Podsumowanie marca i stosisko!


Marzec chyba dla wszystkich był trudnym czasem, pełnym niepewności, może nawet lekkiego strachu, niewiedzy. Chociaż teoretycznie na grypę umiera więcej osób niż na obecnie panującego koronawirusa, to mamy czas pandemii i kwarantanny. I wiecie, co jest w tym wszystkim najciekawsze? Że o ile zazwyczaj marzymy o tym, żeby móc nie wstawać rano czy nie chodzić do pracy, tak teraz wszyscy mają tego dosyć. Przewrotna ludzka natura. Ale sama to rozumiem - naprawdę marzę o tym, żeby pojechać na uczelnię, chociaż teoretycznie mam co robić zdalnie. Jednak namiastka normalności by się przydała. Zawsze lepiej jest wiele rzeczy zorganizować czy omówić na żywo niż zdalnie. I wiecie, to jest naprawdę męczące - ta niewiedza, co będzie dalej, co zrobić, jak się zachować. Mocne ograniczenia w komunikacji miejskiej oraz kontrole i tak mocno utrudniają przemieszczanie się... Mam tylko nadzieję, że nie odbije się to potem wszystko negatywnie na mojej pracy. 
I wydawać by się mogło, że oto pojawiło się więcej czasu na czytanie, ale nie do końca - codziennie kilka dobrych godzin poświęcałam na home office i opracowywanie wyników, wciąż działam w tym kierunku, więc wcale nie było aż tyle czasu na czytanie. Raczej tak... normalnie, no może minimalnie lepiej. 27 książek w tym miesiącu przeczytanych.

1. Ucieleśnione emocje - Aleksandra Turek - 576 stron - recenzja
2. Kolejne upiorne opowieści po zmroku - Alvin Schwartz - 144 strony - recenzja
3. The City of Brass -  S.A. Chakraborty - 533 strony
4. Prawda i kłamstwa - Caroline Mitchell - 384 strony - recenzja
5. DNA żywienia - Catherine i Luke Shanahan - 512 stron
6. Niegodziwi święci - Emily A. Duncan - 443 strony - recenzja
7. Miecz królów - Bernard Cornwell - 480 stron
8. W labiryncie - Donato Carrisi - 336 stron - recenzja
9. Drzwi do lata - Robert A. Heinlein - 264 strony - recenzja
10. Prawda. Krótka historia wciskania kitu - Tom Phillips - 320 stron - recenzja
11. Masz to we krwi - Paulina Ihnatowicz, Emilia Ptak - 320 stron - recenzja
12. Prawie zupełnie nikt - William Sutcliffe - 384 stron 
13. Piekielna głębia - Lindsay Galvin - 336 stron - recenzja
14. Trzynaście - Steve Cavanagh - 448 stron
15. House of Earth and Blood - Sarah J. Maas - 803 strony - recenzja
16. Te wiedźmy nie płoną - Isabel Sterling - 352 strony - recenzja
17. Dziedziczka jeziora - Maria Headley Dahvana - 352 strony - recenzja
18. Siła złego na jednego - Ksenia Basztowa, Wiktoria Iwanowa - 346 stron
19. Hormony. Jak odzyskać równowagę w 14 dni? - Magdalena Wszelaki - 400 stron - recenzja
20. Zdrowe zielone proteiny - Therese Elquist - 160 stron - recenzja
21. Zamień leczenie na jedzenie - Andreas Michalsen - 368 stron - recenzja
22. Jomswiking. Czas ognia i żelaza - Bjørn Andreas Bull-Hansen - 688 stron 
23. Zachłanny mózg - Sébastien Bohler - 256 stron
24. I żyli długo i szczęśliwie - C.C. MacDonald - 408 stron
25. Chirurg - Michał Larek - 392 stron
26. Doggerland. Podstęp - Maria Adolfsson - 480 stron
27. Rozmowy z seryjnymi mordercami - Christopher Berry-Dee - 352 strony

Łącznie 10 837 stron, czyli dziennie niecałe 350 stron. :)

Najlepsze książki: Jomswiking, Miecz królów, House of Earth and Blood, Prawda i kłamstwa, Niegodziwi święci
Najgorsze książki: Dziedziczka jeziora
Miłe zaskoczenie: Niegodziwi święci, Zamień leczenie na jedzenie
Rozczarowanie: DNA żywienia, Te wiedźmy nie płoną


A tyle dobroci do mnie przybyło! :) Jest na czym oko zawiesić :)

Tutaj mamy stosik typowo recenzencki. Część książek po prostu otrzymana od wydawnictw bezpośrednio, niektóre w ramach współpracy z portalami. Jak też być może zauważyliście - część z nich udało mi się już przeczytać, a recenzje pojawią się niebawem! Są napisane i czekają na swoją kolej.

Ciekawi mnie, jak to dalej potoczyły się losy Sabriny, więc niebawem sięgam również po Córkę chaosu. No i w końcu mamy coś o UFO! Co mnie też ogromnie cieszy.

Premiera Zdrady doskonałej z tego co wiem została przełożona na lepsze czasy - nie ma się co dziwić, sporo wydawnictw teraz niestety przesuwa premiery. WTK też zostały odwołane, a to właśnie na ten czas pojawia się sporo zapowiedzi...

No nic, trzeba przetrwać!


A tutaj z kolei mamy egzemplarze otrzymane do recenzji od dwóch księgarni. Lecąc od dołu - Zdrowe zielone proteiny, Co nas nie zabije, Piękne kłamstwa, Psychopaci i Zamień leczenie na jedzenie otrzymałam od księgarni selkar.pl - i wyżej macie już link do recenzji dwóch z nich! Kolejne wkrótce!

I żyli długo i szczęśliwie, Furia Wikingów, Sztorm i furia oraz Dziedziczka jeziora - to są z kolei egzemplarze do recenzji od księgarni taniaksiazka.pl. Recenzja Dziedziczki jeziora jest już na blogu, a kolejne wkrótce! Dzisiaj zapewne też zacznę czytać Sztorm i furię.

A pozostałe książki to moje małe szaleństwo zakupowe - udało mi się wygrać bon do księgarni internetowej bonito.pl, dlatego zakupiłam Atlas Tolkienowski, Możemy Cię zbudować, Białą noc oraz Kwiaty dla Algernona. A Krwawą pomarańczę kupiłam przez przypadek - poszłam do Biedronki po chleb i wróciłam z książką! Wiecie jak to jest... 

Jak Wam minął marzec? :)

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...