"Ciemna strona" - Tarryn Fisher





Data wydania: 08.11.2017
Tytuł oryginału: Mud Vein
Tłumacz: Jakub Małecki
ISBN: 978-83-8129-029-6
Wymiary: 135 x 210 mm
Strony: 352
 Cena: 34,90 zł








Tarryn Fisher to autorka, którą naprawdę cenię. Przynajmniej w pewnym stopniu. Chętnie sięgam po każdą jej powieść, bowiem po znakomitej Margo miałam nadzieję na to, że każda następna książka Fisher będzie równie dobra, a może i nawet lepsza. Bad Mommy było całkiem dobre, ale nie urzekło mnie tak, jak Margo. A Ciemna strona? Po tym tytule spodziewałam się naprawdę sporo, jednak nadal moim numerem jeden pozostaje Margo

W dniu swoich trzydziestych trzecich urodzin Senna Richards budzi się w obcym domu. Co więcej, szybko odkrywa, że została w nim uwięziona. I to nie sama, a ze swoim dawnym wybawcą, w pewnym stopniu również partnerem, który zdążył sobie ułożyć życie u boku innej kobiety. Aby się wydostać, Senna musi ponownie zatracić się w swojej przeszłości, musi odczytać pozostawione jej wskazówki, które wkrótce udowadniają jej, że jest obserwowana, a ten, kto ich tam zamknął, jest blisko. Co będzie zmuszona zrobić młoda pisarka, aby wyjść z tej sytuacji cało?

Tak na dobrą sprawę fabuła tej książki momentalnie zaczęła mi przypominać film Piła. I wanna play a game… Tutaj jest identycznie. Dwójka ludzi zostaje uwięziona w domu, który znajduje się na totalnym pustkowiu. Otacza go wysokie ogrodzenie pod napięciem. Na horyzoncie widać tylko las. I mimo wszystko muszę przyznać, że spodobała mi się ta wizja. Tarryn Fisher ma zawsze dobre pomysły i przedstawia je w bardzo przystępny, barwny i obrazowy sposób. Z łatwością można sobie wyobrazić miejsce akcji, każde jego pomieszczenie, widok z okna. Nie miałam z tym najmniejszego problemu. I to jest ogromna zaleta tej powieści, podobnie jak i bohaterowie. Może Senna nie zostałaby moją przyjaciółką, bo to nie do końca „mój typ człowieka”, ale zarówno ona, jak i Isaac, czyli dwójka głównych postaci, są porządnie wykreowani.

Zaletą książek Tarryn Fisher jest to, że w bardzo dosadny sposób zagłębia się ona w ludzki umysł, jednakże mnie naprawdę sporo potrzeba, aby coś wbiło mnie w fotel. Margo się to udało, ale Ciemnej stronie niekoniecznie. W pewnym stopniu da się przewidzieć, kto stoi za uwięzieniem ich w tym domu. Wystarczy tylko przez chwilę poskładać wszystko razem i logicznie pomyśleć. Skoro Senna musi stawić czoła przeszłości, to trzeba po prostu znaleźć tę osobę, która sporo o niej wie. I tyle. W sumie żadna filozofia. Dlatego na tym polu Fisher mnie nieco zawiodła. Spodziewałam się czegoś naprawdę mocnego, psychicznego wręcz, ale tym razem było dla mnie za słabo. Choć ogólny zamysł mi się podobał.

Spotykamy się tutaj z pewnymi przeskokami czasowymi. Książka jest podzielona na trzy zasadnicze części, dzięki którym możemy dojść do sedna tajemnicy. W każdej z nich coraz lepiej poznajemy główną bohaterkę i jej psychikę. Przyznaję, że zanim doszłam do tego, kto stoi za tym niecnym planem zamknięcia dwójki ludzi w obcym domu, zaczęłam snuć różne scenariusze. Podejrzewałam każdego, nawet samą Sennę. Jednakże wydaje mi się, że wynika to głównie z tego, że miałam nadzieję, że Tarryn Fisher znowu mi dokopie. Liczyłam na to również w Bad Mommy, ale się tego nie doczekałam. Tylko Margo wprawiła mnie w osłupienie i niedowierzanie. Nie twierdzę, że Bad Mommy i Ciemna strona są złymi książkami, bo tak zdecydowanie nie jest, ale nie wywarły na mnie tak samo mocnego efektu.

Wiem, że znajduję się w mniejszości, bo ogółem spotykam się z opiniami, że Ciemna strona ma niesamowicie zaskakujące zakończenie. W moim odczuciu tak nie jest. A może po prostu nie jest w takim stopniu, w jakim chciałabym być zaskoczona. Naprawdę mam wielkie oczekiwania, co do Fisher, bo wiem, że na wiele ją stać. Mimo tego trzeba przyznać, że jej książki mają w sobie coś wyjątkowego, porywającego. Są bardzo charakterystyczne i wydaje mi się, że w każdej z nich zamknięty jest kawałek duszy autorki. Mają w sobie pewną psychodelię, lekkie szaleństwo. I przede wszystkim w tym tkwi ich urok.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję:


Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...