"Powrót" - Kathryn Croft

 


Data wydania: 30.09.2020
Tytuł oryginału: The Last Cry
Tłumacz: Ewa Kleszcz
ISBN: 978-83-805-3785-9
Wymiary: 145 x 205 mm
Strony: 368
Cena: 44,90



Do tej pory twórczość Kathryn Croft ani razu mnie nie zawiodła. I właściwie nie sądziłam, żeby kolejne spotkanie z nią w jakikolwiek sposób miało szansę to zrobić. Wiedziałam, że Powrót będzie taką pozycją, którą przeczytam z przyjemnością. Nie pomyliłam się. Zdecydowanie Croft zaczyna się wspinać po szczeblach mojej drabinki prowadzącej do rankingu ulubionych twórców thrillerów psychologicznych, stopniowo zajmując coraz wyższe miejsce!

Croft poruszyła tym razem bardzo trudny, ale jakże życiowy i ponadczasowy temat. Zaprezentowała mocne ujęcie pojęcia depresji poporodowej, próby starania się o dziecko, kiedy za każdym razem dochodzi do poronienia, a przy okazji wplotła w to jeszcze kilka innych motywów, których jednak wolałabym nie zdradzać, aby nie ujawnić zbyt wiele z fabuły. Główna bohaterka o imieniu Farrah wraz ze swoim mężem bardzo długo starała się o dziecko. Zrezygnowani zaczęli nawet myśleć o adopcji, ale oto los ich wysłuchał – Farrah zaszła w ciążę, nie poroniła, a po dziewięciu miesiącach na świat przyszła ich wymarzona córeczka. I wtedy z Farrah zaczęły się dziać przykre rzeczy. Rzeczy, które zmusiły ją do ucieczki i porzucenia rodziny.

Depresja poporodowa to jakby temat tabu. Tak rzadko się o nim mówi, tak często odnosi się wrażenie, że nikt nie widzi, ile zachodu kosztuje matkę wychowanie dziecka, zwłaszcza w tym początkowym okresie, tuż po porodzie. Wiadomo, że jest to czas radości i szczęścia, ale niejednokrotnie jest ciężko odnaleźć się w nowej sytuacji, dojść do siebie, całkowicie zmienić swoje nastawienie, sposób życia, nawyki. A gdy dziecko ledwo co współpracuje, często płacze, bywa wyjątkowo kapryśne, a kobieta nie otrzymuje wsparcia i brakuje jej słów otuchy, to oto pojawia się prosta droga do zaburzeń psychicznych. Croft naprawdę nieźle i dosadnie to zaprezentowała.

Z jednej strony poznajemy właśnie te wydarzenia z przeszłości, które ukazują nam relację pomiędzy Farrah i jej mężem, a przede wszystkim trudy macierzyństwa. Kolejna perspektywa, ta bardziej wiodąca, to moment, w którym po dwóch latach, kobieta postanawia odnaleźć porzuconą córkę i na nowo stać się częścią jej życia. Nie muszę Wam chyba wyjaśniać, jak zareagował jej mąż? A mała Kayla? Nawet nie ma pojęcia, kim jest ta obca kobieta, która nagle wtargnęła do ich życia. Ta książka to istny ogrom skomplikowanych relacji międzyludzkich, nie tylko pomiędzy zagubioną matką i porzuconym dzieckiem. To także obraz tego, jak Farrah musiała sobie poradzić z nową partnerką swojego męża, z tym, jak Kayla ją postrzega, uporać się praktycznie po raz kolejny z zupełnie nową rzeczywistością. A co gorsza, prawdopodobnie nikt się nie spodziewał tego, co wydarzyło się po pewnym czasie…

Nie brakuje tutaj zaskakujących zwrotów akcji, które zmieniają jej bieg praktycznie o 180 stopni. To nieprzewidywalna fabuła, nieoczywiste zakończenie, pełne napięcia i emocji takich jak rozpacz i gorycz mieszające się z nadzieją i miłością. Niesamowicie wciągająca i kompleksowa historia, wielowątkowa, bardzo mocna pod względem życiowym. Nigdy też nie mam żadnych zarzutów co do stylu autorki, bowiem jest naprawdę bardzo odpowiedni. Ta kobieta potrafi nie tylko zbić czytelnika z pantałyku, ale ma genialną lekkość pióra. Świetnie snuje swoje opowieści, w odpowiednich momentach znacznie podsycając atmosferę.

Jeżeli jesteście fanami thrillerów psychologicznych to serdecznie polecam Wam zarówno Powrót, jak i pozostałe książki Kathryn Croft. Ja doskonale się w nich odnajduję i są dla mnie naprawdę bardzo dobrymi lekturami, w których warto się zagłębić!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawcy.

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...