"Piąta ofiara" - J.D. Barker


Data wydania: 31.07.2019
Tytuł oryginału: The Fifth to Die
Tłumacz: Agata Ostrowska
ISBN: 978-83-8143-052-4
Wymiary: 135 x 210 mm
Strony: 560
Cena: 39,99
Cykl: Sam Porter #2


J.D. Barker stworzył postać kogoś, kogo uwielbiam – interesującego i inteligentnego psychopaty, który uwielbia toczyć grę w kotka i myszkę z policją. Czwarta małpa była dobrym thrillerem z wątkiem kryminalnym, dlatego chętnie skusiłam się na kontynuację losów Sama Portera, który wciąż próbuje schwytać Zabójcę Czwartej Małpy – psychopatycznego mordercę, który spędził mu sen z powiek. Chociaż nie do końca pamiętałam wszystkie wydarzenia z poprzedniego tomu, to stopniowo, w trakcie lektury Piątej ofiary, sporo do mnie powróciło, a ja na nowo mogłam się cieszyć naprawdę dobrą i przemyślaną historią, którą czyta się w zastraszającym tempie!

Akcja rozgrywa się w Chicago, w czasie wyjątkowo surowej i mroźnej zimy. Pod powierzchnią skutego lodem jeziora odnalezione zostały zwłoki nastolatki, której zaginięcie zgłoszono zaledwie trzy tygodnie temu. Jak to możliwe, skoro jezioro zamarzło jeszcze wcześniej? Co ciekawe, ubrania, które znaleziono na ciele ofiary, należały do zupełnie innej dziewczyny – jej zaginięcie zgłoszono zaledwie dwa dni temu… Policja szybko uświadamia sobie fakt, że prawdopodobnie ma do czynienia z seryjnym mordercą, który już niebawem porzuci kolejne zwłoki i porwie następną niewinną dziewczynę. Rozpoczyna się wyścig z czasem, a Sam Porter czuje, że ta sprawa jest początkiem czegoś większego… Dodatkowo wciąż kontynuuje pościg za słynnym 4MK.



Po raz kolejny mamy tutaj do czynienia z różnymi perspektywami, bowiem nie tylko Porter działa w owym dochodzeniu. Barker zadbał o to, aby zaprezentować różne oblicza policyjnego dochodzenia, ukazując tym samym różnych bohaterów – każdy ma do wykonania swoje zadania, bowiem tylko jako zespół mogą osiągnąć sukces. Każdy przesłuchuje innych świadków, sprawdza inne fakty, poszukuje informacji, a wspólne zebrania i burze mózgów czasami okazują się być wyjątkowo pomocne. Szybko okazuje się, że Zabójca Czwartej Małpy nadal toczy swoją grę, tylko czy ma coś wspólnego z nowymi zabójstwami, które zaczynają wzbudzać grozę na ulicach Chicago?

Ogromnie cieszy mnie fakt, że autor nie zapomniał również o punkcie widzenia oprawcy. Nawet całkiem nieźle poradził sobie z jego portretem psychologicznym – oto zdegenerowany człowiek, który jest w stanie poświęcić życie innych, aby osiągnąć swoje cele. Cele dosyć dziwne, nie do końca zrozumiałe, ale zdecydowanie jego zachowanie i to, co wyprawia, wzbudzają przerażenie i grozę. A mimo tego że jest typowym sadystą i mordercą, to nie brakuje mu pewnego zasobu wiedzy i sprytu. Potrafi przewidzieć zachowania swoich ofiar, bywa podstępny, ale też szybko traci cierpliwość i wtedy lepiej nie stawać mu na drodze…



Samo policyjne dochodzenie jest bardzo dobrze rozbudowanym wątkiem, ale tak naprawdę książka ta ma wiele różnych płaszczyzn. Thriller, kryminał, nieco psychologii… Każdy element został odpowiednio przemyślany przez Barkera, bowiem musiał się wgrać w spójną i logiczną całość. Jeżeli autor decyduje się na podjęcie kilku wątków i odpowiednie połączenie ich ze sobą, a do tego wszystkiego musi zadbać o odpowiedni sens intrygi i działań psychopaty, to naprawdę nie ma przed sobą łatwego zadania. Wydaje mi się jednak, że tutaj Barker sobie naprawdę dobrze poradził. Książka trzyma poziom pierwszej części i ponownie zabiera nas w odmęty ludzkiej psychiki, która chwilami bywa naprawdę przerażająca i nieprzewidywalna.

Piąta ofiara to książka idealna na długie, jesienne wieczory. Chociaż czyta się ją naprawdę bardzo szybko, a to wszystko za sprawą wciągającej fabuły i przyjemnego stylu autora, to jest mocnym i obszernym thrillerem, który potrafi dać czytelnikom coś nowego, coś od siebie. Świetny klimat i wspaniała kreacja bohaterów to kolejne pozytywne aspekty tej historii, więc łatwo wnioskować, że jest to naprawdę jedna z tych powieści, którym warto poświęcić swój czas.

Za egzemplarz dziękuję wydawcy.

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...