„Philip K. Dick. Człowiek, który pamiętał przyszłość” - Anthony Peake

 
 
 
 
Data wydania: 28.04.2015
Tytuł oryginału: A life of Philip K. Dick. A man who remembered the future
Tłumacz: Tomasz Hornowski
ISBN: 978-83-7818-540-6
Wymiary: 150 x 225
Strony: 344
Cena: 44,90
 
 
 
 
 
„Utrata zmysłów bywa czasami najwłaściwszą reakcją na rzeczywistość.” - Philip K. Dick "Valis"

Philip Kindred Dick od lat zalicza się do grona moich ulubionych autorów. Kocham jego powieści za to, że potrafią całkowicie zamieszać mi w głowie, przenieść mnie do innej rzeczywistości, poczuć całkowite zawirowanie. Żadne powieści nie wywierają na mnie aż takiego wpływu jak te, które napisał pan Dick. Nie ma nawet odpowiednich słów, aby opisać to, co się ze mną wtedy dzieje – a dokładniej z moim umysłem. Jego twórczość będą polecać zawsze i każdemu – z nią po prostu trzeba się zapoznać.

Anthony Peake stworzył biografię niepowtarzalną, bowiem nie jest tylko i wyłącznie biografią. Oczywiście poznajemy historię życia Philipa Dicka, ale jest to zaledwie pierwsza część książki. Kolejne dwie są jeszcze ciekawsze, bowiem skupiają się na wyjaśnieniu zachowań, wizji i twórczości PKD. Pierwsze wyjaśnienie to wyjaśnienie ezoteryczne, całkiem ciekawe i dające do myślenia – wybitnie mnie wciągnęło. Drugie to wyjaśnienie bardziej „naukowe”, czyli neurologiczne. Nie jest ani lepsze, ani gorsze, a po prostu równie intrygujące. To naprawdę znakomite, że autor postanowił opisać dwa jakby przeciwstawne punkty widzenia. 

Przyznaję, że wcześniej nie czytałam żadnej biografii PKD, ale oczywiście na tej jednej nie poprzestanę. Parę faktów z jego życia znałam, ale dzięki tej pozycji poznałam ich jeszcze więcej. Media często przedstawiają Philipa jako ćpuna, który pisał tylko i wyłącznie pod wpływem narkotyków. A Anthony Peake uświadamia nam, że wcale tak nie było. Owszem, autor nie stronił od używek, ale z pewnością nie był narkomanem, który stoczył się na samo dno. A wiele jego powieści miało swoje źródło w różnych wydarzeniach z jego życia – PKD inspirował się wszystkim, czym tylko mógł, a pisanie było po części jego ucieczką od rzeczywistości.

W postaci PKD, jaką przedstawia autor biografii, widoczna jest jego głęboka wiara w zdolności prorocze Dicka. Peake jest przekonany, że Philip miał zdolności prekognicyjne i stąd też podtytuł książki – „człowiek, który pamiętał przyszłość”. Czytając tę biografię faktycznie można zacząć się nad tym głębiej zastanawiać i ciężko nie zgodzić się w tej opinii z autorem. W płynnym tekście pojawiają się ramki dotyczące poszczególnych powieści PKD, w których znaleźć można cytat, krótki zarys fabuły oraz inspiracje, które przysłużyły się do powstania tej powieści – krótkie i zwięzłe źródło wiedzy, ale jakże interesujące!

„Philip K. Dick. Człowiek, który pamiętał przyszłość” to niepowtarzalna i wyjątkowa biografia wspaniałego, kontrowersyjnego i szalonego pisarza, który był równie ciekawym człowiekiem. Dla mnie to zdecydowanie geniusz, nie tylko czasów, w których żył. Jego biografia porwała mnie całkowicie i cieszę się, że było to w pewnym sensie zupełnie nowe spojrzenie na tą charakterystyczną postać. Naprawdę warto się z nią zapoznać, ponieważ PKD był człowiekiem jedynym w swoim rodzaju i drugiego takiego świat już nigdy nie zobaczy. Jestem całkowicie urzeczona, oczarowana i wciąż pod wpływem życia Philipa Dicka. I nigdy nie pozbędę się tej żałości, że nie będzie mi dane poprosić go o autograf, nie wspominając już o zamienieniu z nim paru zdań…

„Czy był szalony? Bez wątpienia. Gdyby był normalny, nie byłby geniuszem” – Lech Jęczmyk

Za egzemplarz serdecznie dziękuję:
rebis.com.pl

Komentarze

  1. Wpisana na listę "do zdobycia"^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze mówiąc nie czytałam jeszcze żadnej biografii. Może kiedyś spróbuję, widzę że ta jest warta uwagi

    OdpowiedzUsuń
  3. Biografii nie czytuję, ale przyjrzę się jego twórczości ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawda jest taka, że nic Dicka jeszcze nie czytałam, ale kilka jego powieści mam na swojej liście "must read" :) Wśród nich "Człowieka z Wysokiego Zamku".

    OdpowiedzUsuń
  5. Strasznie chciałem przeczytać tę ksiązkę, ale na razie nie udało mi się jej zdobyć ze względów finansowych. Uwielbiam Dicka, dorwałem z tegorocznego Rebisu "Oko na niebie", ale ta biografia mi na razie śmignęła koło nosa. Pozycja obowiązkowa

    OdpowiedzUsuń
  6. Najpierw musiałabym sie zapoznać z twórczością Pana Dicka, by potem czytać jego biografię. Czuję się jednak zachęcona do obu pozycji. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :)

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...