"Zagubiony klejnot" - Scott Mariani

http://muza.com.pl/sensacja/1693-zagubiony-klejnot-9788377585795.html

„Zagubiony klejnot” stanowi 6 tom cyklu z Benem Hope’m w roli głównej. Mimo nieznajomości poprzednich części, postanowiłam się skusić na tę lekturę z tego powodu, że przepadam za thrillerami. Fabuła wydała się być ciekawa, a dodatkowo fakt, że autor ma na swoim koncie już kilka książek, pozwala myśleć, że „Zagubiony klejnot” będzie napisany dobrym językiem. I faktycznie – te dwie rzeczy się sprawdziły.

Ben Hope jest bardzo uzdolnionym wojskowym, chociaż służbę porzucił już jakiś czas temu. Jednak nadal utrzymuje bliskie kontakty z niektórymi osobami z wojska. W trakcie jednej z podróży, której głównym celem było odwiedzenie przyjaciela, Ben o mało nie potrąca kilkuletniego chłopca. Nikt by nie przypuszczał, że to wydarzenie przemieni się w zawiłą intrygę i niebezpieczny spisek. Dochodzi do napadu na galerię dzieł sztuki, do której Ben odprowadza chłopca i odnajduje jego matkę. Bandyci są bezwzględni i okrutni, ale Ben postanawia wykazać się niezmierną odwagą. W wyniku kolejnych wydarzeń zostaje oskarżony o morderstwo i zmuszony jest zachowywać się jak zwykły przestępca, czyli uciekać. Jednak pojawia się jedno ważne pytanie – dlaczego bandyci interesowali się głównie ryciną Goi, która wcale nie należy do najpopularniejszych i najbardziej wartościowych dzieł?

W powieściach sensacyjnych, które skrywają w sobie domieszkę thrillera, bardzo istotne jest tempo akcji. Jak o nie zadbał Scott Mariani? Całkiem dobrze. Bądź co bądź akcja nie pędzi w zatrważająco szybkim tempie, jest raczej jak sinusoida – raz przyspiesza, raz zwalnia dając czytelnikowi chwilę wytchnienia. W tym przypadku był to dobry zabieg, powiem umożliwiał analizę sytuacji oraz przeprowadzenie własnego dochodzenia, które okazało się być nieco skomplikowane, a na pewno nie banalne do rozwikłania. Autor stopniowo podsyca naszą ciekawość i konstruuje fabułę w taki sposób, aby napięcie wzrastało, a potem dochodzi do chwilowego uspokojenia. Krótkie rozdziały sprawiają, że książkę czyta się szybko, chociaż wiem, że nie wszyscy za tym przepadają i wolą dłuższe, konkretniejsze rozdziały.

Ben jest intrygującą postacią i posiada sporo umiejętności, które pozwalają mu wyjść cało z opresji. Czasami jego działania wydają się wręcz anormalne i ciężko uwierzyć w to, że jeden człowiek może tyle zdziałać w pojedynkę. Chwilami odbierałam to negatywnie, bowiem lubię, gdy przed bohaterem pojawiają się utrudnienia, a Benowi większość rzeczy przychodzi z zatrważającą lekkością. Coś w stylu „zabili go i uciekł”. Ciekawą postacią mógłby tutaj być jeden z gangsterów, dlatego nieco żałuję, że autor z niego zrezygnował. Pojawia się tutaj również dodatkowy wątek dotyczący życia osobistego Bena i jego dziewczyny. Jest on tylko urozmaiceniem i dopełnieniem, które w żadnym stopniu nie zdominowało motywu głównego.

Biorąc pod uwagę tytuł tej książki, oczekiwałam, że sprawa owego klejnotu, będzie zrealizowana w nieco dokładniejszy sposób. Z chęcią poznałabym jego historię dogłębniej, bowiem osobiście czuję, że jego rola została tutaj nieco zminimalizowana. Autor skupia się głównie na ucieczce Bena i jego wyszkoleniu, które wprawia w podziw i irytację osoby go śledzące. Samo rozwikłanie tajemnicy klejnotu może nie jest dla czytelnika wybitnie proste, ale gdy już w punkcie kulminacyjnym doszło do rozwiązania tego sekretu, poczułam się trochę zawiedziona. Zabrakło mi takiego konkretnego wybuchu napięcia i akcji. Jednakże nie można zarzucić autorowi braku umiejętności pisarskich czy pomysłowości. W jego głowie powstał pomysł, który udało mu się dobrze przenieść na papier. 

„Zagubiony klejnot” jest dobrą pozycją, która zapewnia rozrywkę na kilka godzin. Mimo drobnych mankamentów, historię Bena śledzi się z przyjemnością i zaciekawieniem. Epilog sprawia, że w głowie czytelnika rodzi się pytanie „O co chodzi?” i zachęca do sięgnięcia po kolejny tom przygód Bena. Mimo że jest to 6 część przygód tego bohatera, nie ma problemu w całkowitym zrozumieniu tej książki – widocznie każdy tom to osobna historia, która nie wymaga znajomości poprzednich przygód głównego bohatera. Powieść skierowana jest głównie dla osób lubiących powieści sensacyjne, w których pojawia się tajemnica, intryga i spisek. Ben da się lubić, a autor dba o to, aby czytelnik się nie nudził. Warto spróbować!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu:

muza.com.pl

oraz firmie Business&Culture

http://muza.com.pl/sensacja/1693-zagubiony-klejnot-9788377585795.html?shetishetani

Komentarze

  1. Nazwisko autora już mi parę razy mignęło na blogach i jestem gotowa poznać jego powieści, jednak poszukam pierwszej części na początek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szósty tom cyklu - a ja nie znam żadnego...

    OdpowiedzUsuń
  3. Poprzednie przed mną, ale może skuszę się w wolnym czasie ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kompletnie nie kojarzę autora! Chętnie bym przeczytała, ale chyba jednak wolę zacząć od pierwszej części :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem czy czuję się do końca zachęcona... Zresztą, musiałabym przeczytać kilka poprzednich, skoro to już któraś z rzędu :) A zaczynanie kolejne serii przy tylu jeszcze niedokończonych to obłęd ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam zielonego pojęcia, że „Zagubiony klejnot” stanowi 6 tom cyklu z Benem Hope’m w roli głównej, ale dobrze iż można go czytać bez znajomości poprzednich części, ponieważ zainteresował mnie swoją tematyką i chce go bliżej poznać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czuję, że by mi się ta książka spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam tę powieść w mgnieniu oka. Była świetną rozrywką, naprawdę polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam jeszcze tego autora, ale chętnie bym się z nim zapoznała. W końcu to "mój" gatunek. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Coraz częściej sięgam po książki, które nie należą do fantastyki, ale... jeśli chodzi o thrillery to nigdy jakoś specjalnie nie pałałam do nich sympatią i do teraz, bardzo ostrożnie dobieram sobie te tytuły. ;)
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :)

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...