Data wydania: 23.08.2017
Tytuł oryginału: Resistant
Tłumacz: Maria Gębicka-Frąc
ISBN: 978-83-6578-160-4
Wymiary: 125 x 195 mm
Strony: 448
Cena: 33,90
Cykl: Dr Lou Welcome #3
Cykl: Dr Lou Welcome #3
Broń biologiczna przestała być fikcją, stała się realnym
zagrożeniem, które w każdej chwili może się wymknąć spod kontroli. Zawsze
fascynuje mnie fakt, że bakterie i wirusy to takie banalne formy życia, przez
wielu ludzi lekceważone, uznawane za tak mało rozwinięte, na tak niskim
poziomie ewolucji… A wiecie, że to właśnie one mogłyby wykończyć cały nasz
gatunek? W dobie tak zaawansowanych technologii związanych z biotechnologią i
manipulacjami genetycznymi wystarczy zaledwie moment, aby rozpowszechnić w świecie
śmiertelny mikroorganizm, który wybije nas wszystkich. Będziemy konać w
męczarniach, a antidotum będzie jedynie marzeniem bądź niesamowicie drogim
towarem.
W powieści Odporny
Michaela Palmera zostaje poruszony właśnie ten motyw. Mikroby Sądnego Dnia, jak
to nazwała je prasa, czy też bakterie Janus, zwane tak przez mikrobiologów,
zostały zmodyfikowane na zlecenie tajnego stowarzyszenia Stu Bliźnich. Ich
celem było wywarcie presji na amerykański rząd, aby poważnie zastanowił się, a
właściwie natychmiast wprowadził ustawy ograniczające programy socjalne. Jednak
„życie zawsze znajdzie sposób”, mikrob także. Bakteria wymknęła się spod
kontroli i nawet jej twórcy mają problem z tym, aby nad nią zapanować. Coraz
więcej pacjentów z otwartymi ranami staje się ofiarą, której mikrob zaczyna
wręcz pożerać ciało. Lekarze są bezsilni, rząd również. Jednak pojawia się
człowiek, który być może będzie w stanie zapobiec ogólnoświatowej katastrofie.
W książkach tego typu doceniam przede wszystkim realizm, a w
tym przypadku go nie brakuje. Michael Palmer poruszył naprawdę trudny i nieco
kontrowersyjny temat. Nie dał pomysłu tym, którzy chcieliby nas wykończyć,
bowiem o broni biologicznej słyszymy już od dawna. Autor znakomicie wykorzystał
samą ideę, stworzył powieść dającą do myślenia i będącą na swój sposób
przestrogą. Czy naprawdę jesteśmy w stanie zapanować nad naturą? A zwłaszcza
nad mikroorganizmami? Mikrobiologia to bardzo złożona i rozległa dziedzina
nauki, z pewnością wiele jeszcze do odkrycia, a zabawy w boga mogą się skończyć
tragicznie. Pewnych rzeczy po prostu nie da się odpowiednio kontrolować, a
bakterie są zbyt zmienne i nieprzewidywalne. Dlatego scenariusz przedstawiony w
tej książce jest nad wyraz realistyczny.
Podoba mi się kwestia tego, że pojawia się tutaj wielu
różnych bohaterów, a każdy z nich jest inaczej zaangażowany w sprawę zagrażających nam bakterii.
Pojawiają się członkowie organizacji Stu Bliźnich, pojawiają się lekarze i
naukowcy, genialne umysły, FBI… A każdy idealnie odgrywa swoją rolę, choć
zachowanie poszczególnych postaci potrafi być mylące. Czytelnik zaczyna się
zastanawiać nad tym, po której stronie konfliktu dany bohater stoi, czy
przypadkiem nie zamierza przeniknąć do strefy wroga, czy też stać się jednym z
tych „złych”. Wysuwającym się na przód bohaterem jest Lou Welcome, którego
przyjaciel stał się ofiarą bakterii Janus. Welcome zrobi wszystko, aby
przyjaciel powrócił do zdrowia i dzięki temu natrafia na pewne informacje,
które mogą mu pomóc. Informacje, które większość medyków zlekceważyła, bowiem
nie traktowała poważnie tego, kto je rozpowszechniał. Choć wydaje mi się to
nieco naciągane, bowiem każda osoba z wykształceniem medycznym, czy po prostu
mikrobiologicznych, dostrzegłaby w tej wiedzy sens i ogromne znaczenie.
Tempo akcji należy raczej do tych umiarkowanych, ale wydaje
mi się, że czytelnik i tak nie będzie się tutaj nudził. Tak, wiele wydarzeń
poznajemy stopniowo, z każdą kolejną stroną lepiej poznajemy poruszoną
tematykę, ale i tak sporo się tutaj dzieje. Każda sytuacja ma powiązanie z
poprzednimi i nieubłaganie zmierzamy do punktu kulminacyjnego, po bardzo
wyboistej drodze, w którym dojdzie do rozwikłania zagadki, czy hipotetyczna
terapia może zapobiec światowej epidemii. Nie brakuje tutaj medycznej i
naukowej terminologii, ale w moim odczuciu jest ona tak subtelna, że nawet dla
zwykłego Kowalskiego nie będzie to stanowiło problemu. To jest taki element,
który nadaje tej powieści realizmu, bez niego thriller medyczny zdecydowanie
nie byłby dobrym thrillerem medycznym. Taka terminologia jest wymagana, a musi
też zostać odpowiednio wprowadzona, aby każdy był w stanie zrozumieć
zaprezentowaną problematykę. Michael Palmer robi to na naprawdę dobrym
poziomie.
Odporny to moim
zdaniem bardzo dobry thriller medyczny, który przeczytałam z ogromną przyjemnością.
Jest dopracowany, zawiera w sobie te elementy, które powinien, a styl autora
jest naprawdę bardzo poprawny. Uwielbiam motyw broni biologicznej i choć nie
jest on tutaj przedstawiony na skalę światową, a jedynie dopiero jako
potencjalne zagrożenie, jednak niezwykle poważne, to mimo wszystko powieść ta
naprawdę przypadła mi do gustu. Ukazuje ważny problem, choć to teoretycznie
tylko fikcja literacka. Mimo wszystko jest to ten typ literatury, który gdzieś
tam zasiewa w człowieku niepokój i daje do myślenia. Wygrywa realizmem,
czytelnik zdaje sobie sprawę z tego, że to może się wydarzyć naprawdę, dlatego
warto się z nią zapoznać.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję: