"Wojna światów" - H. G. Wells





Data wydania: 16.05.2018
Tytuł oryginału: The War of the Worlds
Tłumacz: Lesław Haliński
ISBN: 978-83-7731-286
Wymiary: 140 x 205 mm
Strony: 216
 Cena: 23,90 zł








Są książki, które nie potrzebują więcej recenzji. Są książki, które mówią same za siebie i wliczają się już do kanonów klasyki. I właśnie jedną z takich książek jest Wojna światów autorstwa H.G. Wellsa. To klasyk science-fiction, który po raz pierwszy wydano pod koniec XIX wieku, ale do tej pory jest to historia często wznawiana i rozpoznawalna na całym świecie. I w tym przypadku ciężko jest napisać, że porusza bardzo oklepany motyw znany z klimatów science-fiction – inwazję Marsjan na naszą planetę – bowiem to zapewne jedna z pierwszych tego typu historii, które się kiedykolwiek pojawiły. Tematyka ta jest do tej pory bardzo chwytliwa i niejednokrotnie poruszana w książkach czy filmach, ale jaką wizję miał autor z XIX wieku?

Muszę przyznać, że bardzo spodobała mi się sama forma tej powieści. Jest pisana w taki sposób, że czytelnik odbiera to jako dokument czy też reportaż z inwazji obcych, który daje nam dobry obraz sytuacji, w jakiej znalazło się społeczeństwo. Mamy okazję dobrze odczuć realia czasów, w których żył autor, a także sam motyw inwazji. Otrzymujemy dokładne opisy wszystkich wydarzeń, a także istot pozaziemskich, które przybyły na naszą planetę w konkretnym celu. To dokładny obraz tego, jak w obliczu zagrożenia i katastrofy zaczynają zachowywać się ludzie, jak uruchamiają się w nas pierwotne instynkty, jak skrajne zachowania czasami wychodzą na jaw. Pojedyncze ataki z początku są lekko bagatelizowane, ale wkrótce inwazja się rozwija, a wtedy ludzie rozpaczliwie próbują się ratować.



Głównym bohaterem jest… postać bez imienia. Ale to właśnie ten mężczyzna prowadzi czytelnika przez rozgrywające się wydarzenia. Robi to w sposób dokładny i konkretny, dając nam nawet możliwość stopniowego wczuwania się w klimat powieści. Stale towarzyszy nam uczucie niepokoju i lęku, zastanawiamy się, w którą stronę najlepiej byłoby się skierować, do kogo zwrócić o pomoc i co w ogóle zrobić. Czy inwazję należy przeczekać? A może trzeba podjąć walkę? A może komunikacja jest kluczem do sukcesu, a nie agresja? A może trzeba się podporządkować Marsjanom i żyć w ich cieniu, nie zapominając jednak o dalszym rozwoju gatunku ludzkiego? To takie podstawowe pytania, na które autor próbuje tutaj odpowiedzieć.

Styl Wellsa bardzo przypadł mi do gustu, podobnie jak sama konstrukcja tej historii. Te dwa główne elementy sprawiły, że z lektury tej powieści czerpałam ogromną przyjemność, podobnie jak i to, że przepadam za motywem inwazji najeźdźców z kosmosu. Trzeba jednak przyznać, że wizja Wellsa była już na wiele różnych sposobów przerabiana, wiele twórców czerpało inspirację z jego dzieła, i całkiem przyjemne jest analizowanie tego, jakie zmiany wprowadzano przez lata w tym motywie. Co ciekawe, te główne egzystencjalne pytania wciąż pozostają te same. A jak to się ma do tego, że to powoli my, Ziemianie, szykujemy się do wyprawy na Marsa?



H.G. Wells posiadał naprawdę bogatą wyobraźnię i w znakomity sposób zaprezentował konflikt dwóch światów. Nie rozbiegał się na ścieżki poboczne, skupił się przede wszystkim na głównym wątku, który już sam w sobie ma wiele do zaoferowania i okazał się być bardzo rozległy. Nie brakuje tutaj trzymania czytelnika w napięciu, pojawia się możliwość zagłębienia się w tę historię i stania się częścią niej, zobaczenie na własne oczy całej inwazji i jej przebiegu – a jeszcze mocniej umożliwiają to przepiękne ilustracje Alvima Correi. Przepiękne wydanie to jedno, ale równie dobra zawartość i wykonanie. W tej książce wszystko idealnie ze sobą współgra. Klasyczne science-fiction.

To pozycja obowiązkowa dla fanów sci-fi. To wydanie Wojny światów, które z pewnością warto mieć na półce.

Za egzemplarz dziękuję wydawcy.

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...