"Istota zła" - Luca D'Andrea






Data wydania: 23.11.2016 
Tytuł oryginału: La sostanza del male
Tłumacz: Stanisław Kasprzysiak
ISBN: 978-83-280-3693-2
Wymiary: 135 x 202 mm
Strony: 400
 Cena: 34,99 zł







Istota zła włoskiego pisarza Luci D’Andrea, książka, którą wielu czytelników okrzyknęło mianem doskonałej, wspaniałej i niepowtarzalnej. Książka, na którą miałam ochotę od momentu, gdy pojawiła się w nowościach wydawniczych. Wiecie, to taka pozycja, w której nawet nie wczytujecie się jakoś głęboko w opis fabuły znajdujący się na tylnej okładce, po prostu czujecie, że powinniście ją przeczytać i tyle. 

Głównym bohaterem powieści jest filmowiec Jeremiasz Saligner, który wraz z żoną i małą córeczką przeprowadza się do małej wioski leżącej u podnóża gór, Siebenhoch. Jest zafascynowany miejscem, w którym wychowywała się i dorastała Annelise, jego żona. Łącząc przyjemne z pożytecznym rozpoczyna prace nad miejscowym filmem dokumentalnym o pracy ratowników górskich. Aby jak najlepiej oddać sedno sprawy bierze udział w jednej z akcji ratowniczych, w której niestety giną wszyscy ratownicy, a tylko Salinger wychodzi z niej cało. Cudem unika śmierci, ale choć jego ciało szybko wraca do formy, tak psychika stale płata mu figle… Cierpiąc na ataki paniki natrafia na ślad kryminalnej tajemnicy z przeszłości.

Początek wcale nie był kolorowy. Albo w sumie inaczej – początek był. Ale potem jakoś tak… nie do końca to czułam. Ale wiecie, mimo wszystko czytałam i czytałam… Bo odczuwałam to dziwne wrażenie, że coś wisi w powietrzu. Cisza przed burzą. I miałam rację! Moja intuicja doskonale wyczuła, że będzie wielkie bum! Bo było. Okazało się, że Istota zła to naprawdę genialna powieść pod wieloma względami. Początek intryguje, środek wzbudza ciekawość czytelnika, ale i uczucie takiego czekania na to, co będzie dalej, a jakieś ostatnie 200 stron (dobra, to dziwnie brzmi, bo to prawie połowa książki, ale inaczej tego w słowa nie ujmę) to coś wspaniałego, wciągającego, zaskakującego i trzymającego w napięciu!

Na szczególną uwagę zasługuje klimat i atmosfera tej powieści. Autor sprawił, że udzielają się one czytelnikowi już od pierwszych stron. Tak jak pisałam wyżej – to takie uczucie niepewności, że coś się za chwilę wydarzy, a my będziemy mogli być tylko biernymi obserwatorami. To jakbyście czekali na nieuniknione. Stali na brzegu morza i widzieli nadciągające tsunami. Będąc po lekturze całości jestem również w stanie stwierdzić, że D’Andrei nie brakuje pomysłowości. Rozwój wydarzeń, poczynania głównego bohatera, jak i ostateczne rozwiązanie zagadki z przeszłości są przedstawione nie tylko w intrygujący czy zaskakujący sposób, ale same w sobie są naprawdę ciekawe. To mieszanka nauki z kryminałem, a także zaprezentowanie ludzkiej natury z każdej perspektywy. Szczególnie podobało mi się to nawiązanie do badań naukowych, tym bardziej, że były one z dziedziny, którą naprawdę bardzo lubię, ale więcej Wam nie zdradzę!

Salinger jest ciekawym typem. Pełnym pasji i fascynacji względem swojej pracy i otaczającego go świata. Z początku poznajemy krótko jego historię, a ponieważ jest on narratorem powieści to na każdym kroku mamy okazję zajrzeć mu do głowy. Możemy odczuć jego emocje, choć całkowite rozgryzienie jego umysłu jest zadaniem niemożliwym. W końcu każdy musi zachować coś tylko dla siebie, prawda? Pięknie zaprezentowana została jego relacja z córką Clarą – to niesamowicie mądra i urocza dziewczynka, jego oczko w głowie. Świetnie skrojona jest również cała intryga i tajemnica, którą Salinger próbuje rozwikłać. Nie jest to łatwe zadanie. Ciężko przewidzieć, co jeszcze się wydarzy, nie mówiąc już o odkryciu zakończenia tej powieści.

Bardzo się cieszę, że ta książka trafiła w moje ręce. Chociaż w pewnym momencie poczułam lekkie zwątpienie i obawiałam się, że przyjdzie mi ją odłożyć na półkę bez poznania zakończenia, to jednak szybko wszelkie moje wątpliwości zostały rozwiane. Luca D’Andrea stworzył coś naprawdę porywającego. Trzeba jednak pozostać czujnym, aby się nie zagubić w tej historii, a zwłaszcza w jej bohaterach, bowiem jest ich tutaj dosyć dużo, a każdy ma w miarę istotną rolę do odegrania. Warto po nią sięgnąć nie tylko ze względu na wciągającą fabułę, ale również ze względu na niesamowitą atmosferę. Bójcie się, bowiem Bestia jest blisko!

taniaksiazka.pl

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...