"Koniec wszystkiego" - Katie Mack

 



Data wydania: 24.11.2020
Tytuł oryginału: The End of Everything
Tłumacz: Jacek Bieroń
ISBN: 978-83-8202-074-8
Wymiary: 135 x 205 mm
Strony: 350
Cena: 45,00


Czy próbowaliście zliczyć, ile końców świata już przeżyliśmy? Chociaż najsłynniejszy miał być ten w grudniu 2012 roku, to od tamtej pory pojawiało się wiele innych dat, w których rzekomo miało dojść do zagłady. A to asteroida zahaczy o orbitę ziemi, a to nastaną dni ciemności, a to nastąpi wojna nuklearna. Właściwie to jak kiedyś naprawdę dojdzie do tego słynnego dnia zagłady ludzkości, to chyba wszyscy nawet w to nie uwierzą. Bo skoro tyle końców świata już przeżyliśmy, to co nam może zaszkodzić jeszcze jeden? Ale wiecie, chwilami to tylko medialne teorie, a jednak trzeb pamiętać o tym, że prawdziwy koniec świata jest nieunikniony. Mówi o tym nauka.

Nic nie trwa wiecznie. Tak jak kiedyś nasz Wszechświat się narodził, o czym mówi teoria Wielkiego Wybuchu, tak i kiedyś przepadnie. Wiemy, że Słońce w końcu przestanie istnieć, że temperatura na bliskich mu planetach zacznie tak mocno wzrastać, że przestaną się one nadawać do życia. W tym Ziemia. I chociaż nie mamy pewności co do tego, jak faktycznie owy koniec będzie wyglądał, to naukowcy snują różne teorie, prowadzą eksperymenty i robią wszelkiego rodzaju obliczenia, aby choć trochę zbliżyć się do tej wiedzy. I właśnie o tych teoriach opowiada w swojej książce kosmolożka Katie Mack.

Mack w bardzo przystępny sposób prowadzi czytelnika przez różnorodne teorie i doniesienia na temat potencjalnego końca Wszechświata. Wprowadza go stopniowo w teorię Wielkiego Wybuchu, w zależności panujące w kosmosie, prezentując fakty w naprawdę przystępny i w pełni zrozumiały sposób. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że fizyka nie jest łatwą dziedziną nauki i mało kto potrafi ująć jej zagadnienia w naprawdę dobry sposób, ale wydaje mi się, że tej autorce się to udało. Doskonale wyważyła ilość dozowanych informacji i potrafiła znaleźć takie słowa i sposób przekazu, aby wszystko było jasne i klarowne. Szanuję!

Kosmolożka w bardzo sprytny sposób przemyca w swojej książce naukowe fakty z dziedziny fizyki, astronomii i oczywiście kosmologii. Czasami pokusi się o opisanie tego, jak wyglądają niektóre badania i eksperymenty, przytoczy osiągniecia kolegów po fachu, a chwilami nieco rozluźni atmosferę – bo wiecie, mimo wszystko wydźwięk książki jest oczywisty – tak czy siak czeka nas koniec. Może nie nas, jako obecne pokolenie, ale jako rasę ludzką z pewnością. I prawdopodobnie wiemy już, że apokalipsa będzie iście ognista i gorąca. Czyżby to właśnie było to odnoszenie się do ogni piekielnych i nadejścia Bestii?

Muszę przyznać, że to jedna z najbardziej przystępnych książek z tej dziedziny, z jaką miałam okazję obcować. Fakt, że kosmologia może wydaje się być nieco przyjemniejsza i lżejsza w odbiorze niż inne aspekty fizyki, ale mimo wszystko te wszystkie prawa, zależności, wzory czy teorie są w niej obecne. Nie można opisywać jednego bez znajomości drugiego. Mack naprawdę sprytnie z tego wszystkiego wybrnęła i jestem pod ogromnym wrażeniem lekkości pióra i sposobu przekazywania przez nią rzetelnej wiedzy. Doskonała, bardzo aprobująca pozycja popularno-naukowa.

Śmiało mogę polecić ją wszystkim osobom ciekawym świata, nie tylko pod względem jego zagłady. To doskonała okazja do zafascynowania się tematem kosmosu i astronomii, do zgłębienia nowej wiedzy, do zapoznania się z różnymi ciekawostkami. Niesamowicie przystępna i przyjemna lektura popularno-naukowa!

Za egzemplarz dziękuję wydawcy.

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...