"Na skraju załamania" - B.A. Paris

 
 
 
 
 
Data wydania: 15.02.2018
Tytuł oryginału: The Breakdown
Tłumacz: Maria Olejniczak-Skarsgård
ISBN: 978-83-8125-124-2
Wymiary: 135 x 205 mm
Strony: 352
 Cena: 33,90 zł
 
 
 
 
 
 
Nie ukrywam, że gdy sięgałam po najnowszą powieść D.A. Paris, wiązałam z nią spore oczekiwania. To jest właśnie ta siła reklamy. Choć nie czytałam jej poprzedniej książki, Za zamkniętymi drzwiami, to udało mi się jednak niejednokrotnie widzieć tę książkę na blogach, forach czy niemal non-stop w księgarni. Muszę przyznać, że opinie na jej temat, z którymi się spotkałam, były dosyć przychylne. Z kolei Na skraju załamania było naprawdę mocno promowane, dlatego w końcu się skusiłam na zapoznanie się z twórczością tej autorki. I niestety, poczułam lekkie rozczarowanie.

Okazało się, że Na skraju załamania to powieść przewidywalna i dosyć oczywista. Być może nie spodziewałam się wielkiego wybuchu fajerwerków, ale zdecydowanie pragnęłam czegoś więcej. Otrzymałam natomiast powieść, która niczym nie wyróżnia się spośród wielu innych historii tego typu. Bardzo szybko można odkryć prawdę o zaprezentowanej tutaj tajemnicy, a główna bohaterka niejednokrotnie działała mi na nerwy. Była po prostu niesamowicie irytująca. Choć z początku wydawało mi się, że temat, który podjęła w tej powieści Paris można poprowadzić naprawdę ciekawie, w sposób zaskakujący, to niestety, nie udało jej się.

Cass Anderson jest kobietą, która w moim odczuciu żyje w stałym lęku. Ciągle obawia się, że skończy tak, jak jej matka – zapadnie na demencję starczą i zatraci kontakt z rzeczywistością. Punktem przełomowym staje się moment, kiedy w okolicy jej zamieszkania dochodzi do morderstwa. Na leśnej drodze znaleziono zaparkowane auto, a w środku martwą kobietę. Cass widziała to auto, gdy sama wracała do domu ze spotkania ze znajomymi. Nie zatrzymała się, by choćby spytać, czy wszystko w porządku, i nie może sobie tego wybaczyć. Nie wydaje Wam się to nieco zbyt naciągane? Ja trochę to tak widzę. I mogłoby się wydawać, że to morderstwo będzie miało porządne znaczenie w całej historii, ale tak niestety nie jest. Co więcej, bardzo szybko można dojść do tego, kto je popełnił.

Cass od momentu tego feralnego zdarzenia zaczyna mieć coraz bardziej niepokojące objawy. Choć wspiera ją mąż i najlepsza przyjaciółka, kobieta stopniowo zatraca się w swojej paranoi. Będzie mi bardzo ciężko wyjaśnić Wam bez spoilerów, dlaczego ta książka jest przewidywalna, ale po prostu Paris wykorzystała tak oklepane motywy, znane nie tylko z literatury, ale również filmów osadzonych w podobnym klimacie, że nie pojawia się tutaj żaden element zaskoczenia. Dlatego w pewnym momencie książkę tę czyta się bez większego zaangażowania, choć aż do samego końca tliła się we mnie pewna iskierka nadziei, że nie mam racji, że Paris zrobi zwrot o 180 stopni i całkowicie wywróci tę historię do góry nogami. Niestety.

Czuję, że nie ma sensu rozwodzić się nad tą powieścią. Jest napisana w dosyć lekki sposób, ale zdecydowanie nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Lektura na raz, o ile w ogóle, bowiem osoby, które oczekują naprawdę dobrego thrillera, poczują ogromne rozczarowanie związane z powielaniem schematów i brakiem zaskoczenia. Mój początkowy entuzjazm bardzo szybko opadł, a wraz z przewracaniem kolejnych stron coraz bardziej traciłam nadzieję na porządne zakończenie z nieoczekiwanym zwrotem akcji. Pozostaję jednak raczej obojętna na tę pozycję, bo nie wywołała ona we mnie żadnych większych emocji. Przeczytana, zapomniana, bez powrotu. Tyle.
  
Za egzemplarz serdecznie dziękuję:



Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...