Combo: podsumowanie grudnia, podsumowanie roku, stos



Tak, nastał ten sądny dzień... Ostatni dzień w roku. W sumie dzień jak co dzień. Nie planuję żadnego Sylwestra, bo dla mnie to nic specjalnego... Nie przekonują mnie hasła, że to najbardziej imprezowy dzień w roku i trzeba się upić i bawić. Coś wyjątkowego się dzisiaj stanie? Coś się zmieni? No ni cholery, po prostu przez kilka miesięcy pisząc datę ciągle się będę mylić i pisać 2016 zamiast 2017. Może w kwietniu się przyzwyczaję. Dlatego dzisiaj będę leżeć w łóżku, tulić kota i będę mieć gdzieś cały świat, zatracając się w książce! Tylko jeszcze nie wiem jakiej, ale pożądliwym wzrokiem spogląda na mnie biografia George'a Lucasa...

Jednak ten dzień zobowiązuje do zrobienia podsumowania. Może nawet nie tylko książkowego... Jakie miałam założenia na rok 2016? Właściwie to nie miałam żadnych czytelniczych, ale 3 główne cele miałam. I udało mi się je zrealizować:



Co jeszcze się działo?

Udało mi się spotkać z 3 autorami (poza Janem wspomnianym powyżej)


Przechodząc do podsumowania grudnia... Przeczytałam 14 książek:
1. Dziewczyna z Summit Lake - Charlie Donlea - 416 stron - recenzja
2. U4. Jules - Carole Trebor - 400 stron - recenzja 
3. Kukiełki i dusze - Wojciech Terlecki - 318 stron - recenzja
4. Poradnik dla smoków - Laurence Yep & Joanne Ryder - 208 stron - recenzja
5. Poison City - Paul Crilley - 432 strony - recenzja 
6. Skaza - Cecelia Ahern - 448 stron - recenzja 
7. Potomkowie - Tosca Lee - 392 strony - recenzja 
8. Piąta pora roku - N.K. Jemisin - 440 stron - recenzja 
9. Lecz się jedzeniem - Haylie Pomroy - 380 stron - recenzja 
10. Szepty zmarłych - Simon Beckett - 360 stron - recenzja   
11. Sekta - Michael Katz Krefeld - 364 strony - recenzja wkrótce
12. Sztylet rodowy - Aleksandra Ruda - 370 stron - recenzja wkrótce
13. Kod gorączki - James Dashner - 450 stron - recenzja wkrótce
14. Karmazynowy brzeg - Douglas Preston & Lincoln Child - 468 stron - recenzja wkrótce

Łącznie 5446 stron, czyli ok 176 stron dziennie.

Najlepsze książki: Poison City, Sztylet rodowy, Piąta pora roku
Najgorsze: brak
Miłe zaskoczenie: Skaza

No i też sporo książek przybyło...







Dwa pakiety kupiłam na stronie wydawnictwa Czarna Owca z okazji Black Friday, a potem okazało się, że wygrałam 9 tom cyklu w konkursie :D Przypadek? Nie sądzę!
Mam nadzieję, że Lackberg przypadnie mi do gustu...












Lontano i Trzecia ludzkość również z okazji Black Friday od wydawnictwa Sonia Draga. A Uczeń i Ciemne sekrety też z tej samej okazji zakupiłam u Czarnej Owcy.
Natomiast kolejne tomy Eragona oraz Infoszok i Multirzeczywistość dorwałam na stronie swiatksiazki.pl, choć jeden tom Dziedzictwa musiałam wyszukać na allegro.pl. 
Boże inwazje - na to polowałam już od bardzo dawna! Tej książki nigdzie nie można dostać, dorwałam na OLX za 60 zł :)
No i trzy niebieskie książeczki od wydawnictwa Amber - prezenty mikołajkowo-gwiazdkowe: Pochodzenie Bogów, Bogowie Edenu i Tajemnica kryształowych czaszek!







I stosik recenzencki! No, poza Mrozem, bo to wygrana w konkursie :D
Jednakże Paradoks, Niebezpieczna gra i biografia George'a Lucasa otrzymałam od księgarni selkar.pl w ramach współpracy. Natomiast nowość Kossakowskiej od wydawnictwa Fabryka Słów!
Hatszepsut i Płytkie Groby to egzemplarze od Grupy Wydawniczej Foksal, a kolejne 6 pozycji, czyli Dziewczyna w lodzie, Istota zła, Śpiący giganci, Oblivion, fitREWOLUCJA i Wegan nerd otrzymałam w ramach współpracy z księgarnią taniaksiazka.pl :)








 
Całość prezentuje się tak:



A teraz przyszła pora na to, co najważniejsze... Ile książek udało mi się przeczytać w ciągu całego roku?

STYCZEŃ - 18 książek - 6218 stron
LUTY - 17 książek - 6205 stron
MARZEC - 13 książek - 4924 stron
KWIECIEŃ - 11 książek - 3588 stron
MAJ - 13 książek - 5117 stron
CZERWIEC - 15 książek - 6257 stron
LIPIEC - 17 książek - 7412 stron
SIERPIEŃ - 20 książek - 8135 stron
WRZESIEŃ - 13 książek - 4456 stron
PAŹDZIERNIK - 17 książek - 6096 stron
LISTOPAD - 18 książek - 6819 stron
GRUDZIEŃ - 14 książek - 5446 stron

Łącznie wychodzi 186 książek w 2017 roku!  Łącznie 70673 stron! Czyli jakieś 193 strony dziennie. To chyba dobry wynik, nie? :)

Miałam tutaj jeszcze umieścić spis najlepszych i najgorszych pozycji przeczytanych w tym roku oraz postanowienia książkowe na 2017 rok, ale chyba będzie tego za dużo... Dlatego będzie o tym oddzielny post! :D 

A jak Wam minął rok 2016? :) Nie tylko pod względem książkowym? :)

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...