"Ludzie doskonali" - Peter James

 
 
 
 
 
Data wydania: 11.04.2017
Tytuł oryginału: Perfect People
Tłumacz: Paweł Lipszyc
ISBN: 978-83-7985-510-0
Wymiary: 135 x 205 mm
Strony: 512
 Cena: 36,90 zł
 
 
 
 
 
Dom na wzgórzu, jedna z powieści angielskiego pisarza, Petera Jamesa, została uznana za najlepszy horror 2016 roku w plebiscycie portalu lubimyczytac.pl. Niestety, nie było mi jeszcze dane się z nią zapoznać, ale po lekturze Ludzi doskonałych wiem, że będę to musiała nadrobić jak najszybciej! Książka ta idealnie wpasowała się w moje gusta i pierwsze spotkanie z twórczością tego autora uważam za bardzo udane! I już Wam wyjaśniam, dlaczego!

John i Naomi Klaessonowie stracili swoje jedyne dziecko, gdy chłopczyk miał 4 lata. Zachorował na nieuleczalną, genetyczną chorobę, a rodzice, mimo że bardzo go kochali, nie byli w stanie uratować swojego małego Halleya. Wkrótce jednak pojawił się w ich życiu człowiek, który dał im nadzieję. Zaoferował im możliwość posiadania dziecka, które zawsze będzie zdrowe, a mutacje chorobowe nie będą mu straszne. W swojej prywatnej klinice doktor Dettore bawi się w Boga i dzięki modyfikacjom genetycznym jest w stanie zaoferować parom pragnącym dziecka potomstwo idealne. Pozbawione wad, z gwarancją zdrowa, z lepszymi umiejętnościami. Jednak jak daleko można postawić granice w przypadku modyfikowania ludzkiego genomu? I czy na pewno takie działania mogą obyć się bez poważniejszych konsekwencji?

W literaturze coraz częściej pojawia się motyw modyfikacji genetycznych i dobrodziejstw, jakie ofiaruje nam dzisiejsza nauka. Choć wydawałoby się, że stworzenie dziecka idealnego nie jest możliwe i pozostaje to tylko w obrębie science-fiction, tak jednak dzięki nowoczesnym technologiom i genetyce jest to czymś niezwykle prawdopodobnym. Dlatego właśnie książki, które poruszają tę tematykę, są czymś na pograniczu fikcji literackiej i rzeczywistości. Dlatego są w stanie tak mocno oddziaływać na czytelników, bowiem im bardziej zaczną oni zgłębiać tę tematykę, tym większy niepokój zasieją w swoich umysłach. No właśnie… niepokój? Czy może jednak nadzieję na lepsze jutro? Nadzieję na lepszy świat?

Choć Peter James w swojej książce nie wchodzi w naukowe szczegóły, tak jak to na pewnym poziomie zaawansowania zrobił Marc Elsberg w Helisie (a książki te mają naprawdę podobną fabułę i zamysł, więc jeśli podobała Wam się Helisa to sięgnijcie koniecznie po Ludzi doskonałych, albo na odwrót), tak jego dzieło naprawdę mi się spodobało. Tutaj nie jest najważniejsze to, w jaki sposób powstają dzieci modyfikowane genetycznie, ale to, co dzieje się potem. Gdy już się narodzą i zaczną dojrzewać. Przed rodzicami ogromne wyzwanie, tym bardziej, że doktor Dettore nie do końca spełnił ich prośby, a kierował się swoimi oczekiwaniami. Dettore to bardzo kontrowersyjny naukowiec, pozbawiony skrupułów, bezgranicznie oddany swojej wizji. Nie da o to, czego pragną inni. Chce udoskonalić człowieka, aby ten mógł udoskonalić zatruty świat i społeczeństwo. Chce stworzyć rasę nadludzi, którzy będą ponad tym, co się obecnie dzieje. Ponad tym całym złem… 

Kleassonowie nie są jedyną parą w klinice Dettore’a, a śledzenie poczynań dzieci, jakie narodziły się z jego działań jest niesamowitym, choć lekko przerażającym przeżyciem. Na pierwszy rzut oka wygląda to nierealnie, nasz mózg nie chce przyjąć pewnych faktów do świadomości, ale kiedy już nasze niedowierzanie przegra z przekonaniem, że to dzieje się naprawdę, to mamy tutaj niezłą jazdę bez trzymanki. Autor potrafi zaskakiwać i dba o odpowiednie tempo akcji, któremu nie brakuje dynamiki idealnie dopasowanej do biegu wydarzeń. Potrafi trzymać czytelnika w napięciu aż do ostatniej strony, a zakończenie pozostawia go w osłupieniu, lekkim niedowierzaniu, z burzą myśli w głowie, którą co chwilę przerywa powtarzające się pytanie: „Jak i dlaczego?”. Dodatkowo książka jest napisana świetnym językiem i ciężko jest ją odłożyć na półkę. Naprawdę mocno wciąga.

Ludzie doskonali to świetna książka, która ma w sobie wszystko to, co uwielbiam. Świetną fabułę, dobrze wykreowanych bohaterów, ideę lepszego świata, akcję i napięcie, a przede wszystkim nawiązanie do genetyki. Przeczytałam ją w mgnieniu oka i z ciężkim sercem zamknęłam ostatnią stronę, bo choć jest to kompletna i pełna historia, to chciałabym więcej. Zdecydowanie polecam Wam tę pozycję, bo jest naprawdę świetna, dobrze napisana i w pełni przemyślana. Ona nie tylko zasługuje na uwagę, ją po prostu trzeba przeczytać!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję:

www.wydawnictwoalbatros.com


PS. I wiecie... chciałam napisać coś jeszcze, jeszcze kilka zdań i przemyśleń, ale wtedy zdradzę Wam zbyt dużo faktów z fabuły i odbiorę przyjemność poznawania ich krok po kroku. A tego byśmy nie chcieli, prawda?
 

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...