale merytorycznie wypada w moim odczuciu słabo. Forma była ciekawa, jest to coś, co daje ogromny potencjał, ale czy zawarta tutaj wiedza jest naprawdę konkretna i rzetelna? Niespecjalnie. Niby autorka zachęca do praktyki, chwilami też jakby podbudowuje swoje ego pisząc o tym, jakie to cudowne książki napisała czy jakie cuda tworzy na kanale YouTube, ale właściwie nie wiem, jaki cel płynie z tego dzieła.


Pojawiają się tutaj proste oczywistości, a niektóre stwierdzenia autorki są nieco żenujące… Jakby zwracała się do typowych prostaków albo pozbawionych mózgu ludzi. Jakby nie wiedzieli, że posiadają ciało i jaką rolę odgrywa ich serce. Wydaje mi się, że to wszystko miało być ujęte w taki eteryczny, wyniosły sposób, ale nie do końca udało się to tak przedstawić. Owszem, szanuję za konstrukcję, za odpowiedni podział na rozdziały, za jakieś takie dopasowanie poszczególnych elementów do danej części, ale całość mimo wszystko mnie nie przekonuje.

 


Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...