"Kolory zła. Czerwień" - Małgorzata Oliwia Sobczak



Data wydania: 04.09.2019
ISBN: 978-83-280-7003-5
Wymiary: 135 x 202 mm
Strony: 416
Cena: 39,99
Cykl: Kolory zła #1



Polska kryminałem płynie! Trzeba przyznać, że w ostatnich latach nasz rynek wydawniczy mocno rozwinął się jeżeli chodzi o ten gatunek literacki. Pojawiło się wielu uzdolnionych pisarzy, z głowami pełnymi pomysłów, co mnie osobiście naprawdę bardzo cieszy! Przepadam za kryminałami i thrillerami, a chociaż miałam w swojej czytelniczej karierze chwilowy uraz do polskich autorów, to właśnie dzięki twórcom kreującym historie osadzone w tych dwóch gatunkach, udało mi się z niego wyjść! Wiara powróciła.

Chociaż książka Kolory zła. Czerwień nie jest debiutancką powieścią Małgorzaty Sobczak, to w moim przypadku było to pierwsze podejście do jej twórczości. Powód jest prosty – jej poprzednie dzieła nie do końca pasowały do mojego gustu, ale pochłaniający kryminał? Po to sięgnę zawsze! A trzeba przyznać, że faktycznie opowiadana przez autorkę historia wciąga. Nie nudzi, a fascynuje. I to nie tylko dlatego, że chcemy się dowiedzieć, kto jest mordercą. Bardziej kieruje nami ciekawość, dlaczego miał taki a nie inny schemat działania… Z jakiego powodu pozbawiał swoje ofiary ust i co z nimi robił?



Akcja powieści biegnie dwutorowo i w obu przypadkach rozwija się stopniowo. Sobczak krok po kroku wprowadza nas w rozgrywające się wydarzenia, dając możliwość poznania ich z wielu różnych perspektyw. Pierwsza perspektywa należy przede wszystkim do młodej dziewczyny, która wpada w nieodpowiednie towarzystwo, aż w końcu zostaje zamordowana. Druga perspektywa rozgrywa się siedemnaście lat później, kiedy to policja zostaje wezwana do znalezionych przez spacerującą z psem kobietę zwłok. W tym przypadku nie mamy już jednak okazji dowiedzieć się, jak wyglądało życie ofiary przed śmiercią…

Teraźniejszość ukazuje śledztwo prowadzone przez policję i prokuratora Bilskiego, pełne zagadek i tajemnic, pełne prób odkrycia, czy sprawa sprzed lat w jakiś sposób wiąże się z nowym zabójstwem. Obydwu kobietom po śmierci odcięto usta… Dlaczego? Czyżby seryjny morderca, który przebudził się po latach? A może naśladowca? Pojawia się wiele możliwych scenariuszy, każdy dosyć logiczny i sensowny, aczkolwiek wyjawienie prawdy okazuje się być naprawdę zaskakujące, chociaż nie ukrywam, że faktycznie można się go było domyślić. Sobczak dawała subtelne wskazówki, a wprawny czytelniczy umysł mógł sobie sporo na ich podstawie dopowiedzieć – ale dotarło to do mnie dopiero po zakończeniu lektury. Różne oblicza śledztwa, determinacja, niebezpieczne zagrywki, relacje świadków – tego tutaj nie brakuje.



Trzeba też jednak przyznać, że równie ciekawie została opisana historia Moniki, która została zamordowana 17 lat temu. Niepewna siebie dziewczyna, która nagle w liceum staje się popularna, zaczyna zwracać uwagę mężczyzn i… pakuje się w nie lada kłopoty i porachunki z mafią. Nie ma pojęcia, czy uda jej się z tego wyplątać, a jednak próbuje zachować twarz. Te dwie perspektywy dawały naprawdę dobry obraz całej sytuacji, były także świetną zabawą dla umysłu – poszukiwanie powiązań pomiędzy tymi wydarzeniami, wspólnych bohaterów, jakiś tropów, które naprowadziłyby na dobry tor. A co więcej, obydwie perspektywy są naprawdę ciekawe i wciągające, nie tylko pod względem fabularnym, bowiem język autorki jest naprawdę bardzo przyjemny w odbiorze!

Myślę, że w tej powieści można też dostrzec wiele innych warstw. Sama kwestia kryminalna to jedno. Jest dobrze przedstawiona i ta powieść dobrze się sprawdza jako kryminał, ale kryje się w niej też coś więcej. Mamy tutaj do czynienia z wieloma bohaterami i niejednokrotnie ukazana jest ich perspektywa, ich postrzeganie świata, ich perypetie – nawet jeżeli są to teoretycznie postacie drugoplanowe. Z jednej strony pojawia się Monika i to, że nie była akceptowana wśród rówieśników, dlatego postanowiła stać się kimś zupełnie innym – to ją wpakowało w kłopoty. Gdzieś też pojawia się kwestia niespełnionych romansów, poświęcania rodziny dla kariery, próba odnalezienia samego siebie i swojego miejsca na tym dziwnym świecie.

Muszę przyznać, że powieść Małgorzaty Sobczak czytało mi się bardzo przyjemnie. Szybko przebrnęłam przez tę historię, bowiem naprawdę mnie wciągnęła i byłam ciekawa, kto okaże się mordercą i jaki będzie miał motyw. Dobre tempo akcji, świetny język, całkiem niezła kreacja bohaterów i wielowątkowość – razem tworzy to naprawdę interesujący, wielowarstwowy, a zarazem lekki do czytania kryminał.  

Za egzemplarz dziękuję wydawcy.

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...