"Jak umieramy" - Roland Schulz

 



Data wydania: 21.10.2020
Tytuł oryginału: So sterben wir
Tłumacz: Victor Grotowicz
ISBN: 978-83-287-0749-8
Wymiary: 140 x 203 mm
Strony: 304
Cena: 39,90



Choć jest nieodzownym elementem naszego życia, śmierć zawsze była postrzegana jako temat tabu. To coś, o czym nikt nie chce zbytnio rozmawiać. To coś, co kojarzy się tylko z bólem czy cierpieniem. Wiele osób boi się tego momentu w swoim życiu – a może nawet bardziej samego procesu umierania. Inni bardziej boją się o swoich bliskich, nikt nie chce, aby najdrożsi dla niego ludzie w jakikolwiek sposób cierpieli, a już najlepiej, jakbyśmy nigdy tak naprawdę nie musieli być świadkami tego, jak opuszcza nas ktoś z rodziny czy przyjaciół. Jednak śmierć zawsze zbiera swoje żniwo… Czy da się z tym jakoś oswoić?

Jak umieramy to książka, która w sumie może się wydawać dosyć przygnębiająca. Cała jest poświęcona procesowi umierania, prezentuje poszczególne aspekty śmierci i całej otoczki, jaka jej towarzyszy. Autor nie skupia się tylko na tym, co dzieje się z naszym fizycznym ciałem, ale też opisuje różnego rodzaju elementy, które towarzyszą śmierci. Jak to wygląda z punktu widzenia prawa? Jak ma się do tego kwestia spisanego testamentu czy ostatniej woli? Jak się organizuje pogrzeb? Jak lekarz stwierdza zgon? Właściwie wydaje mi się, że można tutaj znaleźć odpowiedź na naprawdę wszystkie pytania, które kiedykolwiek Was nurtowały jeżeli chodzi o tę trudną i mało przyjemną tematykę.

Nie wiem, czy jest to książka, która pozwoli komuś się oswoić ze śmiercią, ale być może tak. Wiecie, trochę ciężko taki tytuł komukolwiek polecić, bo może to być mało taktowne, ale na pewno są na świecie osoby, które zdają sobie sprawę z tego, że nie zostało już im zbyt wiele pięknych dni – smutne, ale brutalnie prawdziwe. I może właśnie wtedy taka książka przyniesie im coś w rodzaju spokoju i ukojenia? Pozwoli zrozumieć, że to naturalna kolej rzeczy, że tak po prostu się dzieje, że nie ma w tym nic złego i cały proces rządzi się po prostu swoimi sprawami. Być może też sprawdzi się w przypadku bliskich takiej osoby, którym czasami chyba trudniej jest się pogodzić z wyrokiem tego, że ukochana osoba niebawem przestanie być obecna w ich życiu.

Nie ma co się tutaj doszukiwać wyższej filozofii czy rozmyślania nad tym, co się dzieje z duszą po śmierci. Autor podchodzi do tematu konkretnie i rzeczowo, w sposób bardzo przyziemny. Nie owija w bawełnę, niczego nie upiększa. Prezentuje śmierć, umieranie, pogrzeb, żałobę jako zupełnie naturalne rzeczy, które po prostu są nieodzownym elementem naszego życia – choć na szczęście niezbyt częstym. Co więcej, Schulz bardzo bezpośrednio zwraca się do czytelnika – co dla niektórych może być z początku dosyć dziwaczne w odbiorze. Jego styl jest prosty i przystępny, nie znajdziecie w nim nic skomplikowanego czy wyniosłego.

Oto życiowa prawda. Książka mocno przybliżająca tematykę umierania, być może mająca na celu faktycznie oswojenie się z nią, co nie zawsze jest prostym zadaniem. Chwilami da się odczuć przygnębienie w trakcie lektury, ale to chyba dosyć naturalne zjawisko, zwłaszcza jak się czyta chociażby o opiece paliatywnej – swoją drogą podziwiam ludzi, którzy się tym zajmują. Ciekawi mnie, jak sobie radzą z tym ogólnopanującym w pracy przygnębieniem. Książka Schulza jest czymś, co na pewno znajdzie swoich odbiorców i być może przyniesie im coś w rodzaju ukojenia i zrozumienia.

Za egzemplarz dziękuję wydawcy. 

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...