Data wydania: 13.09.2017
Tytuł oryginału: Still
Tłumacz: Marzena Wasilewska
ISBN: 978-83-7985-948-1
Wymiary: 135 x 205 mm
Strony: 352
Cena: 33,90
„Nie sztuka obalić drzewo, ale korzenie wczepiają się
uparcie w swoje ziemskie królestwo i pień pozostaje – jako coś, na czym można
usiąść, jako podstawa nowego życia, jako kamień pamięci.”
Cisza. Kronika życia
pewnego mordercy to książka znakomita, zdecydowanie jedna z najlepszych,
jakie czytałam w tym roku. Tak, zaczynam z grubej rury, bo ta powieść na to
zasługuje. Zasługuje na uwagę i ogromne uznanie. Czytając kryminały, w których
miałam do czynienia z seryjnymi mordercami, zawsze zastanawiałam się, dlaczego
nikt nie chce napisać książki z perspektywy zabójcy. I w końcu się doczekałam,
moje myśli chyba poszły w świat, bowiem Thomas Raab właśnie to uczynił. I choć
główny bohater jego książki nie jest tym typem, za którym przepadam
najbardziej, czyli psychopatycznym sadystą, to jednak zdecydowanie z jego
psychiką nie wszystko jest w porządku.
Karl Heidemann przyszedł na świat w małym miasteczku, w
którym wszyscy się znają i bacznie obserwują poczynania sąsiadów. Wiecie, jak
to wygląda. Tutaj nie tylko ściany mają oczy i uszy. Tutaj wszyscy wiedzą
wszystko, a przynajmniej snują domysły i uważają, że pozjadali wszystkie rozumy
świata. Rodzice Karla byli bardzo szczęśliwi, gdy urodził im się syn. Radość
nieco opadła, gdy okazało się, że Karl cierpi na ciężką i trudną przypadłość.
Ma bardzo wrażliwy słuch, tak wrażliwy, że słyszy nawet trzepot skrzydeł
motyla, co niesamowicie utrudnia mu życie. Ani chwili ciszy… Wieczny szum,
krzyk, chaos. Zero wyciszenia. Gdy jego zrozpaczona matka powoli nie wytrzymuje
kumulującego się w niej od lat napięcia, na oczach własnego dziecka popełnia
samobójstwo. A Karl odkrywa, że śmierć jest wybawieniem przynoszącym spokój i
ciszę… I postanawia wybawić wszystkich, którzy jego zdaniem na to zasługują.
Dzięki pomysłowości Thomasa Raaba mamy okazję poznać Karla
od samej podszewki. Od momentu przyjścia na świat. Jest on postacią
skomplikowaną i tajemniczą, ale dzięki temu, że poznajemy każde wydarzenie z
jego życia i śledzimy jego losy na każdym kroku, jesteśmy w stanie zrozumieć,
co jest jego siłą napędową. Samobójstwo matki było przełomowym momentem w jego
życiu, to ono rozpoczęło ciąg zabójstw, których dokonywał. Karl jest naprawdę
intrygującą postacią, co ciekawe, nie widział on w śmierci nic złego. Choć wiedział,
że odbiera ludziom życie, to nie uważał tego za aż tak wielką zbrodnię, choć
gdzieś tam w jego podświadomości uruchamiały się mechanizmy obronne i wiedział,
że może ponieść konsekwencje swoich czynów. Tak naprawdę bardzo ciężko jest na
raz przeanalizować jego postać, stworzyć przejrzystą i klarowną
charakterystykę. To bardzo skomplikowany bohater, któremu trzeba by poświęcić
naprawdę sporo czasu.
Jest to powieść nieoczywista, niepowtarzalna, pełna
oryginalności. Świetnie napisana, naprawdę dopracowana, a Thomas Raab zadbał o
niesamowity klimat, który udziela się czytelnikowi od pierwszych stron.
Mroczna, ponura, taka deszczowa atmosfera, nieco gęsta i zamglona, idealnie
pasuje do wciągającej fabuły. To jest ten typ lektury, którym można się delektować.
Nie oczekuje się od niej zatrważająco szybkiego tempa akcji, bo mogłoby ono
wszystko popsuć. Ta powieść rządzi się swoimi prawami. Nie musi się
dostosowywać do panujących obecnie trendów, bo jest czymś zupełnie nowym, czymś
znakomicie napisanym. To taka dygresja na temat życia i śmierci, z ciekawymi
bohaterami, bowiem choć to Karl gra główne skrzypce, to tak naprawdę pojawia
się tutaj wiele innych znaczących postaci. Każdy idealnie odgrywa swoją rolę.
Nie jest to książka łatwa, choć przeczytałam ją naprawdę w
mgnieniu oka. Całkowicie mnie urzekła. Była czymś niesamowitym, niezwykle
klimatycznym i w końcu dała mi to, czego pragnęłam od jakiegoś czasu. Thomas
Raab spisał się w sposób mistrzowski, bowiem Cisza to historia, obok której nie sposób przejść obojętnie. Zmusza
do refleksji, daje do myślenia, skłania do analizy, bardzo angażuje umysł
czytelnika, nie raz wzbudza ciekawość i różnego rodzaju emocje. Nie mamy
pewności, jakie zakończenie ma historia Karla. Tutaj mogło wydarzyć się
naprawdę wszystko. Genialna powieść, po prostu genialna. Bardzo mi się podobała
i jestem pewna, że kiedyś do niej powrócę.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję: