"Kwestia sumienia" - James Blish

 


Data wydania: 09.03.2021
Tytuł oryginału: A Case of Conscience
Tłumacz: Radosław Kot
ISBN: 978-83-818-8222-4
Wymiary: 135 x 215 mm
Strony: 264
Cena: 44,90
Seria: Wehikuł Czasu


Kwestia sumienia, kolejna klasyczna i ponadczasowa powieść science-fiction, wydana w ramach serii Wehikuł Czasu. Niejednokrotnie już wyrażałam swoją radość dotyczącą tego wspaniałego projektu, który ujrzał światło dziennego dzięki Domowi Wydawniczemu Rebis. Po raz kolejny otrzymujemy historię, która skłania do refleksji i przemyśleń, porusza ponadczasowe i jakby zawsze aktualne tematy, a przy tym jest po prostu dobrą i wciągającą lekturą – połączenie idealne, prawda?

Myślę, że śmiało można stwierdzić, że głównym bohaterem jest biolog i jezuita, ojciec Ramon Ruiz-Sanchez, jeden z członków ekspedycji badających odległą od Ziemi planetę Lithia. Próba eksploracji kosmosu jest czymś, co towarzyszy ludzkości od zarania dziejów – zawsze spoglądaliśmy w niebo zastanawiając się nad tym, co też ciekawego czeka na nas w przestrzeni kosmicznej. Bohaterowie stworzeni przez Jamesa Blisha odkrywają piękną, naturalną planetę, na której żyją inteligentne, gadopodobne istoty…

Lithyjczycy to naprawdę ciekawa rasa. Żyją w zgodzie z naturą, nie znają pojęcia Boga czy religii, nie do końca wiedzą, co oznacza moralność. Są pozbawieni agresji, nie mają pojęcia, co oznacza konflikt czy przestępstwo. Można by ich nazwać bezbożnymi, a jednak wydaje mi się, że bardziej pasuje tutaj stwierdzenie, że są… czyści. Nieskalani jakimikolwiek ograniczeniami. Nie znają wiary, więc ta im niczego nie narzuca, a ich społeczeństwo funkcjonuje naprawdę dobrze. Pojawiają się jednak Ziemianie, dla których takie życie wydaje się być absurdem. Czy będą w stanie dalej prowadzić ekspedycję naukową w takich warunkach?

Akcja toczy się raczej powolnym tempem, bowiem w książce tej pojawia się mnóstwo kwestii filozoficznych, sporo rozmyślań ze strony bohaterów, a przede wszystkim najlepiej widoczna staje się tutaj wewnętrzna walka Ruiza-Sancheza. Cały czas próbuje on się uporać z wiedzą na temat Lithyjczyków, zastanawia się nad tym, jak społeczeństwo może funkcjonować bez wiary czy jasno określonych zasad moralnych. Wydarzenia rozgrywają się z początku na Lithii, gdzie stajemy się jednym z członków ekspedycji naukowej – tutaj widoczne staje się już wykształcenie autora, który był mikrobiologiem, więc nie omieszkał przemycić nieco naukowego podejścia do swojej powieści. W drugiej jednak części wracamy na Ziemię i obserwujemy jak jeden z mieszkańców Lithii dorasta w tym obcym, zupełnie nieznanym świecie.

Muszę przyznać, że tytuł tej książki idealnie odzwierciedla wydarzenia, które się w niej rozgrywają. W wielu scenach można dostrzec różnego rodzaju zachowania, które powinny skłonić czytelnika do zastanowienia się nad tym, który z bohaterów jest bardziej wierny zasadom moralnym, kto z nich tak naprawdę bardziej żyje w zgodzie z własnym sumieniem… A swoją drogą, skoro sumienie powinno samo w sobie być subiektywne, to dlaczego chwilami wydaje się, że jest zupełnie na odwrót? Jakby jednak nasze sumienie było określane przez coś z góry… I tego właśnie nie znają Lithyjczycy, co przejawia się już w samym zachowaniu jednego z nich. Czy czyni go to jednak złą istotą? Czy fakt, że Ziemianie nie rozumieją przybysza z kosmosu sprawia, że powinien być traktowany z pogardą, jak dzikus? Przecież równie dobrze to Ziemianie mogli być uznani za dziwolągów, gdy tylko pojawili się na Lithii…


Jak się okazuje, wszystko zawsze pozostaje kwestią perspektywy. Lithyjczycy, choć żyją bez konkretnych zasad czy wiary, sprawiają wrażenie niesamowicie wolnych. Pięknie obserwowało się istotę, która nie podlega ogólnie przyjętym normą, mówi i robi to, co myśli, nawet jeżeli oburza to otaczających go Ziemian. To właśnie te chwile refleksji – co jest dobre, a co złe, co wypada, czego nie wypada… Nie sądzicie, że właśnie coś takiego ogranicza człowieka najbardziej? Obawa przed tym, jak dane postępowanie odbiorą inni, jak będzie to postrzegane w społeczeństwie… Może czasami powinniśmy brać przykład z Lithyjczyków. Kwestia sumienia to naprawdę dobra powieść, angażująca.

 Za egzemplarz dziękuję wydawcy.

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...