"Świst umarłych" - Graham Masterton


Data wydania: 29.01.2019
Tytuł oryginału: Dead men whistling
Tłumacz: Anna Esden-Tempska   
ISBN: 978-83-812-5828-9
Wymiary: 120 x 195 mm
Strony: 448
Cena: 38,90



Graham Masterton po raz kolejny zafundował Katie Maguire niezapomniane przeżycia – chociaż wiecie, w tym przypadku hasło „niezapomniane” niekoniecznie oznacza coś pozytywnego. Ktoś zaczął mordować policjantów mających być kluczowymi świadkami w sprawie związane z korupcją panującą w ich zawodzie. Komuś zdecydowanie nie przypadło do gustu to, że zaczęli pękać i donosić na „kolegów po fachu”. Dodatkowo ten ktoś jest na tyle kreatywny, że śmiało ozdabia zwłoki, aby dać pozostałym wizję tego, co ich czeka. Aby śledczy zrozumieli, że to nie przelewki, a nawet żeby wiedzieli, dlaczego ci ludzie zginęli.

Masterton nigdy nie owija w bawełnę, a sceny zabójstw opisuje w naprawdę mocny i makabryczny sposób. Nie inaczej jest tutaj – już sam wstęp daje nam sugestywny obraz zbrodni. Śmierć następuje przez obcięcie głowy, a następnie na jej miejsce zostaje wepchnięty flet – gdy tylko zawieje wiatr, pojawia się świst instrumentu. Świst umarłych… Chwytliwy tytuł, prawda? I jakże mocno nawiązujący do fabuły! Katie oraz jej współpracownicy szybko zaczynają rozumieć, o co chodzi w tej sprawie i potrafią pokojarzyć fakty – powraca kwestia dawnego aresztowania gangstera, który mimo wszystko uniknął kary. Chociaż pani nadkomisarz doskonale wie, że na nią zasłużył… Teraz pojawia się okazja ku temu, aby spróbować go zamknąć jeszcze raz.



Śmiało mogę napisać, że w tym tomie naprawdę sporo się dzieje, a prowadzone dochodzenie przybiera różne oblicza. Z jednej strony policja musi sobie poradzić z okrutnymi mordercami i potencjalną ochroną tych, którzy są zaangażowani w sprawę korupcji, a z drugiej Katie pragnie zrobić wszystko, aby przymknąć gangstera, który uniknął kary. Oczywiście może liczyć na pomoc swoich wiernych towarzyszy, którzy chwilami naprawdę poświęcają się dla dobra śledztwa. Ukrywają swoje tożsamości, robią wiele rzeczy wbrew sobie, rzeczy, które wzbudzają w nich totalne obrzydzenie. Niemal sprzedają swoje ciało, co wiele osób może odebrać jako przekroczenie pewnych granic, zwłaszcza jeżeli chodzi o pracę policji. Masterton jednak słynie z dziwacznych, chwilami wręcz niesmacznie pobudzających wyobraźnię rozwiązań.

Akcja przez cały czas toczy się naprawdę dobrym rytmem, fabuła jest wciągająca, a wielowątkowość naprawdę działa jeszcze bardziej na korzyść tej pozycji. Autor w umiejętny sposób połączył ze sobą poszczególne motywy, a nie brakowało wśród nich również osobistych problemów nadkomisarz – tym razem naprawdę trudnych i konkretnych, również podsyconych nutką kryminalną. Ta historia trzyma w napięciu – nie wiadomo, jak potoczą się losy osób, które zaangażowały się w to dochodzenie. Skoro ryzykują życiem, wchodzą na terytorium wroga, wiedzą, że ich prawdziwa tożsamość może zostać wykryta… Tutaj nic nie jest pewne, bowiem Maguire wzięła na cel naprawdę okrutny gang.


Każdy, kto chociaż trochę zna twórczość Mastertona wie, że ten człowiek śmiało przekracza granice. Dla niektórych jego opisy i rozwiązania będą naprawdę poza granicami dobrego smaku, ale trzeba przyznać, że to po prostu nieodłączny element jego książek i stylu. Brutalne opisy morderstw, gwałty, różne odcienie seksu, okrucieństwo, sprawdzanie ludzkiej psychiki i wytrzymałości… Jak daleko jest w stanie posunąć się człowiek, aby osiągnąć dany cel? W tym przypadku można to rozpatrywać zarówno pod względem policjantów, jak i gangsterów. Każda strona chce osiągnąć sukces, tylko kto ma więcej do stracenia?

Dziewiąty tom cyklu trzyma poziom poprzednich części. Dobra fabuła, pobudzające wyobraźnię opisy, makabra i życiowe dylematy – tego tutaj nie brakuje. Seria o Katie Maguire to zdecydowanie jedna z ciekawiej prowadzonych serii kryminalnych, w której wszystkie wątki znakomicie przeplatają się ze sobą. Zdecydowanie polecam!

Za egzemplarz dziękuję wydawcy.

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...