"Polowanie na wiedźmy. Kronika kobiet niepodporządkowanych" - Kristen J. Sollee

 


Data wydania: 27.01.2021
Tytuł oryginału: Witch Hunt: A Traveler’s Guide to the Power and Persecution of the Witch
Tłumacz: Joanna Dziubińska
ISBN: 978-83-240-7368-9
Wymiary: 144 x 205 mm
Strony: 288
Cena: 44,99


Jako osoba, która tematem czarownic interesuje się odkąd tylko pamięta, nie mogłam przejść obojętnie obok dzieła Kristen J. Sollee. Wiedźmy, czarownice, kochanki diabła, nierządnice… Rożnie nazywano kobiety silne, które zawsze miały odwagę bronić swojego zdania, walczyć o swoje i sprzeciwiać się woli mężczyzn. Dzisiaj świat wygląda zupełnie inaczej, kobiety sporo wywalczyły a i ich status w społeczeństwie jest na szczęście zupełnie inny. A komu to zawdzięczamy? Być może właśnie tym, które nazywano niegdyś wiedźmami.

Niezależnie od tego, jak będziemy pojmować słowo „wiedźma” czy „czarownica”, czy uznamy definicje taką czy inną, jedno jest niezmienne – zawsze wiąże się to z charyzmą, indywidualnością i siłą. Czy będzie to faktycznie wiccanka czy poganka, czy też kobieta, która nie bała się niegdyś wyrażać własnego zdania, ale nie miała do czynienia z praktykami ezoterycznymi, silne kobiety zawsze miały pod górkę. Sollee w swojej książce zabiera nas w podróż – dosłownie – po wielu zakątkach świata, prezentując miejsca, które można uznać za kolebkę czarownic, opisując jak wyglądały w danym miejscu ich prześladowania i jak na przestrzeni dziejów zmieniało się postrzeganie tych kobiet.

Zapewne jakbym Was zapytała o miasto, czy też kraj, który najbardziej kojarzy Wam się z czarownicami, to z pewnością usłyszałabym jedno: Salem w USA. Ewentualnie może ktoś wspomniałby o sabacie na górze Brocken w Niemczech. A jednak można przemierzyć tak naprawdę całą Europę i praktycznie wszędzie znaleźć różne legendy, mity i podania na temat czarostwa. Francja, Włochy, Irlandia, Wielka Brytania… autorka opisuje jak w tych krajach nękano kobiety, którym zarzucono kontakty i paktowanie z diabłem. Nie ma tutaj może zbyt wiele o typowych torturach samych w sobie, ale zdecydowanie podoba mi się fakt, że Sollee tak obszernie podeszła do tematu, jeżeli weźmiemy pod uwagę różnorodność geograficzną.

Zielarki, akuszerki, szeptuchy, indywidualistki – te wszystkie kobiety musiały się mierzyć z ogromem oskarżeń. Palenie na stosie, wieszanie, prześladowania. A wiecie ile niewinnych kobiet tak naprawdę straciło życie przez czyjeś chore „widzi-mi-się”? Bo wiecie, żadna szanująca się czarownica nie dałaby się pochłonąć na stosie! No halo, w końcu podobno kontrolujemy żywioły i paktujemy z Szatanem, nie? Więc ogień nam nie straszny. Sollee w oparciu o wiele tekstów źródłowych a także rozmów z mieszkańcami poszczególnych ziem w znakomity i bardzo przystępny sposób opisuje nam historię czarownic w różnych krajach.

Niesamowite jest to, że ta kobieta faktycznie postanowiła odwiedzić mnóstwo miejsc związanych z tematyką czarownic. Dlatego właśnie ta książka jest podróżą i niezapomnianą przygodą. Sollee opisuje wszystko tak, jak widziała to stawiając pierwsze kroki w danym mieście. Kawiarenki, uliczki, symbole. Wiecie, że istnieją nawet taksówki z logiem czarownicy? Tak, obecnie na tym motywie można zbić niezły biznes. Obecnie czarownice są postrzegane zupełnie inaczej, ale my, wraz z autorką, cofamy się setki lat wstecz, aby zobaczyć, jak rozwijało się postrzeganie tej tematyki oraz jak sobie „radzono” z kobietami… niepodporządkowanymi.

Jest w tym wszystkim aura tajemnicy i niedopowiedzeń. Jakby cała prawda nigdy i tak nie miała ujrzeć światła dziennego. Jakby istniały strażniczki tej historii, które wolą milczeć i zachować pewne rzeczy tylko dla siebie. Mimo wszystko była to książka poruszająca wyobraźnię, ale również obfitująca w wiedzę społeczno-historyczną. Bardzo ciekawe ujęcie tematu! Podobało mi się!

Za egzemplarz dziękuję wydawcy.

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...