"Green Witch" - Arin Murphy-Hiscock



Data wydania: 05.06.2019
Tytuł oryginału: The Green Witch
Tłumacz: Karolina Bochenek
ISBN: 978-83-66234-78-9
Wymiary: 135 x 205 mm
Strony: 364
Cena: 39,90



Czy Wam też wiedźmy od zawsze kojarzyły się z tajemniczymi kobietami, które w wielkich kotłach warzyły różne napary? Czy może jednak z uzdrowicielkami, które doskonale znały siły natury i potrafiły korzystać z jej dobrodziejstw? A może w waszym odczuciu to kochanice diabła i dzieci nocy, które całkowicie odstają od reszty społeczeństwa? Mity i legendy bywają różne, ale podobno w każdym podaniu tkwi ziarenko prawdy. I nie inaczej jest tutaj, chociaż każda wiedźma czy też czarownica jest inna.

Nowość wydawnicza Green Witch, czyli w wolnym tłumaczeniu zielona wiedźma, to zdecydowanie jedna z najlżejszych wizji „czarostwa”. Właściwie nie można tutaj nawet mówić o typowej magii i rytuałach znanych chociażby z dzieł Crowleya albo LaVeya, czy nieco lżejszych pozycji, a o czymś zupełnie innym. Nie znajdziecie tutaj magii rytualnej, a raczej kilka wskazówek na temat tego, jak żyć w zgodzie z naturą i jak czerpać z niej to, co najlepsze. Oto przepisy na domowe kosmetyki i leki, które można przygotować samemu – takie podobno mają jeszcze lepsze działanie, bo obcując z nimi i przygotowując je, ładujemy je tym samym energią. Nie ukrywam, że są to dobrze znane mi techniki, które uważam za jeden z podstawowych elementów bycia wiedźmą.



Arin Murphy-Hiscock zaznacza, że wiedza, którą przekazuje w swojej książce, nie jest właściwie nawet wiccą, chociaż nie da się ukryć, że ma z nią sporo wspólnego. To faktycznie opisanie pewnej ścieżki, która wiąże się z wykorzystywaniem natury w codziennym życiu. Wszystko niesie ze sobą jakąś energię, a autorka doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Oczywiście tym, co najczęściej kojarzymy z siłami natury, są zioła. Od dawien dawna wiemy, że rośliny mają w sobie wiele drogocennych składników, które polepszają nasze zdrowie. Murphy-Hiscock nie wchodzi zbyt mocno w szczegóły, ale daje wystarczające opisy poszczególnych ziół wraz z ich zastosowaniem. Ale zioła do dopiero początek!

Nie brakuje tutaj również informacji na temat kamieni szlachetnych (osobiście uwielbiam się nimi otaczać i czuć ich energię), przygotowywania domowych naparów, balsamów, kosmetyków. Znajdziecie tutaj również sporo wskazówek na temat dostrajania się do energii natury, na temat uziemiania czy potencjalnego uzdrawiania. No i nie mogło się również obejść bez przepisów kuchennych! Przecież to właśnie tam dzieje się magia! Chociaż są to raczej takie typowe podstawy, idealne dla osoby początkującej, to nawet osoba lepiej zaznajomiona z tym tematem może znaleźć tutaj coś dla siebie. Czasami warto jest powrócić do takich początków, bo zawsze można odkryć w nich coś na nowo, coś, czego wcześniej się nie dostrzegało.



Książka ta ma bardzo dobrą konstrukcję, cała wiedza przekazana jest w sposób bardzo przejrzysty i przemyślany. Autorka płynnie przechodzi z jednego tematu w drugi, dając nam tym samym naprawdę przyjemny obraz ścieżki, którą podąża zielona wiedźma. Prosty język, proste, dobrze znane składniki, proste metody – oto samo sedno, bo tak naprawdę taka ścieżka wcale nie jest czymś zawiłym bądź skomplikowanym. To na pewno ciekawa podróż, której warto doświadczyć. To wskazówki, które warto wprowadzić do swojego życia i zobaczyć, jak takie zmiany na nie wpłyną. Założę się, że będą to same pozytywne wpływy, żadnych negatywnych.


Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...