Data wydania: 02.09.2017
Tytuł oryginału: Night Film
Tłumacz: Rafał Lisowski
ISBN: 978-83-6578-134-5
Wymiary: 135 x 205 mm
Strony: 768
Cena: 42,90
Nie wiem, czego się spodziewałam, gdy sięgałam po powieść
Marishy Pessl, Nocny film. Wydaje m
się jednak, że nie tego, co otrzymałam. I chyba na dobre mi to wyszło… Bowiem
okazuje się, że ta autorka stworzyła niesamowitą powieść, obok której nie można
przejść obojętnie. Dawno nie spotkałam się z książką, która by wręcz
promieniowała ogromem pracy, jaką autor włożył w jej napisanie, w stworzenie
całej historii… Choć mamy do czynienia z fikcją literacką, opowieścią, która
powstała tylko i wyłącznie w głowie Pessl, to nie raz zaczęłam się zastanawiać,
czy to aby nie wydarzyło się naprawdę. Byłam bliska przeszukania całego
Internetu, żeby upewnić się, że niejaki Stanislas Cordova jest postacią
fikcyjną.
Pewnej ponurej, deszczowej i mrocznej październikowej nocy,
młoda dziewczyna skacze w dół pustego szybu windy. Ginie na miejscu. Policja
momentalnie klasyfikuje ten czyn jako samobójstwo, ale dziennikarz śledczy
Scott McGrath nie jest w stanie w to uwierzyć. Zwłaszcza, że ofiarą jest Ashley
Cordova, córka słynnego filmowca, o którym Scott ostatnio pisał reportaż.
McGrath doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nikt z otoczenia Cordovy nie
mógłby zrobić czegoś takiego ot tak sobie. Młoda, obiecująca i ambitna córka
Cordovy nie miała też powody, aby odebrać sobie życie. Dlatego właśnie
dziennikarz postanawia zgłębić temat jej śmierci, choć wie, że zaczyna stąpać
po grząskim gruncie… A każdy kolejny trop niesie ze sobą nowe pytania i tajemnice.
Faktycznie zaczęłam przeszukiwać Internet i natrafiłam na
kilka ciekawych, aczkolwiek krótkich filmików, które mają na celu promowanie
tej książki. Wszystkie dostępne są na YouTube, na kanale autorki, i wierzcie
mi, wzbudzają w człowieku niepokój. Nocny
film to książka utrzymana w posępnym i ponurym klimacie, wzbudzająca
niepewność, a chwilami uczucie niepokoju – dokładnie tak, jak te krótkie
materiały video. Trzeba przyznać, że promocja tej książki wypada znakomicie i w
tym przypadku nie są to pieniądze zmarnowane, bowiem ta książka jest naprawdę
bardzo, ale to bardzo dobra. A dobrze wiemy, że nie zawsze idzie to ze sobą w
parze. Niestety, bardzo często zdarza się, że thrillery są po prostu
przereklamowane, tak jak to miało miejsce w przypadku Dziewczyny z pociągu. Tutaj nie. Nocny film jest naprawdę genialny, w pełni dopracowany, pełen
szczegółów, które motywują czytelnika go zgłębienia tematu. I ta atmosfera!
Ludzie, to jest po prostu coś niepowtarzalnego.
Marisha Pessl znakomicie wykreowała swoich bohaterów, nawet
jeżeli fizycznie nie są oni obecni w tej powieści. Świetnym zagraniem było
również wprowadzenie do powieści wycinków z różnych artykułów, ze stron
internetowych… To jeden z wielu elementów, które nadają tej powieści swoistego
klimatu, rzetelności i takiego mocnego realizmu. Nocny film jest powieścią wielowymiarową, w której zawarte zostały
różnego rodzaju motywy i elementy – to nie tylko thriller, to coś znacznie
więcej. Urzekł mnie przede wszystkim wątek czarnej magii, który został naprawdę
rzetelnie przedstawiony. Urzekło mnie też wiele innych rzeczy, a przede
wszystkim to, że ta książka jest napisana z takim rozmachem, z taką dbałością o
szczegóły, z takim oddaniem i zaangażowaniem. Fabuła jest genialna, niezwykle
wciągająca, tempo akcji idealnie dopasowane do rozgrywających się wydarzeń, a
wszystkie elementy perfekcyjnie ze sobą współgrają, czego efektem jest
doskonała powieść.
Nocny film to
zdecydowanie jeden z lepszych thrillerów, jakie czytałam. Na tych niecałych 800
stronach Marisha Pessl opowiedziała historię tak realną, tak złożoną, że
przenika ona czytelnika do szpiku kości. Prowadzone przez McGratha śledztwo nie
należy do najłatwiejszych, a autorka niczego mu nie ułatwia. Facet musi się
naprawdę wysilić, aby doprowadzić je do końca, nie stracić przy tym zdrowych
zmysłów i własnego życia. Musi dotrzeć tam, gdzie nikt inny nie dotarł. A
zakończenie? Nad wyraz satysfakcjonujące. Takie porządne. Zgrane z całością. Książka
wygrywa nie tylko niesamowitą atmosferą, ale samym rozwojem wydarzeń. To
naprawdę mocna i konkretna opowieść, która potrafi czytelnika zaintrygować oraz
sprawić, że zapomni o otaczającym go świecie, bowiem wraz ze Scottem będzie
chciał odkryć, co wydarzyło się naprawdę tamtej deszczowej, październikowej
nocy. Czy to aby na pewno było samobójstwo? Dlaczego akurat Ashley Cordova? Czy
ma to związek z jej ojcem? Tajemnice, tajemnice, tajemnice… I całe mnóstwo
niepewności, z którą będziecie musieli się zmierzyć. Jednak jego jest pewne –
warto!