"Nocny stalker" -Robert Bryndza

 


Data wydania: 11.04.2017
Tytuł oryginału: The Night Stalker
Tłumacz: Emilia Skowrońska
ISBN: 978-83-8075-227-6
Wymiary: 135 x 205 mm
Strony: 400
 Cena: 39,90 zł
Cykl: Erika Foster #2






Mając w głowie bardzo dobre wspomnienia związane z pierwszą książką Roberta Bryndzy, Dziewczyną w lodzie, z ogromną chęcią sięgnęłam po kolejny tom przygód detektyw Eriki Foster, czyli Nocnego stalkera, nowość od wydawnictwa Filia. Motyw stalkingu jest dosyć często poruszany w literaturze kryminalnej, czemu nie można się dziwić, bowiem jest to naprawdę jeden z ciekawszych wątków, które można zaprezentować na wiele sposobów. I wierzcie mi, Robert Bryndza stworzył takiego stalkera, którego byście się nigdy nie spodziewali!

Pewnego upalnego dnia, Erika Foster zostaje wezwana na miejsce zbrodni. Ofiarą jest dorosły mężczyzna, którego zamordowano w jego własnym mieszkaniu za pomocą torby dla samobójców. Znaleziono go nagiego na łóżku, a w szafce nocnej spoczywały pisma o tematyce homoseksualnej. Kilka dni później policja znajduje kolejne zwłoki i wszystko wskazuje na to, że pojawił się nowy seryjny morderca. Wiele wskazuje również na to, że wątek homoseksualny ma tutaj spore znaczenie. Jednakże Erika czuje, że coś w tym śledztwie nie gra. Czegoś brakuje, pewnego spójnego elementu, który pozwoliłby trafić na ślad mordercy. Wszystkie ofiary to samotni mężczyźni. Co ich łączy z zabójcą? I dlaczego musieli umrzeć w tak okrutny sposób?

Niezwykle podoba mi się to, że autor wychodzi poza pewne schematy i łamie pewne granice. Choć w punkcie kulminacyjnym powielił nieco motyw ze swojej poprzedniej powieści, to mimo wszystko dzięki swojemu talentowi daje on spore pole do popisu głównej bohaterce. Choć Erika Foster jest tylko zwyczajnym detektywem, który powinien słuchać swojego szefa, to jest zupełnie na odwrót. Dla tej kobiety liczy się prawda i sprawiedliwość. Nagina zasady, byle dotrzeć do celu. Nie straszne są jej zagrożenia, nie boi się ryzyka, chwilami toczy naprawdę niebezpieczną grę, co w ostatecznym rozrachunku doprowadza do tego, że jej życie również może stać się zagrożone. Tym bardziej, że nocny stalker wkrótce namierza i ją…

Autor stopniowo ujawnia przed nami wszystkie tajemnice tej powieści. Z łatwością można zostać partnerem Eriki i wraz z nią prowadzić śledztwo, bo barwny język autora oraz doskonale snuta fabuła umożliwiają to na każdym poziomie dochodzenia. Bardzo podoba mi się to, że krok po kroku poznajemy pewne fakty i możemy analizować kolejne kroki mordercy. Choć w pewnym momencie jego tożsamość staje się oczywista, to Robert Bryndza wciąż potrafi zaskakiwać i trzymać czytelnika w napięciu. W doskonały sposób kreuje obraz zabójcy, prezentuje jego przeszłość i przedstawia pobudki, które doprowadzają go do popełnienia zbrodni. Jednak wierzcie mi, takiego portretu jeszcze w literaturze nie spotkaliście! A przynajmniej ja nie miałam ku temu okazji, a kryminałów czytam naprawdę sporo. Jednakże głębsza analiza pokazuje niesamowitą złożoność tej postaci, nawet te najdrobniejsze elementy jej modus operandi.

Robert Bryndza w bardzo zrównoważony sposób łączy dwa wątki: detektywistyczne śledztwo oraz prywatne życie Eriki. Ta kobieta naprawdę wiele przeszła i należy podziwiać ją za to, że trzyma się tak dobrze i nadal walczy. Być może tak głębokie oddanie się pracy jest w pewnym sensie ucieczką od codzienności, wręcz przytłaczającej samotności po stracie męża, ale mimo wszystko jest to bohaterka zyskująca sympatię czytelnika. Nie brakuje tutaj również dobrych opisów tego, jak wygląda praca policji. Wszystko odbywa się krok po kroku, od zebrania śladów, po analizę laboratoryjną, choć ta akurat nie jest opisana zbyt szczegółowo, ale mimo wszystko autor dba o realność swojej historii.

Nocny stalker to kolejna wspaniała powieść, jaka wyszła spod pióra Roberta Bryndzy. To dobrze napisany kryminał, od którego ciężko się oderwać. Byłam naprawdę pod wrażeniem tego, jaką wizję na motyw stalkingu miał autor. To takie nieoczywiste i nawet nieprzewidywalne podejście, dlatego właśnie warto zwrócić na tę książkę uwagę. Jestem w pełni usatysfakcjonowana lekturą i szczerze ją polecam! 


Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...