Data wydania: 30.11.2016
ISBN: 978-83-65310-44-6
Wymiary: 160 x 235 mm
Strony: 346
Cena: 49,90 zł
Moce Wikingów. Świat i zaświaty wczesnośredniowiecznych Skandynanów to kolejna książka
dokumentalna o epoce Wikingów, która fascynuje mnie od jakiegoś czasu. Nie
wiem, skąd się wzięła moja fascynacja, ale może powinnam przeprowadzić się do
Skandynawii? Nawet te niskie temperatury mnie jakoś specjalnie nie przerażają…
Choć spotkanie typowego Wikinga byłoby raczej ciężkim zadaniem, tak ich
przodków na pewno bym przyuważyła! W końcu takiej mocy nie można się wyrzec.
Najeźdźcy z Północy kolonizowali nie tylko kraje chrześcijańskiego Zachodu, ale
także wieloetnicznego Wschodu. A dzięki czemu odnieśli takie powodzenie? Cóż,
oni wierzyli, że dzięki mocy zesłanej im przez bogów…
Władysław Duczko w pierwszym tomie Mocy Wikingów skupia się
przede wszystkim na kulturze Wikingów, ich wierzeniach i życiu społecznym.
Oczywiście nie mógł pozostać obojętny na ich podboje i wyprawy, ale nie da się
ukryć, że wszystko to składa się na całość, jaką stanowi ta społeczność. W
książce tej nie brakuje również uzupełniających rycin czy zdjęć, które
prezentują wszystko to, o czym autor napomina w tekście. Otrzymujemy zatem
niezwykle obrazowe wyjaśnienie wszystkich poruszanych tutaj tematów, tym
bardziej, że Duczko posługuje się naprawdę plastycznym i przyjemnym w odbiorze
językiem. Mimo że jest to książka typowo dokumentalna, to styl autora jest naprawdę
przejrzysty i w pełni zrozumiały.
W książce tej spotkałam się ze sporą ilością nowych
informacji, których nie raz poszukiwałam w literaturze tego typu. Mimo że nie
jestem wielkim znawcą tego tematu i mam jeszcze małą wiedzę dotyczącą Wikingów,
to chętnie ją rozszerzam. W mediach najczęściej porusza się motyw najazdów i
ich podbojów, ale zapomina się o ich religii, kulturze czy życiu codziennym.
Władysław Duczko postanowił się skupić przede wszystkim na tym i nie stroni od
przytaczania różnych przykładów, opisywania symboli czy też prezentowaniu
biżuterii i przesądów z nią związanych. Być może nie znajdujemy tutaj ogromu
informacji na temat samej religii, ale też nie do końca o to tutaj chodzi.
Uwielbiam mitologię nordycką i opowieści o bogach Asgardu, ale wydaje mi się,
że w tym przypadku autor miał inne przesłanie.
Poruszana tutaj tematyka skupia się na skarbach zdobywanych
przez Wikingów, na biżuterii, która jak się okazuje miała spore znaczenie, na
handlu i prestiżu, jaki osiągnęła ta społeczność. Nie da się ukryć, że to
głównie mężczyźni stanowili siłę napędową wszystkich działań, ale rola kobiet
nie była ograniczana. Pojawia się też kilka informacji o różnych kultach i
obrzędach, które stanowiły nieodłączny element tej kultury. Książka jest wydana
w bardzo przemyślany i logiczny sposób, jest w pełni przejrzysta i przyjemna
dla oka.
Moce Wikingów to
rzetelna pozycja, po którą powinien sięgnąć każdy fan historii i najeźdźców z
Północy, bo z pewnością się nie zawiedzie. Władysław Duczko zna się na rzeczy,
o czym świadczy jego wykształcenie, ale także szeroka i bogata bibliografia,
która przyczyniła się do powstania tej książki. Jestem usatysfakcjonowana
lekturą i chętnie sięgnę po kolejny tom, który ma się skupiać na władzy i
sztuce wczesnośredniowiecznych Wikingów, a Wam serdecznie polecam twórczość
Władysława Duczko!