"Ostatni namsara" - Kristen Ciccarelli






Data wydania: 09.05.2018
Tytuł oryginału: The Last Namsara
Tłumacz: Dorota Dziewońska
ISBN: 978-83-7966-041-4
Wymiary: 135 x 205 mm
Strony: 416
 Cena: 34,90 zł
Seria: Iskarki #1






Na samym początku Pradawany stworzył Namsarę, istotę zrodzoną z nieba i ducha, która niosła ze sobą miłość i radość. Szybko jednak zrozumiał, że światło nie może istnieć bez ciemności, więc stworzył Namsarzę siostrę, Iskari. Istotę zrodzoną z krwi i blasku księżyca, niosącą zniszczenie i śmierć. Ta idealna równowaga pomiędzy dobrem i złem trwała tak długo, dopóki Iskari nie sprzeciwiła się woli Pradawnego. Chciała być taka jak jej brat Namsara, dobra. Pradawny zesłał ją na ziemię, gdzie długo się błąkała, aż w końcu umarła w samotności. Jej brat poświęcił mnóstwo czasu na poszukiwanie jej i zapłakał nad jej zmarłym ciałem… Od tamtej pory pojawiali się na ziemi ich potomkowie, którzy reprezentowali stale te same wartości, co ich pierwowzory stworzone przez Pradawnego.

Asha jest potomkinią Iskari, córką smoczego króla, która od zawsze żyła w przekonaniu, że jest niebezpieczna i niesie ze sobą zniszczenie. Od momentu, w którym Kozu, pierwszy smok, niemal spalił ją żywcem, dziewczyna poluje na te dostojne istoty i zawsze wygrywa. Jest nieustraszona, bezlitosna, niebezpieczna. Całe życie wmawiano jej, że właśnie tak ma postępować. Asha nie zna innego życia i jest wierna smoczemu królowi, jest jego ulubienicą, choć teoretycznie to jej dobrotliwy brat jest pretendentem do tronu. Dziewczyna już wkrótce ma zostać wydana za mąż za kapitana wojska, Jarka, który uratował ją ze smoczych płomieni Kozu, gdy była dzieckiem. Choć dziewczyna niekoniecznie ma na to ochotę, to jest skłonna wykonać wolę ojca… Jednak on składa jej ciekawą propozycję – jeżeli Asha w przeciągu 7 dni zabije Kozu, to odwoła jej ślub, a jej ojciec wprowadzi nowy porządek w królestwie. Czy Iskari mogłaby się wahać choćby chwilę?

Nie spodziewałam się, że Ostatni Namsara to tak genialna książka. Wiecie, gdy już na 40 stronie zaczynasz szukać informacji o kontynuacji, to coś w tym musi być. To niesamowicie porywająca historia, która całkowicie omamiła mnie pięknem pradawnych historii oraz nieustającą walką o lepsze jutro. Bohaterowie wciąż próbują odnaleźć swoje miejsce, bowiem jedną rzeczą jest to, co ludzie całe życie ci wmawiali i jak próbowało się potem sprostać ich oczekiwaniom, a czym innym jest to, co się czuje w sercu. Choć Asha dobrze czuje się jako Iskari, to gdzieś w głębi niej tli się nadzieja, że być może jest kimś więcej. Że być może zasługuje na miłość i niekoniecznie wszystko należy załatwiać za pomocą topora. To naprawdę świetna bohaterka, która momentalnie zyskuje sympatię czytelnika i znakomicie obserwuje się subtelne zmiany, które w niej zachodzą. Dzięki innemu spojrzeniu na pewne kwestie Asha uczy się nowego podejścia do innych ludzi, do smoków, do całego królestwa.



Kristen Ciccarelli stworzyła niesamowity świat, który ciężko mi porównać do czegokolwiek innego. Dobrze zaprezentowała jego historię, motyw zakazanych historii, których nie wolno opowiadać, oraz panującą w nim hierarchię. Stare historii działały na smoki tak, jak na ludzi działają złoto i klejnoty. Przyciągają je, wabią i wodzą na pokuszenie. Żaden smok nie może się im oprzeć i zawsze pojawia się wtedy, gdy ktoś je opowiada. Te historie dają smokom siłę, więc stanowią ogromne niebezpieczeństwo. Smoki dzięki nim są w stanie ziać ogniem, a przez to są ogromnym wyzwaniem dla potencjalnego łowcy. Ale brak historii równa się brak ognia… Chyba, że chodzi o Kozu. Kozu nie potrzebuje historii do tego, aby być najsilniejszym z nich. Uwielbiam motyw smoków, a tutaj jest on pięknie zaprezentowany. Smoki to dostojne i piękne zwierzęta, mądre, zafascynowane pradawnymi opowieściami.

Losy Ashy śledzi się z zapartym tchem. To nieprzewidywalna i pełna zaskakujących zwrotów akcji historia, która nie pozwala o sobie zapomnieć ani na chwilę. Nie sposób odłożyć ją na półkę i ot tak wrócić do życia codziennego, bowiem ta opowieść oplata czytelnika swoimi mackami. Barwny świat stworzony przez Ciccarelli urzeka praktycznie każdym elementem – począwszy od samego królestwa, w którym żyją bohaterowie, poprzez jego historię, na smokach i buncie kończąc. Świetnie przemyślana fabuła i pełni życia bohaterowie to coś, co jest kolejną zaletą tej powieści. Zakazana miłość, wojna, bunt i ogromna tajemnica… Czyż nie jest to idealna mieszanka, w którą chciałoby się od razu wskoczyć? A idzie z tym również genialne wykonanie – styl autorki jest naprawdę bardzo przyjemny, a pojawiające się pomiędzy głównymi rozdziałami historie są po prostu piękne i dają nam jeszcze pełniejszy obraz świata, w którym rozgrywa się akcja.

Kristen Ciccarelli genialnie buduje napięcie i rozbudza w czytelniku ciekawość… Pojawia się tutaj sporo sekretów, które tylko częściowo jesteśmy w stanie sami rozwiązać, a rozwikłanie głównej tajemnicy jest naprawdę zaskakujące. Przyznam szczerze, że w trakcie czytania w mojej głowie pojawiały się różne scenariusze tego, jak ta historia dalej się rozegra, a co najważniejsze, jak się zakończy. I żaden nie okazał się być prawidłowy, ale świadczy to chociażby o tym, że książka naprawdę porusza wyobraźnię, a także wzbudza w czytelniku sporo emocji. Niejednokrotnie całkowicie zatraciłam się w tej porywającej akcji, zapominałam o oddychaniu, o tym, co się dzieje dookoła mnie – dryfowałam gdzieś w książkowym świecie, obserwując wszystko, co dzieje się z Ashą i pozostałymi bohaterami. Świetnie są też zaprezentowane relacje pomiędzy nimi, ich stopniowy rozwój, a także współpraca, na którą się decydują.

Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że to jedna z ciekawszych i bardziej angażujących książek, jakie ostatnio czytałam. Całkowicie mnie pochłonęła i już nie mogę się doczekać powrotu do tego niesamowitego świata.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję:



Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...