Data wydania: 15.05.2019
ISBN: 978-83-245-8369-0
Wymiary: 130x200 mm
Wymiary: 130x200 mm
Strony: 240
Cena: 34,90
Grek to pseudonim byłego gangstera, który spędził osiem lat
w więzieniu i najwyraźniej bardzo żałuje tego, że wstąpił niegdyś na taką
drogę. Na swoim koncie ma już kilka książek, w których opisuje życie w
przestępczym świecie, ale Las zły to
jego powieściowy debiut. Debiut, do którego podchodziłam nieco sceptycznie, a
jednak muszę przyznać, że nawet przypadł mi do gustu. Ma kilka drobnych
niedociągnięć, ale mimo wszystko pojawiły się w nim takie elementy, które
naprawdę bardzo lubię!
Jako fanka kryminałów niejednokrotnie pragnęłam, aby ktoś w
końcu napisał powieść z punktu widzenia mordercy. Nie detektywów, nie
policjantów, ale mordercy. Wiem, że czasami w książkach pojawia się kilka
rozdziałów napisanych z takiej perspektywy, ale zdecydowanie zbyt mało, aby
uznać, że to właśnie zabójca jest narratorem całej historii. W przypadku
powieści Las zły da się jednak
zauważyć, że to właśnie on gra tutaj pierwsze skrzypce. Chociaż pojawiają się
tutaj również rozdziały z punktu widzenia policji, to jednak zdecydowanie szala
zwycięstwa przechyla się ku… psychopatycznemu mordercy.
Nie da się ukryć, że książka Greka jest napisana bardzo
prostym językiem, ale mimo wszystko ma w sobie naprawdę mocne elementy. Przede
wszystkim spodobało mi się to, że uczynił on z mordercy głównego bohatera.
Piotr to typowy socjopata, ze skłonnościami do makabry, które towarzyszyły mu
już od dziecka. To właśnie w jego dzieciństwie możemy dopatrzyć się pierwszych
zaburzeń, to tam możemy szukać odpowiedzi na pytanie, dlaczego jego psychika zeszła
na tak brutalną drogę. Autor nie szczędzi nam szczegółów na temat jego zbrodni
– dokładnie, bardzo dosadnie, opisuje porwania, zabójstwa i tortury. To rozlew
krwi, walające się wszędzie flaki i fragmenty ludzkiego ciała. Istna rzeźnia,
czyli coś, co bardzo lubię w kryminałach!
Piotr to naprawdę typowy psychopatyczny morderca. Zabija z
zimną krwią i czerpie z tego ogromną przyjemność. Ciekawym aspektem było jego
„poszukiwanie miłości”, ale zapewne domyślacie się, że to też nie funkcjonowało
w odpowiedni sposób. Autor naprawdę urzekł mnie tą makabrą i szczegółowością –
nie spodziewałam się, że otrzymam coś tak przesiąkniętego brutalnością, złem,
makabrą. Mocno widoczna jest tutaj również bezsilność policji, nie brakuje
zaskakujących zwrotów akcji i nieoczywistych rozwiązań. Grek nie boi się robić
sporych skoków w czasie, ale potrafi znakomicie wybrnąć z każdej sytuacji –
takim oto sposobem obserwujemy działanie psychopaty na przestrzeni naprawdę
sporego czasu, kiedy wciąż pozostaje on nieuchwytny i sprytnie wymyka się
policji, nawet specjalnie się nie starając.
Smaku powieści dodaje na pewno to, że jest ona oparta na
prawdziwych wydarzeniach, a Grek miał niejednokrotnie do czynienia z
przestępcami, którymi mógł się inspirować. To dodaje książce realności. Niestety,
dla wielu osób odpychająca może być sama prostota języka – widać, że to nie
jest literatura górnych lotów, język chwilami wymaga mocnego dopracowania,
chwilami w oczy rzucały się błędy redaktorskie, zmiana imion, płci i tym
podobne – więc nad tym można by popracować, jednak osobiście przymknęłam na to
oko, bowiem w końcu otrzymałam to, na co tak długo czekałam – książkę napisaną
praktycznie z punktu widzenia mordercy. Książkę, w której właściwie wszystko
się może wydarzyć, bo Grek ze swoimi pomysłami jest nieprzewidywalny.
Jeżeli postanowicie dać tej książce szanse to miejcie na
uwadze, że nie napisał jej zawodowy pisarz i to da się zauważyć. Wiedzcie
jednak, że to naprawdę mocna i wciągająca historia, która może się spodobać
wielu czytelnikom.
Za egzemplarz dziękuję wydawcy.