Ponoć każde życie
jest lepsze niż śmierć. Gdy wiemy, że jesteśmy skazani na stracenie, zazwyczaj
próbujemy się chwycić wszystkiego, co mogłoby nas od tego uratować. Mało kto
chce umierać, zwłaszcza nie z powodów naturalnych. Założę się, że gdyby każdy z
Was miał wybór: śmierć albo tester
żywności lub inny zagrażający życiu zawód, większość z Was wybrałaby
życie, mimo ciężkiej pracy pełnej niepewności.
W Iksji miał miejsce
krwawy przewrót podczas którego zginął sam król. Od tamtej pory magia jest
surowo zakazana, magowie zostali albo zabici, albo udało im się uciec na
południe o Sycji. Na czele Iksji stoi teraz surowy komendant, który wybitnie
nie toleruje magii. Yelena została skazana na śmierć, ponieważ zabiła
człowieka. To, że działała w obronie własnej nie ma znaczenia. Jednakże nagle
wyrok zostaje odwołany, a ona przyjmuje propozycje zostania testerem żywności
samego komendanta. Nie jest to wymarzone życie Yeleny, ale zawsze to życie, a
nie śmierć.
Wiele osób bardzo
zachwalało tą książkę, tak więc postanowiłam ją kupić i sama się przekonać, czy
jest warta uwagi. Nie żałuję wydanych pieniędzy, na pewno warto było po tą
powieść sięgnąć, mimo że spodziewałam się czegoś mocniejszego. Po prostu
myślałam, że będzie tu więcej przemocy, szybkiej akcji i rozlewu krwi, ale
widocznie moje przeczucia były błędne. W każdym bądź razie i tak jestem
zadowolona z tego, co otrzymałam.
Bardzo podoba mi się
sam pomysł, ponieważ z czymś takim się jeszcze nie spotkałam, a ja lubię nowe
rzeczy i motywy. Wykonanie jest bardzo dobre i dopracowane. Żałuję tylko
trochę, że autorka tak mało w sumie napisała o poszczególnych truciznach. Były
one fikcyjne, owszem, ale myślę, że mogła nam pozwolić poznać je lepiej, a
można było także opisać kilka prawdziwych, z realnego świata. Jednak to tylko i
wyłącznie moje zdanie – ja po prostu lubię temat trucizn. W każdym bądź razie
cała reszta – czyli opisy miejsc, sytuacji a nawet broni – są naprawdę niezłe.
Łatwo sobie wyobrazić świat Iksji.
Główna bohaterka
zdecydowanie może nam przypaść do gustu, jest zwinna, sprytna i co
najważniejsze: potrafi myśleć, kombinować, a przy tym wszystkim zachować
rozsądek. Wiele możemy się od niej nauczyć. Jej emocje, poglądy, myśli zostały
bardzo dobrze przedstawione, dzięki czemu możemy ją lepiej poznać, a także
postawić się w jej sytuacji. I co? Umieramy czy testujemy? Właśnie wtedy
intensywnie nad tym myślimy, dokładnie tak jak Yelena. Razem z nią przeżywamy
wzloty i upadki. Muszę przyznać, że także reszta bohaterów, zarówno
drugoplanowych, jak i tych dalszych planów jest dobrze wykreowana. Wiadomo, że
nie skupiamy się na nich tak jak na naszej testerce, ale na pewno możemy ich
sobie wyobrazić.
Cała akcja toczy się
bardzo płynnie i swobodnie, nie ma nagłych przeskoków z jednego miejsca w
drugie. Są momenty kiedy napięcie wzrasta, są sytuacje, które nas zaskakują, a
są i takie, które możemy przewidzieć od samego początku, ale w tym przypadku to
nie jest zła rzecz, bowiem po prostu czekamy na nie z utęsknieniem. To sprawia,
że książka nas wciąga i czytamy dalej. Momentów przynudzania nie zauważyłam,
więc jest naprawdę nieźle. Wiele się dzieje – to też duży plus – jednak jest to
bardzo ładnie rozłożone i układa się w logiczną całość. Były nawet momenty,
kiedy faktycznie się wzruszyłam lub też przeraziłam.
Powiem szczerze, że
książka nie zachwyciła mnie jakoś wybitnie, jednakże uważam ją za bardzo dobrą.
Może czegoś jej brakuje, a może po prostu jest to wynikiem tego, że nastawiłam
się nieco na coś innego. Jednakże polecam tą powieść, ponieważ myślę, że warto
ją przeczytać i poznać główną bohaterkę, a także przeżyć razem z nią te
wszystkie ‘przygody’.
Przeczytaj dwójkę - dzieje się sporo :P :D
OdpowiedzUsuńMi się książka bardzo spodobała i żałuję, że druga część nie wyszła w wersji papierowej.
OdpowiedzUsuńpomyślę nad nią :)
OdpowiedzUsuńkilka recenzji czytałam o niej i skłaniam się do jej przeczytania :)
Książka już za mną i z chęcią sięgnę po drugi tom:))
OdpowiedzUsuńLubię to! Muszę się zaopatrzyć w kolejną część... ubolewam, że w wersji ebook, gdyż nie przepadam za ich czytaniem :P Widzę, że czytasz Rozkosz... Ja kończę... megamoc ;D
OdpowiedzUsuńMam podobną opinię co do "Siły trucizny" jak ty, jednak jeśli następna część nie wyjdzie w formie papierowej to spasuję i poprzestanę na tej części :C
OdpowiedzUsuńTeż lubię temat trucizn, dlatego chętnie sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w najbliższych planach czytelniczych. :-)
OdpowiedzUsuń