Data wydania: 21.10.2014
Tytuł oryginału: The Kraken Project
Tłumacz: Lipski Robert P.
ISBN: 978-83-7778-789-2
Wymiary: 130 x 195
Strony: 420
Cena: 39,90
Cena: 39,90
Douglas Preston. Jeden z moich ulubionych autorów, chociaż
zazwyczaj sięgam po jego twórczość wtedy, gdy powstaje ona z udziałem Lincolna
Childa. Jednak zdołałam się już przekonać, że nie tylko w takim połączeniu
warto zapoznać się z powieściami jednego bądź drugiego autora. „Projekt Kraken”
to książka Dogulasa Prestona, która urzekła mnie równie mocno, co dzieła pisane
razem przez tych dwóch panów.
Melissa Shepherd jest komputerowym geniuszem. Doskonale zna
się na rzeczy i pracuje dla NASA nad projektem stworzenia SI – sztucznej
inteligencji, której misja polegać ma na prowadzeniu badań na największym
księżycu Saturna – Tytanie. Algorytm tego programu został przez Melissę
zmieniony w nieznany nikomu sposób, a gdy dochodzi do pewnych komplikacji
podczas przeprowadzanych testów, może mieć to krytyczne skutki dla całej
ludzkości. Wraz z Wymanem Fordem, agentem CIA, Melissa będzie musiała odnaleźć
SI, które całkowicie wyrwało się spod jakiejkolwiek kontroli i zagraża całemu
społeczeństwu. Jego możliwości są nieograniczone, a w pościg za nim ruszają
także gangsterzy, którzy widzą wielki potencjał zastosowanie SI – oczywiście
nie trzeba się domyślać, że ich plan nie należy do tych dobrych…
Co mnie najbardziej zadziwiło w tej powieści? Samo
przedstawienie Sztucznej Inteligencji. Program stworzony w ramach Projektu
Kraken jest niesamowity i nad wyraz realistyczny. To wręcz nie do uwierzenia,
że coś, co jest właściwie tylko kodem, może zachowywać się w podobny sposób.
„Dorotka”, bo takie imię nadano algorytmowi, jest niczym żywa istota, a może
bardziej pasowałoby tutaj określenia superistota, bowiem nic jej nie ogranicza.
Ciężko ją powstrzymać i trzeba znaleźć odpowiedni sposób, aby ją podejść. Widać
zmiany, jakie w niej zachodzą i naprawdę chwilami ciężko uwierzyć, że to tylko
program komputerowy.
Sam pomysł na fabułę mógłby się wydać absurdalny jeszcze
parę lat temu, ale już nie dziś. SI nie jest żadną fikcją i w sumie nie mamy
pewności, że kiedyś nie spotka nas to, co wydarzyło się w tej powieści. To, co
dawniej było uznawane ze science-fiction, dzisiaj staje się czymś rzeczywistym.
Douglas Preston w znakomity sposób buduje napięcie i rozbudza ciekawość czytelnika.
Akcja ma odpowiednie tempo, a rozwój wydarzeń jest nieprzewidywalny i
wciągający. Język autora jest czymś, co jeszcze bardziej przekonuje mnie do
jego książek – lekki i przyjemny, ale jednak niebanalny i pełen różnorakich
zabiegów stylistycznych. Połączenie tych wszystkich elementów sprawia, że
„Projekt Kraken” to książka, od której ciężko się oderwać. Nawet nie wiemy
kiedy, a dochodzimy do punktu kulminacyjnego, który również potrafi zaskoczyć.
Nie brak tutaj brutalności, rozlewu krwi, pościgów, intryg i
spisków, ale pojawia się również druga strona ludzkiej natury – współczucie,
oddanie, miłość. Tworzy się połączenie dwóch skrajności, co mogłoby się wydawać
czymś absurdalnym, ale wyszło znakomicie. „Projekt Kraken” przedstawia lekko
przerażającą wizję dzisiejszego świata, ale daje również do myślenia – to, co
stało się ze stworzoną przez Melissę SI może wydawać się czystą fikcją, ale kto
wie… Książka jest na swój sposób niezwykła, a z pewnością intrygująca.
Douglas Preston jest świetnym autorem i wiem, że żadna jego
książka mnie nie zawiedzie. Potrafi świetnie przedstawić swoją wizję i dodać do
niej unikalnych bohaterów. Łączy świetnie dopasowane tempo akcji z wciągającą
fabułą, co sprawia, że jego powieści się pochłania, a nie czyta. „Projekt Kraken”
to pozycja, obok której nie można przejść obojętnie. Pozycja obowiązkowa nie
tylko dla fanów autora. Polecam każdemu, kto ma ochotę na przeżycie
niesamowitej przygody, wyścigu z czasem i pragnie poczuć dreszczyk emocji oraz
pędzącą w jego żyłach adrenalinę.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję:
Świetna recenzja.Zachęca do przeczytania tej książki .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://krainakobiety.blogspot.com/
Ja również jestem już po lekturze tej książki i muszę Ci się przyznać, że nasze odczucia są identyczne! :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś. ;)
OdpowiedzUsuńFabuła zdecydowanie nie jest absurdalna :) Książkę czytałam. Ciekawa jestem, czy program mógłby sie faktycznie wymknąć spod kontroli...
OdpowiedzUsuńMotyw nad wyraz rozbudowanej sztucznej inteligencji ostatnio spotkałam w książce "Bot" Kidruka i pomysł został fajnie zrealizowany. Chętnie znów poczytam o podobnym problemie z ludzkimi wynalazkami :)
OdpowiedzUsuńTematyka tej książki nie wzbudziła mojego zainteresowania, więc jednak odpuszczę ją sobie.
OdpowiedzUsuńTematyka SI jest przerażająca. Nigdy nie wiadomo, czy "roboty" nie zechcą "żyć" po swojemu i nas wszystkich nie wymordują :D
OdpowiedzUsuńA ta książkę chętnie przeczytam :)
Intryguje mnie w tej książce przedstawienie Sztucznej Inteligencji. Jeśli będę miała okazję, to na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńJęzyk mnie przyciąga, ale książka wydaje mi się zbyt brutalna dla mnie na ten moment.
OdpowiedzUsuńZ reguły nie lubię science-fiction, to chyba jedyny gatunek, do którego po prostu nie potrafię się przekonać. Ale tak przekonująco zarysowałaś fabułę, opisałaś zalety całej powieści, że nawet mnie zachęciłaś:)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam duże tempo w książkach. :) Spróbowałabym z chęcią. ;) Wątek SI pojawił się w FNiN i bardzo mi się spodobał. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Myślę, że i ja mogę być spokojna, bo jego książki mnie nie zawiodą :)
OdpowiedzUsuń