"Trauma" - Michael Palmer, Daniel Palmer





Data wydania: 17.08.2017
Tytuł oryginału: Trauma
Tłumacz: Norbert Radomski
ISBN: 978-83-8062-044-5
Wymiary: 128 x 197 mm
Strony: 432
 Cena: 37,90







Sięgając po Traumę, która powstała we współpracy ojca z synem, Michaela Palmera i Davida Palmera, miałam za sobą już dwa thrillery medyczne w wykonaniu samego Michaela. Jednym z nich był Odporny, który naprawdę mi się podobał, a drugim Siostrzyczki, które raczej były taką lekką, niezobowiązującą lekturą. Przyznam szczerze, że to właśnie Siostrzyczki były moim pierwszym spotkaniem z twórczością tego autora, które wspominam dobrze, aczkolwiek nie była to książka na tak wysokim poziomie, jakbym oczekiwała. Nie dałam się jednak temu zrazić i sięgnęłam po kolejną powieść Palmera, a potem po następną. I jestem w stanie stwierdzić, że póki co, każda kolejna wypada lepiej od poprzedniej. Chociaż pomiędzy Traumą a Odpornym nie ma zbyt wielkiej różnicy, są utrzymane na bardzo równym poziomie.

Główną bohaterką powieści jest doktor Carrie Bryant, rezydentka na oddziale neurochirurgii uznanego bostońskiego szpitala. Któregoś dnia, w wyniku niesamowitych emocji i zmęczenia po pierwszej operacji, którą przeprowadziła sama, popełnia znaczący błąd podczas asystowania innemu lekarzowi. Postanawia zrezygnować z pracy w szpitalu, jednak nie jest w stanie się odnaleźć nic nie robiąc. Szybko pojawia się jednak okazja powrotu na salę operacyjną, ale w innym miejscu. Carrie trafia do ośrodka zdrowia dla weteranów wojennych, gdzie wdrażany jest proces walki z zespołem stresu pourazowego. Okazuje się jednak, że trafiła do niesamowicie skorumpowanego świata, w którym tak naprawdę nie chodzi o dobro drugiego człowieka.

Zawsze sobie powtarzałam, że gdybym jednak wybrała medycynę na swój kierunek rozwoju i kariery, to zdecydowałabym się zostać neurochirurgiem. Choć wiąże się to z niesamowitą odpowiedzialnością, to jest jednak równie fascynujące. Mózg to po prostu niewyobrażalnie intrygujący organ, który kieruje całym naszym ciałem. Czasami niezależnie od nas. I niestety, również on pada ofiarą wielu chorób, z których część można wyleczyć operacyjnie. A co z zespołem stresu pourazowego? To nie jest guz, który po prostu można wyciąć w trakcie operacji. Jednakże program wdrażany w ośrodku, do którego trafia Carrie, polega na odpowiedniej stymulacji mózgu, aby walczyć nawet z takimi problemami natury psychicznej. Jedna operacja i po strachu! Nie potrzebujemy terapii ani leków. Ale co z potencjalnymi powikłaniami?

Carrie Bryant trafiła do miejsca, w którym tajemnica goni tajemnicę. Nagle znikają pacjenci, w systemie nie ma informacji o przeprowadzonych operacjach, a przełożona ośrodka każe jej trzymać się z daleka od wszystkich chorych. Nawet od tych, których osobiście operowała. Choć wydaje się to normalne, że lekarz chce kontrolować stan zdrowia tych, za których czuje się odpowiedzialny, to Carrie zostaje od tego odsunięta. Jednakże młoda kobieta zaczyna dostrzegać, że w ośrodku dzieje się coś złego. Wraz z pomocą dziennikarza postanawia rozpocząć śledztwo i odkryć prawdę, choć może przypłacić za to życiem. To takie połączenie sensacji i thrillera medycznego, gdzie może nie do końca mamy do czynienia z czymś w stylu wyścigu z czasem, ale po prostu z niesamowitą determinacją rozwikłania tajemnicy, która spowija ośrodek weteranów.

Akcja jest bardzo dobrze poprowadzona, a wszelkie wątki poboczne, takie jak chociażby życie osobiste Carrie czy Davida (dziennikarza), są idealnie wplecione w fabułę i co ciekawe, stanowią jej nieodzowny element. Brat głównej bohaterki również jest weteranem wojennym, a lekarka w swojej nowej pracy dostrzega nadzieję na to, żeby mu pomóc. Dopóki nie zauważa tego, co się tam tak naprawdę dzieje. W napięciu trzyma nas nie tylko ciekawość, ale również samo tempo akcji. Biegnie niczym sinusoida, raz przyspiesza, raz pozwala nam odetchnąć, ale zdecydowanie nie ma tutaj czasu na znużenie. Wszelkie elementy i terminy medyczne ponownie zostały bardzo dobrze przedstawione i wyjaśnione, w sposób niewymuszony, a bardzo subtelny i wynikający z ogółu rozgrywających się wydarzeń.

Trauma przypadła mi do gustu, bowiem niesie ze sobą intrygującą tematykę, która zawsze mnie fascynowała. Ojciec z synem znakomicie opisali przebiegi operacji, dzień z życia neurochirurga, nie zapominając przy tym o wielu podstawowych elementach, które czasami są w takich powieściach pomijane. To pełnowymiarowa lektura, która zdecydowanie wciąga i fascynuje. Złożona, dobrze napisana, z dbałością o szczegóły, lekko nieprzewidywalna i trzymająca w napięciu. Wszystkie zawarte w niej elementy idealnie ze sobą współgrają, w wyniku czego otrzymujemy naprawdę dobry i konkretny thriller medyczny, który szczerze polecam.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję:



Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...