"Herbata. Moc smaku i aromatu" - Justyna Mrowiec



 
Data wydania: 18.02.2015
ISBN: 978-83-280-0784-0
Wymiary: 200x200
Strony: 128
Cena: 29,99









Herbatę pochłaniam w ilościach hurtowych. Naprawdę – ile będzie, tyle wypiję. A nawet i więcej! Dlatego jak tylko w moje ręce trafiła książka „Herbata. Moc smaku i aromatu” to od razu zaczęłam się zachwycać jej pięknym wydaniem graficznym i całym mnóstwem przepisów, które znajdują się w środku. 

Z czym mamy tutaj do czynienia? Jedną część już ujawniłam, ale przepisy to nie wszystko! Przygodę z tą herbacianą książką rozpoczynamy od legend i historii tego cudownego napoju, a przyznaję szczerze, że czytałam ten rozdział ogromnym zaangażowaniem! Uwielbiam legendy i podania, być może nieco gorzej jest z faktami historycznymi, ale jeżeli chodzi o coś, co mnie naprawdę interesuje, to jestem w stanie pochłonąć każdy rodzaj wiedzy. Przechodzimy więc przez historię herbaty w krajach takich jak Japonia, Holandia, Chiny, Anglia i Rosja, aż w końcu otrzymujemy fakty z naszego rodzimego kraju. 

Kolejny rozdział, czyli „Plantacje herbaty” to ten, który spodobał mi się najbardziej! To tutaj dowiedzieć się można, jak powstaje herbata, którą znamy – czyli jak przebiega zbiór i obróbka. Teraz to tylko chodzę i szpanuję wiedzą :). Następnie przechodzimy do meritum, czyli rodzajów herbaty. I tutaj nie lada zaskoczenie! Nie wiedziałam o istnieniu herbaty żółtej i turkusowej, więc pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam po przeczytaniu tego działu było sprawdzenie w Internecie kilku herbaciarni, w których mogę te rodzaje dostać – szykuje się nie lada uczta! Ciekawą rzeczą jest informacja o tym, co jest herbatą a co nie, bowiem okazuje się, że yerba i rooibos się do niej nie zaliczają. A dlaczego? A przekonajcie się sami :).

Tuż przed samymi przepisami dowiadujemy się jeszcze, w jaki sposób powinno się prawidłowo parzyć i przechowywać herbatę. A same przepisy? Magia! Panuje tu taka różnorodność, że aż niewiadomo od czego zacząć. Herbaty orzeźwiające, rozgrzewające, pobudzające… a to jeszcze nie wszystko. Największym zaskoczeniem były ostatnie przepisy dotyczące… wypieków! Mufinki z zielonej herbaty? Nie ma sprawy! Ciasto herbaciane? Już się robi! Oj zrobi się zrobi… i to już niedługo! Nic tylko jeść i pić!

„Herbata. Moc smaku i aromatu” to znakomita pozycja, obowiązkowa dla każdego fana herbaty! Pięknie wydana, z cudownymi przepisami, ciekawymi faktami i niesamowitymi zdjęciami. Po prostu nie można przejść obok niej obojętnie! Zdecydowanie zasługuje na honorowe miejsce w kuchennej biblioteczce!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję:

 

Komentarze

  1. Ja herbatę lubię, ale nie aż tak, by siegać po te ksiązkę:D

    OdpowiedzUsuń
  2. nie pijam herbaty, więc ominę tą pozycję.
    jestem wierną fanką kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za latte jestem skłonna zabić, ale jednak kawę jako kawę piję rzadko ;)
      Typowy ze mnie herbato-maniak :D A i herbata zdrowsza od kawy ;)

      Usuń
  3. Pijam tylko herbatę, więc książka zajęłaby honorowe miejsce na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :)

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...