"Klub samobójców" - Rachel Heng




Data wydania: 16.01.2019
Tytuł oryginału: Suicide Club
Tłumacz: Ryszard Oślizło
 ISBN: 978-83-66134-16-4
Wymiary: 135 x 205 mm
Strony: 408
 Cena: 36,90 zł




Wydawałoby się, że nieśmiertelność to cos, czego wszyscy pożądamy. Życie wieczne – brzmi jak niedościgniony ideał. Oto tematyka niejednokrotnie poruszana w książkach czy filmach, która tylko na pozór wygląda wspaniale. Prędzej czy później okazuje się, że osoby obdarzone darem nieśmiertelności pragną tylko jednego – końca ich żywota. Przeżyli i widzieli już wszystko, egzystencja stała się zwyczajnie nudna i męcząca, a śmierć wydaje się być jedynym ukojeniem. Czy faktycznie życie wieczne jest takie złe?

Witajcie w futurystycznej przyszłości, gdzie macie możliwość stać się superczłowiekiem, który nie musi obawiać się śmierci. Dzięki Diamentowej Skórze już nigdy się nie zranicie, dzięki ulepszonym narządom wewnętrznym nigdy nie zachorujecie, nie utopicie się, będziecie żyć tak długo, jak zechcecie. Technologia i medycyna tak mocno poszły do przodu, że oferują niemal życie wieczne. Jednak mimo wszystko jest ono zarezerwowane tylko dla wybranych. Mimo tego śmierć jest zakazana, a potencjalne próby samobójcze są traktowane jak przestępstwo. Nic dziwnego – próba odebrania sobie życia zawsze była i będzie uznawana za swego rodzaju zaburzenie, ale w tym świecie traktowana jest jeszcze gorzej. Co więcej – samobójstwo nie jest już takie proste.



Główną bohaterką Klubu samobójców jest stuletnia Lea – w perspektywie tego świata to młoda i w pełni zdrowia kobieta, obdarzona doskonałymi genami. Przykładna obywatelka, ucieleśnienie ideału i marzeń o nieśmiertelności. Nieszczęśliwi wypadek sprawia, że zostaje oskarżona o próbę odebrania sobie życia, choć wcale nie miała takiego zamiaru. Trafia pod opiekę specjalistów, ale gdy spotyka na ulicy swojego ojca, który zniknął z jej życia 88 lat temu, wszystko się zmienia. Natrafia na tajemniczą organizację aktywistów zwaną Klubem Samobójców. Państwo widzi w nich grupę terrorystów, którzy zagrażają porządkowi. A mimo wszystko Lea widzi w nich coś więcej… I tak oto jej idealne życie ulega diametralnej zmianie.

Kolejna dystopia dla dorosłych, która trafiła w moje ręce niedługo po przeczytaniu Jednostki autorstwa Ninni Holmqvist. Futurystyczne wizje przyszłości zawsze mają w sobie coś pociągającego, a motyw nieśmiertelności zawsze skłania do refleksji – nie inaczej jest w tym przypadku. Z jednej strony zapoznajemy się z Leą i pozostałymi bohaterami, stopniowo odkrywamy tajemnice Klubu Samobójców, śledzimy z zapałem fabułę, ale tak naprawdę nasz mózg kieruje się również w nieco inną stronę – zaczyna się zastanawiać nad tym, czy medycyna faktycznie może zajść aż tak daleko? Kiedy ulepszanie ludzi stanie się faktem, a nie fikcją? Czy rzeczywiście skusilibyśmy się na życie wieczne? Chociaż może nam się wydawać, że to bajeczna opcja, to jednak z łatwością można dostrzec drugą, tę ciemniejszą stronę medalu.



Poza perspektywą Lei pojawia się też druga, opisana oczami Anji. Kobieta ta mieszka ze swoją matką, która mimo tego, że niemal cała została udoskonalona – sztuczne serce, inteligentna krew, diamentowa skóra, zamienniki organów wewnętrznych – to i tak umiera. Prezentuje stan wegetacji, więc czy państwo, które ofiaruje życie wieczne, nie okłamuje przypadkiem swoich mieszkańców? Co z tego, że ciało ma się dobrze pod względem kilku parametrów, skoro tak naprawdę nie ma w nim już świadomej istoty? Śmierć byłaby wybawieniem, ale nie nastąpi, bo jest przestępstwem… Czyż nie jest to na swój sposób okrutne? Po raz kolejny zostaje w literaturze poruszony motyw władzy i kontroli, który wiąże się z fałszem i obłudą ze strony rządzących.

Klub samobójców to książka dobra i dosyć wciągająca, ale zabrakło mi w niej czegoś, co całkowicie wbiłoby mnie w fotel. Powtarza raczej znane już motywy, choć nie ukrywam, że wizja autorki jest przemyślana i spójna. Kreacja bohaterów nie pozostawia wiele do życzenia i losy Lei oraz Anji śledzi się z ciekawością, aczkolwiek nie jest to coś, co porywa czytelnika całkowicie. Mimo wszystko warto zwrócić uwagę na moralność czy etykę, które biją z tej powieści. To jedna z tych wizji, które skłaniają do przemyśleń.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawcy.






Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...