"Czyste zło" - Lisa Gardner

 


Data wydania: 19.05.2021
Tytuł oryginału: When you see me
Tłumacz: Andrzej Szulc
ISBN: 978-83-821-5415-3
Wymiary: 130 x 200 mm
Strony: 448
Cena: 39,90
Cykl: Detektyw D.D. Warren #11


Choć wydawało mi się, że miałam już do czynienia z twórczością Lisy Gardner, tak po głębszym rozeznaniu i przejrzeniu dosyć obszernej listy przeczytanych przeze mnie książek okazało się, że jestem w błędzie. Oczywiście nazwisko tej autorki kojarzę od bardzo dawna, ale wygląda na to, że faktycznie nie było mi dane jeszcze ani razu sięgnąć po jakąkolwiek z jej powieści. Aż do teraz. Zdecydowałam się na najnowszą z nich – Czyste zło, choć stanowi ono już jedenasty tom cyklu o detektyw D.D. Warren.

Dobrze wiemy, że istnieją takie serie, które można czytać bez zachowania odpowiedniej kolejności i najczęściej tyczy się to właśnie serii kryminalnych. Tak też jest i w tym przypadku – wygląda na to, że każda kolejna książka o pani detektyw to inne śledztwo, choć zapewne elementem łączącym wszystkie części jest jej życie prywatne. Mimo tego nie miałam żadnego problemu w odnalezieniu się w zaprezentowanej tutaj fabule. Odniosłam nawet wrażenie, że Lisa Gardner jakoś specjalnie nie skupia się tutaj na kwestiach osobistych czy obyczajowych, najistotniejsze było śledztwo. A czego dotyczyło?

W górach Georgii wykopano szkielet kobiety, która zaginęła bez śladu 15 lat temu. Z czasem okazuje się, że ktoś w tym miejscu urządził sobie małe cmentarzysko i zapewne liczył na to, że nigdy nie zostanie ono odkryte. Pierwsze ślady wskazują na sadystycznego porywacza Jacoba Nessa, aczkolwiek ten nie żyje już od kilku lat. Mimo wszystko detektyw Warren oraz agentka specjalna Kimberly Quincy podejmują współpracę z jedną z ofiar Nessa. Wkrótce okazuje się jednak, że ta sprawa ma zupełnie inne oblicze i szukać należy tam, gdzie nikt by się nie spodziewał…

Pojawia się tutaj sporo różnych wątków i motywów, które na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą nic wspólnego. Dopiero po czasie, gdy poddamy analizie wszystkie zebrane tropy i kilka spraw wyjdzie na jaw, jesteśmy w stanie dostrzec drugie dno i powiązanie wszystkich elementów ze sobą. Mimo wszystko Gardner w bardzo umiejętny sposób wprowadziła tutaj pewien chaos, ale taki kontrolowany, nad którym ona sama idealnie panowała, ale dzięki niemu czytelnik miał niezłą zagwozdkę praktycznie na każdym etapie toczącego się dochodzenia.


Choć nie do końca satysfakcjonuje mnie kreacja bohaterów, to nie ukrywam, że w kryminałach nie jest ona dla mnie najważniejsza. Dodatkowo domyślam się, że zapewne znacznie lepiej byłabym w stanie poznać niektóre postaci, gdybym zapoznawała się z tym cyklem od początku. Muszę jednak przyznać, że z tej książki niemal emanuje kobieca siła – konkretne i stanowcze babki, realizujące się doskonale w swoim zawodzie. Znają się na rzeczy, doskonale analizują zebrane fakty, charakteryzuje je zawziętość, hardość i odwaga. Jest moc.

Nie brakuje tutaj też pewnego kontrowersyjnego tematu, aczkolwiek ciężko byłoby mi go dokładnie opisać, nie wyjawiając zbyt wiele faktów fabularnych – a to zdecydowanie może potencjalnym przyszłym czytelnikom zaburzyć lekturę. Jest to jednak wątek dosyć emocjonalny i trudny, życiowy, tego nie da się ukryć, ale widzimy, że nawet sami bohaterowie chwilami nie potrafią się pogodzić z podjętymi przez siebie decyzjami, choć zapadły one wiele lat temu. Są jak odciśnięte piętno, które co jakiś czas pali do bólu i nie daje o sobie zapomnieć.

Zdecydowanie uważam, że była to bardzo przyjemna lektura. Dobry, dopracowany i w pełni przemyślany kryminał, w którym nic nie jest oczywiste od samego początku. Odpowiednie tempo akcji, stopniowanie napięcia, piętrzące się tajemnice… To ma swój urok.

Za egzemplarz dziękuję wydawcy.

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...