Wszystkie odcienie książek #1 - 6 książek z białą okładką!



Cześć! Dzisiaj przychodzę do Was z czymś innym niż recenzja! Wyzwania booktuberów na YouTube sprawiły, że w moim mózgu coś przeskoczyło i zainspirowało mnie do stworzenia pewnego cyklu postów. Głównie chodzi mi o wyzwanie "7 sekund" i podanie w tym czasie 3 książek z okładką w danym kolorze. Co ciekawe, inspiracją był filmik Cat i Zuzy - Być jak Prawdodziejka! - który chociaż jest związany z inną zabawą, to przypomniał mi właśnie o tym konkretnym wyzwaniu. Mój mózg dziwnie działa... Jednak nie przedłużając... Przedstawiam Wam 6 książek z białą okładką!


1. Szklany tron - Sarah J. Maas, a właściwie cała seria o Aelin. Te książki są genialne! To, co Maas robi z każdym kolejnym tomem jest niesamowite. Wierzcie mi, pierwszy tom to jest nic, taka zwyczajna opowiastka... Ale z każdą kolejną częścią ta seria wiele zyskuje. Każdy kolejny tom jest coraz lepszy. Jestem pełna podziwu, bowiem droga, jaką Maas przebyła i sposób, w jaki pokierowała fabułą, są naprawdę przegenialne. Kto by pomyślał, że z historii młodej, lekko aroganckiej zabójczyni więzionej w Endovier dojdziemy do wielowymiarowej i niezwykle złożonej opowieści o niesamowitej i dojrzałej królowej, pewnej swoich racji i przekonań. Uwielbiam!

Recenzja Szklanego tronu
Recenzja Dziedzictwa ognia
Recenzja Królowej Cieni
Recenzja Imperium burz

A recenzja Korony w mroku zaginęła w akcji.

2. Pół Króla - Joe Abercrombie, to było moje pierwsze spotkanie z tym autorem i naprawdę bardzo udane. Mam za sobą całą serię i szczerze Wam polecam! Dobre, konkretne fantasy, z logicznym biegiem wydarzeń i ciekawymi bohaterami!

Recenzja Pół Króla
Recenzja Pół świata
Recenzja Pół wojny

3. Bielszy odcień śmierci - Bernard Minier. Ten człowiek jest genialny. Ta książka to coś obłędnego, dalsze tomy również. Niesamowity klimat, inteligentny psychopata, mroczna atmosfera. Czego chcieć więcej?

Recenzja Bielszy odcień śmierci
Recenzja Krąg
Recenzja Nie gaś światła

4. Drżenie - Maggie Stiefvater. Ta seria ma świetny klimat, zwłaszcza, gdy czytamy ją w zimowy wieczór. Choć jeszcze nie przeczytałam finałowego tomu, bo wybitnie nie podoba mi się wizja czytania go latem, to na pewno to zrobię, bo historia może nie należy do wyjątkowych, ale jest przyjemna.

5. Blackout - Mira Grant. To ostatni tom serii Przegląd Końca Świata, która mnie po prostu zniszczyła. To, co Mira Grant zrobiła mi z głową za pomocą tej serii, jest jedyne w swoim rodzaju. Jak nie przepadałam nigdy za książkami o zombie i polityce, tak PKŚ jest idealny.

Recenzja Feed
Recenzja Deadline
Recenzja Blackout

6. Władca Pierścieni - J.R.R. Tolkien. Wiem, że jest wiele wydań, ale wybrałam to, które stoi na mojej półce od lat. Tutaj chyba nie muszę za dużo pisać, dla mnie to klasyka. Czytałam jako dziecko i wciąż sobie powtarzam, że trzeba do tej serii powrócić, bo jest niepowtarzalna. Uwielbiam Śródziemie i twórczość Tolkiena, bo widać, że on tym żył.

Które z tych pozycji czytaliście? A może macie swoje typy białych okładek? :)

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...