"Paskudna historia" - Bernard Minier

 
 
 
 
 
Data wydania: 06.10.2015
Tytuł oryginału: Une putain d'historie
Tłumacz: Monika Osiecka
ISBN: 978-83-7818-772-1
Wymiary: 135 x 215
Strony: 416
 Cena: 37,90 zł





Twórczość Bernarda Miniera przypadła mi do gustu już jakiś czas temu. Zaczynałam od „Bielszego odcienia śmierci” i byłam całkowicie oczarowana zdolnościami pisarskimi tego autora. Jak tylko zobaczyłam, że na rynku ma się pojawić kolejna jego powieść, wiedziałam, że będę w stanie wszystko inne odłożyć na bok i od razu rozpocząć lekturę „Paskudnej historii”. Książka ta nieco różni się od poprzednich, ale wciąż jest niezwykła!

Mała wyspa archipelagu San Juan jest miejscem cichym i spokojnym. Ciężko cokolwiek przed sobą ukryć, gdyż wszyscy mieszkańcy się znają. A jednak, gdy dochodzi do tajemniczego morderstwa, nikt nie jest w stanie wyjaśnić owego zajścia. Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał, a morderca z pewnością miał nadzieję, że zwłoki bestialsko zamordowanej nastolatki nie wypłyną na brzeg. Pierwsze podejrzenia padają na chłopaka ofiary, jak to zwykle bywa w takich przypadkach. Jednak w trakcie śledztwa na jaw wychodzą nowe fakty, które zmieniają w tej historii wszystko. A wierzcie mi, to naprawdę paskudna historia…

Pod jakimi względami ta powieść różni się od poprzednich historii opowiadanych przez Bernarda Miniera? Przede wszystkim wiekiem głównego bohatera. Henry ma zaledwie szesnaście lat i to z jego perspektywy poznajemy bieg wydarzeń. Jest on chłopakiem ambitnym i konkretnym, który zawsze dąży do wyznaczonego sobie celu. W młodym wieku został adoptowany i jest wychowywany przez dwie kobiety, lesbijki. Z czasem jednak poznaje tajemnice swojej przeszłości i w jego życiu następują potężne zmiany. I to wszystko akurat w tak trudnym dla niego momencie, jak stracenie ukochanej dziewczyny…

Zdecydowanie przepadam za stylem pana Miniera. Ten człowiek potrafi w tak niesamowity sposób przelać swoją wizję na papier, że czytelnik zostaje całkowicie porwany do książkowego świata. To jedna z tych powieści, w których gęsta atmosfera aż unosi się nad kartkami, a specyficzny i mroczny klimat towarzyszą nam od początku do końca. I to właśnie uwielbiam w powieściach tego autora! On nigdy nie zapomina o dopracowaniu choćby najmniejszych szczegółów, a rozwój wydarzeń zawsze jest dobrze przemyślany i logiczny, chociaż nad wyraz zaskakujący!

„Paskudną historię” czytałam z ogromnym zaangażowaniem i pasją. Uwielbiam książki dobrze skonstruowane, które charakteryzują się dobrze przemyślaną fabułą i ciekawymi bohaterami. Śledztwo prowadzone przez policję i tajemnicze morderstwo to tylko jeden z wielu wątków, które razem się uzupełniają i tworzą doskonałą całość. Bernard Minier w cudowny sposób podsyca ciekawość czytelnika i bardzo umiejętnie podsyca atmosferę i buduje napięcie. Początkowo obawiałam się tego, że główny bohater to nastolatek, a jednak chwilami potrafiłam o tym całkowicie zapomnieć. To zupełnie inny rodzaj bohatera w tym przedziale wiekowym, niż ten, z którym spotykamy się w powieściach młodzieżowych.

Największym zaskoczeniem jest oczywiście samo rozwiązanie sprawy morderstwa i zakończenie tej powieści. To, czego dokonał Bernard Minier nie udało się chyba do tej pory nikomu. Z jednej strony byłam pod ogromnym wrażeniem, a z drugiej nie byłam w stanie uwierzyć, że tak to wszystko się skończyło. Oczywiście domyślam się, że to wszystko było z góry zaplanowane, toteż wielkie uznanie dla autora, że potrafił tak poprowadzić rozwój wydarzeń, że udało mu się uśpić moją czujność i całkowicie mnie zdezorientować. Myślicie, że tak łatwo jest odkryć, kto zabił? Nie tym razem! Owszem, historia Henry’ego to naprawdę paskudna historia… Ale zdecydowanie warto się z nią zapoznać! Ta książka tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że uwielbiam twórczość pana Miniera.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję:

rebis.com.pl
 

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...