"Klątwa Przeznaczenia" - Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka






Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-8083-342-5
Wymiary: 145 x 205 mm
Strony: 812
 Cena: 44,00 zł







Lubicie długie i wciągające lektury? W których toczy się walka o miłość, honor i odkupienie? W których Przeznaczenie jest siłą napędową rozgrywających się wydarzeń? W których stopniowo poznajemy tajemnice i przeszłość bohaterów? Jeżeli na wszystkie powyższe pytania odpowiedzieliście „tak”, to Klątwa przeznaczenia jest czymś, po co zdecydowanie powinniście sięgnąć! Choć nie da się ukryć, że w dużej mierze jest to książka skierowana głównie do kobiet, ze względu na postać głównej bohaterki próbującej odnaleźć swoje przeznaczenie, a także w związku z gorącym romansem, jaki się tutaj rozgrywa.

Młodziutka czarodziejka Arienne trafia do siedziby Związku – bractwa rządzonego wybitnie męską ręką. To Mistrzowie mają tam ostatnie słowo, są najważniejsi, a młodzi adepci są traktowani niezwykle surowo. Kobiety nie mają tam szans na awans, jedyne, co może je spotkać, to zostanie Milady danego Mistrza. I choć na pozór wydaje się, że jest to traktowanie niezwykle przedmiotowe, a Mistrzowie po prostu biorą sobie do łóżka każdą kobietę, na którą mają ochotę, to w dłuższej perspektywie okazuje się, że bycie Milady nie jest takie złe. Arienne szukając schronienia postanawia zaufać Przeznaczeniu, choć nie jest do końca pewna, co to dla niej oznacza. Tak oto trafia pod opiekę jednego z najsilniejszych i najgroźniejszych Mistrzów, samego Lwa. I kto by się spodziewał, że Los spłata im takiego figla i sprawi, że ich ścieżki nierozerwalnie się połączą… A stawką walki, którą przyjdzie im stoczyć, będzie coś więcej niż tylko ich przetrwanie.

Nigdy nie ukrywałam faktu, że do książek polskich autorów podchodzę z pewną rezerwą. Nie dlatego, że nie mam do nich zaufania, ale dlatego, że wiele razy miałam względem nich zbyt wielkie oczekiwania, po których następowało ogromne rozczarowanie. Dopiero od niedawna ta klątwa zaczyna mnie opuszczać i trafiam na naprawdę dobre i konkretne dzieła naszych rodaków. I myślę, że Klątwa Przeznaczenia się tutaj zalicza. O ile mój początek z tą książką był nieco trudny za sprawą dosyć dziwnej narracji, tak potem dałam się jej całkowicie porwać! Jednak skupmy się na tej narracji… co było czy też jest z nią nie tak? Mamy tutaj do czynienia z całkowitym jej wymieszaniem – kilka zdań jest pisanych w formie bezosobowej, jakby z punktu widzenia wszechwiedzącego narratora, który przybliża nam stworzony przez autorki świat, a z drugiej strony mamy narrację pierwszoosobową w wykonaniu Arienne. Było to dosyć dziwne i lekko dezorientujące, ale po pewnym czasie szło się do tego przyzwyczaić. W pewnym momencie zupełnie nie wpływało to na jakość czytania, dlatego nie uznam tego za wadę powieści, a raczej za jej specyficzną cechę.

Wraz z młodziutką czarodziejką o tajemniczym pochodzeniu trafiamy do Związku. Podobnie jak ona, niewiele wiemy o tym miejscu i staramy się dopasować, a wiele elementów może nas zaskoczyć, oburzyć czy zdeprawować. Choć Arienne miała obiecaną opiekę, to szybko staje się obiektem licznych upokorzeń ze strony Mistrzów. Dopóki nie trafia pod skrzydła Mistrza Walk o imieniu Severo. Choć i on początkowo jest dla niej bardzo szorstki i brutalny, traktuje ją tylko jako swoją utrzymankę i dziewczynę do łóżka. Uczucie między nimi rozwija się stopniowo, choć początki mieli niemal takie jak Khal Drogo i Daenerys z Gry o Tron. Podobnie jak główna bohaterka, dopiero po pewnym czasie widzimy, że Severo ma również drugie oblicze i mroczną przeszłość. Ta książka jest pełna sekretów i tajemnic, a czytelnik otrzymuje tylko lekkie wskazówki, które mogłyby go naprowadzić na odpowiedni trop. Zagadki są rozwiązywane krok po kroku, a poszczególne elementy Przeznaczenia oraz dawnego i obecnego życia bohaterów wychodzą na jaw w odpowiednich momentach. Nasza ciekawość jest stale podsycana, a nie da się ukryć, że sama powieść, choć nieco przewidywalna i lekko schematyczna pod pewnymi względami, jest niesamowicie wciągająca i napisana naprawdę dobrym językiem. Co więcej, na każdym kroku widać dopracowanie tej historii. Jej logikę, dbałość o szczegóły, chronologię, kreację bohaterów, odpowiednie zaprezentowanie hierarchii oraz praw tego świata, do którego możemy się przenieść każdą cząstką naszego ciała.

Choć mogłoby się wydawać, że głównym wątkiem tej powieści jest romans, to jest to tylko złudzenie. Owszem, ma on spore znaczenie w historii Arienne i Severo, ale to nie wszystko. To jest historia o prawdzie, walce i honorze. Klątwa przeznaczenia jest powieścią wielowymiarową i wielowątkową, w której nie brakuje rozlewu krwi, magii, zawiści, intryg i brutalności. Romans jest tylko dobrym uzupełnieniem i pięknie prezentuje to, ile dwójka ludzi może dla siebie znaczyć, jak ogromnym wsparciem dla człowieka może być drugi człowiek. I to jest właśnie piękne! Autorki nie boją się używać ostrego języka, nie raz sprawiają, że bohaterowie cierpią i muszą zapłacić za swoje czyny. Tutaj każda akcja wywołuje reakcję, wszystko ma swoje konsekwencje, a odpowiednio wykreowani bohaterowie muszą się z tym liczyć. Muszą stawić czoła prawdzie, muszą zmierzyć się ze swoim Przeznaczeniem.

Jestem naprawdę mile zaskoczona tą pozycją. Nie spodziewałam się, że otrzymam tak dopracowaną i wciągającą powieść. Autorkom naprawdę niewiele można zarzucić. To kawał dobrej lektury, którą ciężko odłożyć na półkę. Nie obawiajcie się tego, że liczy sobie jakieś 800 stron! Z nią naprawdę warto się zapoznać, bo to niesamowita przygoda, pełna akcji, dynamiki i niezapomnianych wrażeń. 

Recenzja powstała przy współpracy z księgarnią selkar.pl


Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...