"Chirurg" - Michał Larek




Data wydania: 11.03.2020
ISBN: 978-83-65891-80-8
Wymiary: 125 x 195 mm
Strony: 392
Cena: 40,00



Z twórczością Michała Larka miałam do czynienia już jakiś czas temu. Zapoznałam się z jedną z jego książek, Furią, i na tyle dobrze ją wspominałam, że chętnie skusiłam się na nowość wydaną przez wydawnictwo Oficynka, czyli na Chirurga. Lubię mocne kryminały, brutalne i mordercze historie, napisane konkretnym, dobijającym językiem. I muszę przyznać, że Larek nie owija w bawełnę – choć jego styl jest dosyć prosty i może niezbyt rozbudowany, to jednak jego powieści są nad wyraz realistyczne.

W swoje dwunaste urodziny Martynka otrzymała w końcu wymarzony prezent – słodkiego, puszystego króliczka. Tuż przed przyjęciem postanowiła wybrać się na spacer, aby nazbierać mu świeżej trawy. I ślad po niej zaginął. Znaleziono tylko reklamówkę z trawą, a wkrótce też jej brutalnie okaleczone i zbezczeszczone ciało. Tylko prawdziwy zwyrodnialec mógł dokonać czegoś takiego… Poznańska policja rozpoczyna śledztwo w tej sprawie, a ono odkrywa iście wstrząsającą prawdę. Brutalną i przerażającą.

Akcja powieści rozgrywa się w latach 80. XX, a inspiracją do powstawania tej książki była właśnie sprawa grasującego w tamtych czasach nekrofila i mordercy. Mowa tutaj o Edmundzie Kolanowskim, który w ostatecznym rozrachunku został skazany na karę śmierci i stracony. Zdołał jednak sobie nabić na swoje konto kilka poważnych zbrodni, w tym właśnie morderstwo dwunastoletniej dziewczynki, ale też nazbierało się sporo spraw o profanację ludzkich zwłok. Nie inaczej jest w przypadku zbrodniarza stworzonego przez Larka – policja krok po kroku odkrywa pewne fakty i są nimi naprawdę wstrząśnięci, podobnie jak czytelnik.



Chociaż autor stara się trzymać chwilami granice dobrego smaku, tak jednak nie brakuje tutaj konkretnych i dosadnych opisów zwłok, które zostały w jakiś sposób okaleczone lub zbezczeszczone. Osoby o słabych nerwach mogą to odebrać zbyt mocno, ale są i tacy czytelnicy, którzy wręcz przepadają za tego typu makabrą. Osobiście należę do tego drugiego typu i uważam, że takie coś nadaje książce dosadności, realizmu i charakteru. Lubię nawet przekraczanie pewnych granic. Styl Michała Larka należy raczej do prostych i nieskomplikowanych, ale to też w pewnym sensie siła jego powieści.

Akcja ma naprawdę dobre tempo, a i na nudę nie ma tutaj co narzekać. Larek oferuje nam jazdę bez trzymanki, stajemy się uczestnikami śledztwa prowadzonego przez ciekawych policjantów, a i podobnie jak oni próbujemy odnaleźć się z tej socjopatycznej sytuacji. Choć działania psychopatycznych morderców najczęściej są uznawane za szaleństwo i makabrę, tak też jednak w jakiś chory sposób wzbudzają w ludziach fascynację, przyciągają ich. Czy to oznacza, że w każdym z nas drzemie zło i dziwne skłonności? Kto wie… Jednak z przyjemnością towarzyszyłam śledczym i próbowałam prowadzić własne dochodzenie – a tropów tutaj nie brakowało!



Porucznik Dagmara Madej to mocna i konkretna babka. W całej sprawie towarzyszą jej koledzy z komendy, Feeddy i Harry. Każde z nich wie, że robota sama się nie zrobi, więc chwilami poświęcają swój cenny czas czy rodzinę, aby jak najszybciej odnaleźć mordercę - zanim ten zdobędzie kolejną ofiarę. I chociaż chwilami wydawać by się mogło, że to trio w końcu osiągnęło sukces, to jednak autor wywiódł ich w pole. Podobnie jak i czytelnika… Dlatego też ta książka jest dosyć angażująca – budzi się w nas frustracja, bo chcemy poznać rozwiązanie tej tajemnicy!

Makabra, nekrofilia, morderstwa – jeżeli lubicie tę tematykę w kryminałach to zdecydowanie nie będziecie w stanie odłożyć Chirurga na półkę. Będziecie brnąć w tę powieść, stąpając chwilami po kruchym lodzie, bo być może psychopata czai się tuż za rogiem? Może sprawia wrażenie miłego, sympatycznego i dobrego człowieka, choć tak naprawdę nosi w sobie potwora, który potrafił w tak okrutny sposób zabawić się z dwunastoletnią dziewczynką i jej zwłokami?

Za egzemplarz dziękuję wydawcy.

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...