"OOBE. Drugie życie poza ciałem" - Robert Noble






 Data wydania: 21.11.2014
ISBN: 978-83-64645-29-7
 Wymiary: 145 x 205
Strony: 166
Cena: 34,90








OOBE, czyli Out of Body Experience, a więc doświadczenia poza ciałem czy też po prostu projekcje astralne, nie jest dla mnie czymś nowym. Jest to zjawisko znane mi dosyć dobrze, nie raz próbowałam, nie raz miałam dziwne przygody, a wiem, że gdybym poświęciła się temu bardziej, mogłabym w końcu osiągnąć zadowalające mnie efekty. Jednak wiedzy nigdy za wiele – z tego też powodu z chęcią sięgnęłam po książkę autorstwa Roberta Noble’a, który jest jednym z najbardziej znanych podróżników astralnych i ma za sobą już nie lada doświadczenie.

Książka ta to teoretyczny i praktyczny przewodnik po świecie OOBE. Zawiera w sobie całe mnóstwo informacji, a autor nie owija w bawełnę. Daje nam jasny obraz tego, co powinien – trochę teorii, trochę praktyki, a wszystko to napisane przystępnym i w pełni zrozumiałym językiem. Widoczne jest to, że autor siedzi w owej tematyce już od długiego czasu, posiada konkretną i sprawdzoną wiedzę dotyczącą projekcji astralnych i z łatwością dzieli się swoimi przeżyciami z czytelnikami. Jedyne, co mnie trochę odrzucało od tej pozycji to fakt, że chwilami autor powołuje się na definicje żywcem wzięte z wikipedii, a osobiście mam do tego po prostu uraz (co też studia robią z człowiekiem…).

Jednak muszę przyznać, że książka ta mnie nieco zaskoczyła. Zazwyczaj przewodniki dotyczące OOBE skupiają się głównie na metodach, za pomocą których można je osiągnąć. W tym przypadku jest inaczej, bowiem sama metodyka to tylko maleńki element całości. Autor skupia się na całej otoczce, która jest równie ważna, a niejednokrotnie pomijana. Pan Noble przedstawia nam psychiczne i fizyczne ograniczenia przeżycia projekcji, wspomagacze i dźwięki ułatwiające wyjście z ciała, a nawet wpływ diety i kondycji fizycznej na powodzenie w tej kwestii. 

Ważnym elementem, który powstrzymuje wiele osób przed przeżyciem OOBE jest lęk, dlatego też autor nie zapomniał przedstawić kilku metod radzenia sobie z nim. Otrzymujemy też porady dotyczące odpowiedniego dostrojenia, prowadzenia dziennika i wywoływania wibracji niezbędnych do opuszczenia ciała. Same metody również tutaj znajdziemy, ale właściwie tylko trzy z nich – jednak osobiście uważam, że te najbardziej powszechne i dające najlepsze efekty. Jest jeszcze jeden ważny element tej pozycji – codzienne praktykowanie rzeczy, które mogą pomóc w późniejszym opuszczaniu ciała. Może to dziwne, ale naprawdę zachowywanie świadomości i trzymanie się pewnych reguł w ciągu dnia jest również istotne, bo OOBE wymaga ogromnego zaangażowania i treningu. 

Na sam koniec pan Noble odpowiada na jedno konkretne pytanie – po co w ogóle wychodzić z ciała? Zapewne każdy ma ku temu swoje własne powody i to one powinny być najważniejsze i działać jako motywacja, ale być może słowa autora przekonają innych, aby spróbować tego niesamowitego doświadczenia. Dodatkowym elementem tej pozycji jest krótki wywiad z autorem przeprowadzony przez studentkę dziennikarstwa. Dzięki niemu dowiadujemy się co nieco o panu Robercie, jego początkach z OOBE oraz kilku dodatkowych informacji z tej dziedziny. 

Książka Roberta Noble’a jest rzetelną i niepowtarzalną pozycją dotyczącą projekcji astralnych. Nie ukrywam, że dowiedziałam się kilku nowych rzeczy i poczułam się na nowo zmotywowana do działania. W książce tej pojawia się wiele informacji, dodatkowych schematów i ilustracji i jestem przekonana, że powinien po nią sięgnąć każdy, kto interesuje się tą tematyką. Zarówno osoba początkująca, jak i zaawansowana znajdzie tutaj coś dla siebie. Jestem zadowolona z lektury i zapewne jeszcze nie raz do niej powrócę – w poszukiwaniu wskazówek, w przypomnieniu sobie pewnych technik czy też rzucenia okiem na wiele motywujących cytatów przytaczanych przez autora. Polecam.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję:


Komentarze

  1. Mnie ta tematyka zupełnie nie intryguje, ale za to mój brat nie tak dawno zaczytywał się w książkach o OOBE, więc podsunę mu ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej mnie ta książka nie zainteresuje, ale bardzo ciekawie napisałaś recenzję :)
    W wolnej chwili zapraszam do mnie: http://chcecosznaczyc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś bardziej mnie interesowały takie rzeczy, teraz mi jakoś przeszło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że nigdy nie ciągnęło mnie do tego typu rzeczy. W jakiś niewyjaśniony sposób mnie przerażają.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Znów coś dla mnie :) interesują mnie bardzo takie rzeczy, chętnie bym po tę lekturę sięgnęła

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :)

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...