"Żelazny wilk" - Siri Pettersen

 

Data wydania: 18.05.2021
Tytuł oryginału: Jernulven
Tłumacz: Marta Petryk
ISBN: 978-83-8188-282-8
Wymiary: 132 x 202 mm
Strony: 528
Cena: 44,90
Seria: Vardari #1


„Nie pozwól, aby zobaczyli słabą czytającą z krwi”

Chociaż od dawna wydawało mi się, że twórczość Siri Pettersen to coś osadzonego całkowicie w moich klimatach, to i tak zwlekałam z tym, aby się w tym przekonaniu upewnić. Do tej pory nie udało mi się zapoznać z cyklem Krucze Pierścienie, choć niedawno z okazji imienin dostałam w swoje łapki pierwszy tom. Jednak w podobnym czasie trafiła też do mnie najnowsza powieść tej autorki, otwierająca zupełnie nowy cykl. I to właśnie Żelazny Wilk okazał się być moim pierwszym spotkaniem z pomysłowością Pettersen, spotkaniem jak najbardziej udanym!

Zacznę od tego, co wydaje mi się być w całej historii najbardziej urzekające – od klimatu. Siri Pettersen wykreowała iście fantastyczny świat, pełen misteriów, magii i czarów, ociekający krwią i brutalnością, pożądaniem i tajemnicą. Mieszanka wybuchowa, która daje czytelnikowi niezapomniane doznania. Świetna atmosfera przypominająca nieco klimaty Wikingów, motyw kobiet czytających z krwi, które są albo wielce szanowane albo też znienawidzone i traktowane jako zagrożenie, wątek tytułowego wilka, pojedynki, chęć władzy, żądza zemsty, nawiązania do starożytnych przodków i wierzeń – coś cudownego.

Równie urzekającą rzeczą jest kreacja bohaterów. Juva, dziewiętnastoletnia dziewczyna emanuje ogromną siłą, wielkim duchem i samozaparciem. Choć nigdy nie chciała być czytającą z krwi, los mocno z niej zadrwił – bowiem to właśnie ona z całej swojej rodziny posiada największy dar i największe zdolności. Choć można dostrzec, że wcale nie sprawia jej to radości i wręcz pała nienawiścią do tego fachu, to mimo wszystko z czasem próbuje pogodzić się ze swoim przeznaczeniem – zwłaszcza w momencie, w którym dostrzega ogromne zagrożenie powoli odbierające jej wszystkich, których mimo przeciwności losu chciałaby jednak nadal mieć przy sobie.

Jednak nie tylko Juva zasługuje tutaj na uwagę. Fakt, jako główna bohaterka jest wykreowana w najlepszy możliwy sposób, ale również drugoplanowi bohaterowie posiadają ogromną charyzmę. Chociażby tajemniczy wilk, emanujący czymś wyjątkowo tajemniczym i niesamowitym; Nafraim, który jest bardzo nieoczywistą postacią i niejednokrotnie sceny z jego udziałem potrafią namącić czytelnikowi w głowie, a nawet Solde, młodsza siostra Juvy, choć nie pojawia się zbyt często – a jednak jest to na tyle wystarczające, że jesteśmy w stanie sobie dokładnie ją wyobrazić i wiedzieć, z jakim człowiekiem mamy właśnie do czynienia.

Zdecydowanie nie można tutaj narzekać na brak akcji. Tutaj nie tylko stale się coś dzieje, ale autorka w bardzo umiejętny sposób zaskakuje czytelnika i to takimi zagrywkami, których naprawdę by się człowiek nie spodziewał! Są to zagrywki mocne, chwilami brutalne i przygnębiające, ale jak najbardziej pasujące do całości – nie tylko to tej porywającej atmosfery, ale też do całego biegu wydarzeń. Ta historia jest doskonale przemyślana i świetnie poprowadzona, po prostu nie sposób odłożyć ją na półkę. Pochłonęłam ją w zastraszającym tempie, polubiłam bohaterów, zafascynowali mnie swoją nieoczywistością i pewnymi zachowaniami – do tej pory nie jestem pewna, kto z kim trzyma i komu można zaufać. Chyba podobnie jak i główna bohaterka, dlatego przede wszystkim postawiła na siebie.


Nie brakuje tutaj również motywu wewnętrznej walki z samym sobą, ze swoimi koszmarami, z rozdarciem. Juva to może i młoda dziewczyna, ale w jej głowie panuje niesamowity chaos. Dziewczyna musi odnaleźć się w zupełnie nowej rzeczywistości, musi wykazać się niesamowitymi zdolnościami, aby rozgryźć ludzi, którzy ją otaczają. Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem? Targają nią sprzeczne emocje, niejednokrotnie wyrażone nawet w jej rozbudowanych wypowiedziach… Było kilka takich scen i dialogów, które naprawdę poruszały i dawały do myślenia.

Jestem całkowicie oczarowana twórczością Siri Pettersen, pragnę więcej! Chcę nadal zgłębiać ten niesamowity świat, który doskonale tutaj opisała, chcę odkryć kolejne sekrety drzemiące w wykreowanych przez nią postaciach, chcę więcej akcji i niezapomnianych przygód, emocji, rozterek, misteriów. Myślę, że w najbliższym czasie sięgnę po Dziecko Odyna, ale zdecydowanie będę też czekać z utęsknieniem na kontynuację losów Juvy!

Za egzemplarz dziękuję wydawcy.

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...