"Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko" - Tom Phillips





Data wydania: 03.04.2019
Tytuł oryginału: Humans
Tłumacz: Maria Gębicka-Frąc
 ISBN: 978-83-8125-480-9
Wymiary: 125 x 195 mm
Strony: 320
 Cena: 34,99 zł



Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak beznadziejnym gatunkiem jesteśmy? Jak mocno ewolucja sobie z nas zakpiła? Coraz częściej natrafiam na publikacje, które uświadamiają czytelnikom, że człowiek to bardzo niedoskonała istota – nie tylko pod względem anatomicznym, a okazuje się, że również pod wieloma innymi, w tym także pod względem behawioralnym. I z jednej strony nie na darmo mówi się, że „człowiek uczy się na błędach”, jednak czy faktycznie te wszystkie błędy naszych przodków, wielkie pomyłki zapisane na kartach historii, odegrały aż tak istotną rolę w naszym rozwoju?

Tom Phillips jest brytyjskim dziennikarzem z bardzo rozległym poczuciem humoru, które wykorzystuje również w roli komika. Natomiast jego książka o tym, jak spieprzyliśmy wszystko, jest naprawdę idealnym połączeniem dwóch zawodów, które ten człowiek wykonuje. Z jednej strony otrzymujemy tutaj całe mnóstwo informacji z różnych dziedzin, które uświadamiają nam, że Phillips zrobił naprawdę dogłębny research w trakcie pisania tej publikacji, z drugiej jednak strony nie brakuje tutaj sarkazmu i ironii. Już sam tytuł ma taki wydźwięk, nie sadzicie? I oto jest sztuka – połączyć rzetelne fakty z historii ludzkości z takim humorem! Choć czasami to właściwie nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać…



Tom Phillips podchodzi do gatunku ludzkiego ze sporym dystansem. Bo chociaż na co dzień wydaje nam się, że jesteśmy tacy mądrzy, że ewolucja obdarzyła nas niesamowitymi umiejętnościami, że niemal podbiliśmy tę planetę… To nie okłamujmy się, potrafimy robić głupotę za głupotą, a inne gatunki niejednokrotnie wykazują się większym sprytem i inteligencją niż niektórzy przedstawiciele Homo sapiens. Teoretycznie każde zwierzę jest w stanie wykształcić w sobie pewne przyzwyczajenia, nie jest mu obce zjawisko adaptacji do nowych warunków, można by brnąć dalej w pojęcie doboru naturalnego… A co zrobił człowiek? Człowiek stwierdził, że świat można podporządkować pod siebie, a nie na odwrót. I teraz pomijając na chwilę różnorodne kwestie, o których Phillips tutaj pisze – czyż nie dążymy powoli do swojej własnej zagłady? Sami kopiemy pod sobą dołki, taka prawda.

Phillips porusza różnego rodzaju tematy – poczynając od typowej ludzkiej głupoty, idąc poprzez nierozsądne wojny, prezentując sylwetki nieodpowiednich władców, kontynuując za pomocą niezbyt lotnych odkrywców, kończąc na zagadnieniach technologicznych i klimatycznych. W bardzo prosty i humorystyczny (właściwie to sarkastyczny) sposób pokazuje, jak ludzie naprawdę potrafią wszystko spieprzyć. Co ciekawe – wynika z tego, że wcale nie uczymy się na błędach! Bo skoro towarzyszą nam one od zarania dziejów, to najwyraźniej nie potrafimy wyciągać wniosków z działań naszych poprzedników czy przodków. A może po prostu popełnianie błędów mamy zapisane w genach i jest to nieodłączny element naszego gatunku?



Autor z pewnością będzie w stanie Was zaskoczyć, bowiem to, co znamy jako wielkie osiągnięcia ludzkości czy pojedynczych jednostek, potrafi przedstawić jako głupotę, a nie sukces. Są to na przykład kwestie takie jak rozwój rolnictwa czy idei przywództwa, ale to zaledwie początek góry lodowej. Z jednej strony jest to faktycznie śmieszne, z drugiej nieco przykre. To naprawdę nieco odmienne spojrzenie na historię, na „wielkie” dokonania, na cały rodzaj ludzki. Jestem przekonana, że wiele poruszanych przez niego kwestii wyda wam się znana, mniej lub bardziej, ale na pewno nie w takim ujęciu!

To książka, która skłania do refleksji. Do zastanowienia się nad naszą „doskonałością”. To taki ogranicznik ludzkiej pychy, znak STOP w ludzkiej wyniosłości. Tylko czy aby na pewno każdy go odpowiednio zrozumie? Czy faktycznie zaczniemy dostrzegać coś więcej niż naszą rzekomą perfekcyjność i wielkość? Czasami trzeba zmienić perspektywę i punkt widzenia, zachować otwarty umysł i umieć przyjąć konstruktywną krytykę. Dobrze, że Phillips nie stronił tutaj od satyry i ironii, bo by go jeszcze uznali za szaleńca…

Za egzemplarz dziękuję wydawcy.

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...