"Wyspa" - M.A. Bennett

  


Data wydania: 16.09.2020
Tytuł oryginału: The Island
Tłumacz: Maciej Potulny
ISBN: 978-83-800-8611-1
Wymiary: 135 x 210 mm
Strony: 440
Cena: 39,00



M.A. Bennett to autorka, która lubi tworzyć niecodzienne powieści dla młodzieży. Pełne niebezpieczeństwa, mrocznych tajemnic, a może i nawet brutalnych rozwiązań. W swojej najnowszej powieści postanowiła umieścić grupę totalnie niezgranych ze sobą nastolatków na bezludnej wyspie, gdzie albo będą musieli dojść do porozumienia celem przetrwania, albo każde z nich w końcu pożegna się z życiem. Jednak czy licealiści, stojący u progu dorosłości, będą w stanie temu sprostać? Czy może jednak emocje i uprzedzenia wezmą górę i przejmą dowodzenie?

Narratorem powieści jest Link, chłopak zdolny i ambitny, aczkolwiek niezbyt lubiany i lekceważony. Prześladowany, ignorowany i wyśmiewany. Typowe szkolne popychadło, które niestety upodobały sobie szkolne gwiazdy. Wiecie jak to jest w liceum – to istna dżungla, przetrwają najsilniejsi i najlepiej dostosowani. Właściwie to można by pokusić się o stwierdzenie, że dzieciakom z liceum nie powinna być straszna bezludna wyspa – w końcu są doskonale zaznajomieni z prawami dżungli. Link jest na granicy wytrzymałości i w końcu oznajmia rodzicom, że postanawia rzucić szkołę. Ci proszą go tylko o jedno – o udział w szkolnym obozie. Jeżeli tam nie odnajdzie akceptacji, to będzie mógł zakończyć edukację. Ale obóz nie dochodzi do skutku, bowiem samolot ulega katastrofie, a on i szóstka innych dzieciaków budzi się na plaży…

I to właśnie w takich chwilach okazuje się, że jednak nie mięśnie czy sława, które w liceum budzą podziw, są odpowiednimi atutami na bezludnej wyspie. Tutaj wymagany jest spryt, wytrwałość i inteligencja. Dlatego nagle role się odwracają i to Link zyskuje miano lidera, staje się niemal samcem alfa. Szybko jednak zbyt łatwo daje się ponieść tym emocjom i zachowuje się jak typowy szowinista, co było chwilami wręcz niesmaczne. Każdy w tej książce ma do odegrania jakąś rolę, a pobyt na wyspie pokazuje prawdziwie oblicze tych, którzy na co dzień wydają się być kimś zupełnie innym. Opadają maski, na jaw wychodzą różne sekrety, obawy i pragnienia. Na pozór idealne życie i idealna osobowość okazuje się być niczym innym, jak zwyczajnym kłamstwem i próbą zabłyśnięcia w towarzystwie – jak to zazwyczaj bywa w typowo licealnych powieściach.

Bennett właściwie od początku w jakiś sposób dawała czytelnikowi pewne znaki, aby mógł on odkryć sedno tkwiącego w tej historii problemu. Aby zrozumieć, co tak naprawdę oznaczał pobyt na wyspie i jak doszło do tego, że znalazły się tam akurat te, a nie inne dzieciaki. Chociaż przyznaję, że chwilami wydawało mi się to być nieco przerysowane i mało realistyczne. Że akurat tylko te siódemka była na pokładzie samolotu, że akurat to tylko dla nich ktoś zorganizował obóz. Da się jednak na to wszystko przymknąć oko, bowiem istotne jest to, co się dzieje po katastrofie samolotu. Mamy tutaj różnorodnych bohaterów, z którymi czytelnicy będą w stanie się zapewne w jakiś sposób zidentyfikować. Mamy typowe problemu związane z okresem dorastania. Typowe relacje panujące wśród nastolatków.

Tytułowa wyspa jest zaledwie tłem do tego, co tak naprawdę się tutaj rozgrywa. Wiadomo, że bohaterowie wykreowani przez autorkę muszą działać wspólnie, aby przetrwać, zdobyć pożywienie, wodę pitną i w końcu szansę na ratunek. Jednak mocno są tutaj uwydatnione relacje międzyludzkie oraz zmiany, jakie zachodzą w każdej postaci. Wydaje mi się, że to właśnie miało być tutaj najbardziej nakreślone i tak też się stało. Sama fabuła mimo wszystko trzyma w napięciu, nie brakuje tutaj akcji, a chwilami nawet humoru. Chociaż można się domyśleć zakończenia, to mimo wszystko powieść tę czyta się całkiem dobrze. Jestem pewna, że znajdzie ona swoich zwolenników.

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...