"Zatruty ogród" - Alex Marwood



Data wydania: 15.04.2020
Tytuł oryginału: The Poison Garden
Tłumacz: Anna Dobrzańska
ISBN: 978-83-8125-618-6
Wymiary: 135 x 205 mm
Strony: 384
Cena: 39,90



Motyw sekty w literaturze to w moim odczuciu coś, co naprawdę dobrze się sprawdza. Jest to ciekawa tematyka, dająca pisarzowi naprawdę spore pole manewru – może on iść chwilami w stronę makabry, chwilami w stronę psychologii, oferować czytelnikowi naprawdę wiele rodzajów dziwactw i ich wpływ na ludzką psychikę. Tematu tego podjęła się też Alex Marwood, która zasłynęła w naszym kraju już kilkoma thrillerami. Dla mnie było to pierwsze spotkanie z jej twórczością i muszę przyznać, że Zatruty ogród był naprawdę wciągającą lekturą!

Autorka naprawdę w bardzo dobry sposób zaprezentowała motyw sekty, a to było w tym wszystkim najważniejsze. Na odosobnionej farmie w Walii dochodzi do masowego samobójstwa – policja odnajduje tam zwłoki stu pięćdziesięciu osób, w tym również dzieci. Śledczy szybko odkrywają, że to wszystko wiąże się z sektą i nie jest to też pierwszy taki przypadek w historii. Jednak okazuje się, że kilka osób ocalało. W tym dwudziestodwuletnia Romy i jej młodsze rodzeństwo. Jednak nie mają oni pojęcia o tym, jak wygląda życie na zewnątrz. Nigdy nie mieli do czynienia ze światem poza sektą. Czy będą potrafili odnaleźć się w nowej rzeczywistości?



Podoba mi się pewna szczegółowość, o którą Marwood tutaj zadbała. Urzekło mnie to, że zadbała o zaprezentowanie poruszanej tematyki w tak wielu płaszczyznach. Chociaż to Romy ma tutaj najwięcej do powiedzenia, tak jednak wypowiedzi jej młodszego rodzeństwa, zwyczajnych dzieciaków, bywały naprawdę przerażające. Widoczne było to, jak mocno zakorzenione zostały w nich przekonania sekty, wizja nadciągającej apokalipsy, sposób zachowania tak mocno odmienny od ich rówieśników. I chociaż ich ciotka, siostra ich matki, która do sekty nie należała, stara się im pomóc odnaleźć w nowej rzeczywistości, to nie jest to łatwe zadanie.

A Romy? To naprawdę zagubiona dziewczyna, aczkolwiek tak mocno osadzona w realiach sekty, że śmiało można by ją spisać na straty. Jakby czytelnik wiedział, że ona się od tego nigdy nie uwolni… Że będzie szukać ponownie miejsca, w którym zazna dokładnie tego samego. Jakby świat poza był zły, nikczemny i brudny – oto kolejny przykład tego mocnego zakorzenienia sekty i jej zwyczajów w psychice człowieka. Człowieka, który nigdy nie zaznał innego życia. To wszystko jest z jednej strony szokujące, z innej nieco smutne i przygnębiające, a chwilami nawet dość przerażające. Widzimy dwudziestodwuletnią kobietę, której myśli są mocno ograniczone, która jakby musi czuć potrzebę uzależnienia od czegoś, przynależenia do danej społeczności, która raczej nie ma pozytywnego wydźwięku.



W tej książce próbujemy znaleźć odpowiedź na wiele pytań, odkryć rodzinne sekrety i tajemnice, co niejednokrotnie kieruje nas ku przeszłości bohaterów. Losy Romy śledzimy nie tylko w czasach teraźniejszych, gdzie dziewczyna próbuje odnaleźć się w świecie poza sektą, ale Marwood oferuje nam także rozdziały z okresu, kiedy Romy należała do owej grupy. Opisuje jej dorastanie tam, rytuały związane ze staniem się kobietą, obowiązki, jakie każdy musiał wypełniać względem społeczności i ich przywódcy. Wszystko jest porządnie opisane, szczegółowo, dosadnie. A my tak naprawdę nie wiemy, jak dalej potoczy się jej życie… Autorka chwilami zaskakuje nas nowymi informacjami i tak naprawdę do samego końca nie wiemy, czy Romy da radę poradzić sobie z nowym życiem.

Ta książka to naprawdę kawał dobrej lektury, mocny i wciągający thriller ze znakomicie zaprezentowanym motywem sekty. Istna gratka dla wszystkich czytelników, którzy przepadają za tym wątkiem w literaturze. Sekrety, tajemnice, zdrada, przetrwanie – tego tutaj nie brakuje. Zdecydowanie mogę uznać moje pierwsze spotkanie z twórczością Alex Marwood za naprawdę udane.

Za egzemplarz dziękuję wydawcy!

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...