"My" - Jewgienij Zamiatin

 



Data wydania: 15.09.2020
Tytuł oryginału: Мы
Tłumacz: Adam Pomorski
ISBN: 978-83-8188-163-0
Wymiary: 135 x 215 mm
Strony: 248
Cena: 39,90
Seria: Wehikuł czasu



Antyutopijna powieść My to dzieło, które przyniosło rosyjskiemu autorowi, Jewgienijowi Zamiatinowi, największy rozgłos. Uchodzi za pierwowzór doskonale znanych i wysoko cenionych powieści, takich jak Nowy wspaniały świat czy Rok 1984. Jest książką, która niesie ze sobą mocny wydźwięk i skłania do refleksji – podobnie jak większość klasyków science-fiction. Można w niej dostrzec swego rodzaju ostrzeżenie i wyciągnąć pewne życiowe nauki, wciąż jednak pozostaje przy tym wszystkim po prostu dobrą literaturą, idealną nie tylko na ponure, jesienne popołudnie.

Głównym bohaterem jest człowiek o imieniu… No właśnie, tutaj pojawia się problem. Autor nie nadał swoim postaciom typowych imion, co osobiście odbieram jako całkowicie celowe i zamierzone działanie. Mamy jednak do czynienia z kimś, kto jest określany mianem Δ-503, a owa książka to właściwie coś w stylu pisanego przez niego dziennika. Żyje on w świecie, gdzie Państwo Jedyne uchodzi za świętość. To wręcz totalitaryzm, w którym wszystkie jednostki muszą się podporządkować i nikt nie wychodzi przed szereg. Każda istota jest jak zaprogramowany robot, pozbawiony duszy…

A skoro o duszy mowa – to jej ewentualne pojawienie się w człowieku uchodzi za chorobę. Gdy człowiek zaczyna czuć i myśleć, staje się niemal destrukcyjny i zaburza działanie systemu. Główny bohater jest tak mocno przekonany o swojej ułomności, czuje, że ta dusza się w nim rodzi, że ciężko jest mu się pogodzić ze zmianami, jakie w nim zachodzą. I właśnie z powodu tego omawianego tutaj braku duszy uważam, że dlatego autor celowo nie nadawał postaciom imion. Jakby chciał mocniej uwidocznić to, że nikt tutaj tak naprawdę nie zasługuje na większą uwagę, na indywidualność, na charakterystyczne cechy. Liczy się tylko Państwo Jedyne…

Uważam, że Zamiatinow świetnie zaprezentował owy motyw braku duszy. Jego styl jest dosyć specyficzny i chwilami trudny w zrozumieniu, ale faktycznie dało się dostrzec to, z kim mamy tutaj do czynienia. Nawet te subtelne zmiany związane z powolnymi narodzinami duszy w matematyku Δ-503 dawały do myślenia i stopniowo stawaliśmy się świadkiem tego, jak sobie z nimi radzi. Nie brakuje tutaj też takiego typowo matematycznego postrzegania świata – to wręcz niesamowite, że bohater praktycznie wszystko odnosił do równań i tez matematycznych. Szczerze podziwiam autora za to, że udało mu się wykreować coś tak oryginalnego.


Zamiatinow opisuje świat, który z pewnością może nam się wydać przerażający. Czy chcielibyście być takimi typowymi szarakami, niedostrzegalnymi, wykonującym tylko to, co macie zlecone? Jak na typowym taśmociągu, bez jakiejkolwiek wizji na zmianę, bez indywidualności, bez wyrażania siebie. Jak takie bezmózgie klony, całkowicie podporządkowane systemowi. Opisuję to w sposób mocny i dosadny, ale też tak właśnie odebrałam świat, w którym rozgrywa się akcja. To nieco smutna i przygnębiająca wizja, ale jak już pisałam na początku – takie kwestie zawsze skłaniają czytelnika do refleksji. Choć zdecydowanie nie jest to lektura należąca do lekkich, łatwych i przyjemnych, to zdecydowanie zasługuje na uwagę – praktycznie jak każde dzieło z serii Wehikuł czasu.

 Za egzemplarz dziękuję wydawcy.

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...