"Tylko żywi mogą umrzeć" - D.B. Foryś



Data wydania: 23.10.2019
ISBN: 978-83-8178-112-1
Wymiary: 140 x 205 mm
Strony: 381
Cena: 34,90
Cykl: Tessa Brown #1




Całkiem nie tak dawno temu zastanawiałam się nad tym, czy mamy w naszym pięknym kraju dobre urban fantasy. Jasne, że mamy. Jest sporo pozycji godnych uwagi i myślę, że do ich zacnego grona spokojnie może dołączyć twórczość D.B. Foryś, a dokładniej cykl o Tessie Brown. Książka Tylko żywi mogą umrzeć została już wydana w zeszłym roku, ale wydaje mi się, że premiera przeszła bez echa. Nawet nie kojarzę tej starej okładki i byłam przekonana, że tak naprawdę to, co otrzymaliśmy teraz, jest pierwszym wydaniem. A wierzcie mi, ja naprawdę mocno śledzę fantastyczne premiery, zwłaszcza jeżeli chodzi o urban fantasy, które kocham całym sercem!

Nie ma się co zastanawiać nad tym, dlaczego rok temu nie wyszło, a teraz już tak – czy to kwestia formatu, czy wydawnictwa, czy promocji, ważne, że obecnie na rynku dostępne są już dwa tomy cyklu o Tessie Brown. To ci dopiero gratka czytelnicza, prawda? Czytasz sobie pierwszą część i nie musisz czekać rok na następną! Tak, to całkiem niezłe zagranie, które jak najbardziej doceniam, bowiem nie ukrywam, że pierwszy tom pozostawił we mnie lekki niedosyt, dlatego chętnie sięgnę od razu po kolejny! Przygody Tessy Brown to zdecydowanie coś, co lubię.



Urban fantasy to gatunek, który rządzi się swoimi prawami i w którym nawet lekka schematyczność nie wzbudza we mnie irytacji. D.B. Foryś osadziła akcję swojej powieści w Ameryce, chociaż w trakcie okazuje się, że bohaterowie sporo podróżują, więc mamy okazję zwiedzić nieco świata. A to wszystko dlatego, że ktoś chce otworzyć Bramy Piekieł, a inny ktoś nie chce do tego dopuścić i pragnie je zamknąć na zawsze. Wiecie jak to jest z tymi demonicznymi spiskami… Zawsze znajdzie się jakaś tajemnicza przepowiednia, mroczne artefakty, zadania nie do wykonania i zdrajca w szeregach. Oto idealnie podsumowanie tego, co czeka Tessę Brown na początku jej drogi – albo raczej na początku naszej drogi u jej boku.

Chociaż Tessa Brown jest naprawdę równą babką, to mimo wszystko czegoś mi w niej brakowało. Tak, jest silna i odważna, nie stroni od sarkazmu i ironii, a jednak jak na półdemona mogłaby być nieco bardziej przebojowa – takie odnoszę wrażenie. Jasne, polubiłam ją, jednak mam sporo innych bohaterek, które są zdecydowanie ponad nią. Nie da się jednak ukryć, że nieźle wykonuje swoją robotę jako łowczyni demonów – tak, walczy ze swoją demoniczną naturą, bowiem nie do końca za nią przepada, choć w sumie nie do końca rozumiem czemu – tak na dobrą sprawę te „ludzkie” demony, czyli Tessa czy jej nowy kompan podróży, Kilian, nie wykazywali jakoś specjalnie demonicznych cech. Byli raczej całkowicie normalni, co w sumie mnie troszkę rozczarowało.



Jedno jest pewne – akcji tutaj nie brakuje. Bohaterowie muszą się mierzyć z rosnącym zagrożeniem, a próba odkrycia tajemniczej transkrypcji i odnalezienia wszystkich magicznych przedmiotów, które są potrzebne do zamknięcia piekielnych bram, nie jest takim łatwym zadaniem. Muszą się mocno natrudzić, żeby faktycznie dojść do sedna sprawy, dlatego akcja gna do przodu i nie mamy chwili wytchnienia. O nie, zapomnijcie o odpoczynku – tutaj ważą się losy świata, to istny wyścig z czasem. I chociaż Tessa początkowo ma to wszystko gdzieś i nie chce się w to pakować, no to sami pewnie wiecie, jak to się zazwyczaj kończy…

Demony, pościgi, pojedynki, dziwaczne rytuały, stare i nowe romanse – to takie główne elementy, które przewijają się w tej powieści i naprawdę dobrze ze sobą współgrają. D.B. Foryś nieźle poradziła sobie z całą intrygą i kreacją bohaterów, zadbała o to, aby czytelnik zaangażował się w lekturę i nie próbował od niej uciec. To się naprawdę dobrze czyta, zwłaszcza jeżeli jest się fanem urban fantasy, ale faktycznie odczuwam lekki niedosyt, chcę jeszcze więcej tego świata i mrocznych tajemnic, demonicznych romansów i zaskoczeń, które wbiją mnie w fotel! Oby drugi tom mi to zagwarantował.

Za egzemplarz dziękuję wydawcy.

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...