"Laboratorium" - Douglas Preston & Lincoln Child


W średniowieczu broń stanowiły miecze, potem wynaleziono armaty, potem broń palną – karabiny, pistolety i tym podobne. Dzisiaj to wszystko traci znaczenie przy broni biologicznej. Wszystko może się przy niej po prostu schować, bo wystarczy jeden szybko namnażający się wirus, który spowoduje śmierć milionów ludzi. Jest niewidoczny, szybko się rozprzestrzenia, szybko mutuje… to wszystko sprawia, że mikroorganizmy stają się bronią masowego rażenia.

Mount Dragon jest tajnym ośrodkiem badawczym, oddalonym od cywilizacji o setki kilometrów. Leży w stanie Nowy Meksyk i otoczony jest niczym więcej jak zwykłą pustynią. Pracują tam wielcy uczeni, a do ich grona dołącza Guy Carson oraz Susana Cabeza de Vaca. Ich projekt badawczy może całkowicie zmienić losy ludzkości, jeśli chodzi o choroby. Jeżeli im się uda doprowadzić wszystko do końca, korzyści będą niesamowite. Wiadomo jednak, że inżynieria genetyczna i biotechnologia niosą ze sobą spore ryzyko. W jednej sekundzie wszystko może się wymknąć spod kontroli i doprowadzić do zagłady ludzkości… Co więcej, Guy i Susana odkrywają tajemnice, które faktycznie mogą doprowadzić do zagłady.

dwie najistotniejsze rzeczy, które sprawiły, że sięgnęłam po tę książkę. Pierwsza to zdecydowanie nazwiska autorów – uwielbiam tych panów i każdą ich książkę, która do tej pory czytałam. Druga rzecz to tematyka – tajne laboratorium, inżyniera genetyczna, śmiertelne zagrożenie dla ludzkości. Zdecydowanie moja bajka, bo jako przyszły biotechnolog jestem tym zafascynowana. Problem polega na tym, że oczekuję znakomitego przedstawienia procedur oraz nielekceważenia specjalistycznego słownictwa, które idealnie oddaje klimat takich powieści. Wiedziałam, że panowie Preston i Child mnie nie zawiodą, ale nie spodziewałam się, że aż tak mnie zadziwią i oczarują!

Zacznę od tego, co jest dla mnie właśnie najważniejsze – laboratorium Mount Dragon zostało idealnie opisane. Najdrobniejszy szczegół był tutaj świetnie widoczny – wszystkie procedury i zasady BHP, urządzenia i metody  obecne w laboratorium, nawet sam wirus. Autorzy nie skąpili także specjalistycznego słownictwa, które jeszcze bardziej pogłębiło klimat całej powieści. Jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona tym, że odwalili kawał dobrej roboty. Nie podeszli do tematu powierzchownie, dopracowali go i na pewno poświęcili temu sporo czasu. Myślę jednak, że było warto, bo efekty są powalające.

Nie jest to powiem książka z cyklu, gdzie bohaterem jest mój ulubiony agent specjalny Pendergast, ale Guy Carson również zyskał moją sympatię. Postacie tworzone przez tych dwóch autorów cechuje to, że są zawzięci i inteligentni, zawsze potrafią wyjść z opresji i poradzić sobie w trudnej sytuacji. Jest tutaj sporo innych osób, które odgrywają znaczne role w całej historii, a każdy z nich jest na swój sposób oryginalny i niepowtarzalny.

Do tej pory przyzwyczaiłam się, że akcja w książkach panów Prestona i Childa biegnie bardzo szybkim tempem. Tutaj nie było tak przez cały czas, jednak z pewnością nie było tutaj nudy. W końcu to bardziej thriller medyczny, a nie powieść sensacyjna. A napięcie, lekka nutka strachu i poczucie niepewności są tutaj jak najbardziej obecne. Ciekawą rzeczą jest to, że nie ma tutaj jednego punktu kulminacyjnego, który zazwyczaj można zauważyć na końcu wielu powieści. Tutaj jest wiele ważnych elementów, które zaważają na dalszym rozwoju wydarzeń. To dzięki temu czytelnik nie popada w melancholię, a jego ciekawość się rozbudza. Wątki poboczne zdecydowanie urozmaicają fabułę. Atmosfera książki jest niesamowita i każdy powinien ją poczuć na własnej skórze.

Pomysł może i nie jest oryginalny, ale za to jakie wykonanie! Genialne! I mówię to ja – przyszły biotechnolog zafascynowany swoimi studiami. Douglas Preston i Lincold Child umocnili swoją pozycję na liście moich ulubionych autorów. Czytanie tej książki sprawiło mi ogromną przyjemność. Właśnie takie powinny być książki o tej tematyce – szczegółowe, nieprzewidywalne i zaskakujące. Ponownie wielkie uznanie dla autorów za to, że ich kolejne dzieło mnie oczarowało i całkowicie pochłonęło. Wystawiam 9/10.

Komentarze

  1. Polubiłam ten duet autorski, lecz o tej książce jeszcze nie słyszałam, jednak z chęcią się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie właśnie tematy związane z medycyną, manipulacjami bronią biologiczną itd. średnio interesują, ale nie wykluczam, że w przyszłości sięgnę po tę książkę. Zapewne ze względu na autorów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam tę książkę kilka razy w rękach, jednak za każdym razem ją odkładałam. Widzę jednak, że niepotrzebnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka może i fajna, ale trochę nie w moim stylu... Może innym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam twórczosć tego duetu! Musze przeczytac.

    OdpowiedzUsuń
  6. broń biologiczna mnie przeraża, jeden głupi ruch jakiegoś idioty nakierowanego na władzę i powymieramy jak muchy ;x

    OdpowiedzUsuń
  7. No, no, no - absolutnie muszę przeczytać tę książkę, taka tematyka to także moja bajka. ;) Jak na razie moim osobistym mistrzem thrillerów medycznych jest Robin Cook, zobaczymy, czy panowie Preston i Child zajmą jego miejsce. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasami duety wbrew pozorom wychodzą całkiem nieźle. Muszę zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi super! Ja w każdym razie czuje się mocno zachęcona.

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja nie znam tych panów ale chyba to zmienię bo zapowiada się świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam autorów, ale naprawdę mnie zaciekawiłaś :) Bardzo lubię takie historie, więc jeżeli będę miała okazję, z pewnością przeczytam :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja także cenię sobie ich książki, choć tej jeszcze nie czytałam...wielowątkowość, wątki poboczne i szybkie tempo akcji to jeden z ich większych atutów. Uważam, że każdy może znaleźć w nich coś ciekawego;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ją na półce od kilku dobrych miesięcy. Widzę, że niepotrzebnie się kurzy:P Czas się za nią zabrać:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :)

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...