Data wydania: 16.10.2019
Tytuł oryginału: Pyscho
Tłumacz: Ewa Spirydowicz
ISBN: 978-83-773-1339-8
Wymiary: 140 x 205 mm
Wymiary: 140 x 205 mm
Strony: 224
Cena: 35,90
Psychoza Roberta
Blocha to z jednej strony powieść detektywistyczna, z drugiej mocno kryminalna,
podszyta elementami thrillera i grozy. Dla mnie mieszanka wybuchowa, a zarazem
idealna! Znakomity klimat udziela się czytelnikowi już od pierwszych stron, a
Bloch doskonale wie, jak podsycić atmosferę i wprowadzić go w osłupienie i stan
dezorientacji. I trzeba przyznać, że ten tytuł naprawdę doskonale pasuje do
tego, co się tutaj dzieje – a wierzcie mi, dzieje się sporo, chociaż książka
sama w sobie do zbyt obszernych nie należy!
Czterdziestoletni Norman Bates, stary kawaler stroniący od
ludzi i zaczytujący się w książkach wszelkiego rodzaju, mieszka wraz ze swoją
schorowaną matką na odludziu. Tuż obok ich domu znajduje się motel, aczkolwiek
biznes nie kręci się zbyt dobrze. Jednak któregoś dnia, wieczorową porą
przybywa tam młoda kobieta, Mary i pragnie wynająć pokój. Niestety, siostra i
narzeczony Mary od tamtej pory nie mają z nią żadnego kontaktu i nikt nie wie,
gdzie kobieta przepadła. Norman oznajmia, że z samego rana opuściła motel,
jednak gdy na jaw wychodzą nowe fakty i do akcji wkracza detektyw oraz policja,
wszystko ulega diametralnej zmianie.
Robert Bloch potrafi nieźle namieszać czytelnikowi w głowie.
W bardzo umiejętny sposób wprowadza nowe fakty i informacje, aby poczucie
dezorientacji trwało w nieskończoność. A ta ponura i deszczowa atmosfera po
prostu idealnie pasują do rozgrywających się tutaj wydarzeń! Z jednej strony
poznajemy perspektywę dziwacznego Normana, który sprawia wrażenie kochającego
syna, pragnącego zapewnić matce bezpieczeństwo, a jednak da się zauważyć, że
jest z nim coś nie tak. Z drugiej strony pojawia się siostra Mary, Lila, oraz
narzeczony zaginionej, Sam. Próbują oni za wszelką cenę odnaleźć ukochaną
osobę, nawiązują nawet współpracę z detektywem, ale ten wkrótce też przepada
jak kamień w wodę!
Przyznaję, że ta powieść wciągnęła mnie od pierwszych stron
i trzymała w napięciu do samego końca! Nieprzewidywalność pewnych wątków działa
jak najbardziej na jej korzyść i chociaż zazwyczaj nie przekonują mnie tak
krótkie książki, tak Psychoza ma w
sobie naprawdę wiele do zaoferowania. Zarówno fanom grozy, jak i kryminałów.
Autor znakomicie zaprezentował również realia lat 60. XX wieku, więc domyślacie
się zapewne, że prowadzenie śledztwa detektywistycznego w tamtych czasach nie
należało do najprostszych, ale zdecydowanie miało swój niepowtarzalny urok! I
chociaż czytelnikowi mogłoby się wydawać, że wie, kto tutaj jest zbrodniarzem,
to Bloch w zaskakujący sposób zmienia bieg akcji.
Książka ta jest napisana bardzo przyjemnym stylem, a
autorowi naprawdę udało się zaprezentować konkretną, przemyślaną i logiczną
historię, która angażuje czytelnika, zaskakuje, a może i momentami wywołuje
ciarki na plecach. Zdecydowanie nie sposób się tutaj nudzić, bowiem powieść
czyta się szybko i z zaangażowaniem. Poza tym Bloch wie, kiedy odpowiednio
podnieść czytelnikowi ciśnienie – dba o to, aby napięcie odpowiednio wzrastało,
żeby akcja nie była nużąca, a i żeby zakończenie nie było tak do końca
oczywiste! To naprawdę bardzo dobra pozycja!
Oto powieść, która powinna zadowolić zarówno fanów grozy,
jak i kryminałów. Idealna na jeden, ewentualnie dwa zimowe wieczory, chociaż
kto wie, czy po takiej lekturze będziecie w stanie spać spokojnie! Jedno jest
pewne – naprawdę ciężko się od niej oderwać!
Za egzemplarz dziękuję wydawcy.