"Lekarz kwantowy" - Amit Goswami

http://www.illuminatio.pl/ksiazki/lekarz-kwantowy/

Fizyk kwantowy – wiele osób takie stwierdzenie przeraża. A może nie tyle przeraża, co po prostu sprawia, że w ich głowach pojawiają się wspomnienia z czasów szkolnych, gdzie fizyka była jedną z traumatycznych godzin lekcyjnych. To prawda, fizyka do łatwych dziedzin nie zależy, ale otacza nas od zawsze. Wszystko poddane jest prawom fizycznym, a za ich pomocą wyjaśniono już wiele zjawisk. Jednak czy można tym sposobem wyjaśnić również działanie medycyny niekonwencjonalnej?

Okazało się, że można. Amit Goswami, doktor fizyki, który obecnie podróżuje po świecie i prowadzi wiele wykładów, stworzył książkę, która łączy w sobie naukę ze swego rodzaju energetyką duchową, nie tą materialną. Właściwie, w dzisiejszych czasach jest to nie do pomyślenia, żeby łączyć ze sobą te dwie rzeczy. Jednak, jak widać, są jeszcze naukowcy, którzy nie zapominają o tym, że człowiek to nie tylko ciało, ale i coś więcej. Czyli mamy tutaj do czynienia z fizykiem kwantowym, który wierzy, że świadomość może nas uzdrowić… brzmi wręcz absurdalnie, biorąc pod uwagę tych wszystkich lekarzy, którzy to negują.

Książka podzielona jest na cztery części. Pierwsza dotyczy samej koncepcji kwantowej i tego, co ma wspólnego z medycyną. Znaleźć tutaj można wiele nowych i zaskakujących informacji, o których na co dzień się nie słyszy, a co dopiero myśli. Przyznaję, że nie jest to wiedza prosta w przyswojeniu, ale na pewno jest tego warta. Druga część przedstawia nam informacje na temat ciała witalnego. Te strony czytało mi się chyba najprzyjemniej – ajurweda, medycyna chińska i homeopatia – rzeczy mi bliskie, a i przyjemne. W trzeciej i czwartej części ponownie wracamy do leczenia kwantowego – to właśnie tutaj otrzymujemy meritum całej sprawy – dowody na to, że medycyna niekonwencjonalna jednak działa – są na to dowody i mnóstwo przypadków, które Was zadziwią.

Język autora niby nie jest ciężki, ale sama tematyka do łatwych nie należy. Z tego powodu należy jednak całkowicie się skupić podczas czytania, bo inaczej mija się to z celem. Nie należy się obawiać tego, że będziemy mieć tutaj do czynienia z mnóstwem terminów naukowych, których nie zrozumiemy. O dziwo – książka jest naprawdę konkretna i na temat, ale przy tym wszystkim łatwa w odbiorze, pod warunkiem, że nic nas nie będzie rozpraszać. Oczywiście za pierwszym razem nie jesteśmy w stanie sobie wszystkiego przyswoić, ale i tak wiele informacji pozostaje w głowie. Ta pozycja to bardzo rzetelna robota. Nie jest to kolejna lektura, gdzie w każdym rozdziale dowiemy się tego samego, a wszystko sprowadza się do „uśmiechaj się to wyzdrowiejesz”. To podejście jest dużo bardziej naukowe, nieco medyczne, ale przede wszystkim jest w nim głębia, a nie coś banalnego.

Lektura „Lekarza kwantowego” była naprawdę znakomitą przygodą. Treści przekazywane przez autora były ciekawe, a co najważniejsze – idealnie do mnie trafiły. Uwielbiam książki, gdzie nauka spotyka się z tym, co zazwyczaj uważamy za jej przeciwieństwo. Gdyby taka wiedza dotarła do wszystkich ludzi, a lekarze zmienili by swoje podejście na takie, które przedstawia Amit Goswami, na pewno wyszłoby to każdemu na dobre. Byłaby to nie lada rewolucja w medycynie, ale uważam, że po niej, byłoby znacznie lepiej. Polecam zapoznanie się z dziełem tego autora, bo jest ono tego warte – zakorzenienie w sobie tej wiedzy może Wam pomóc – wiem z autopsji, że to działa.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu:

illuminatio.pl

Komentarze

  1. Nie za bardzo moja tematyka, więc raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, czy odważyłabym się na lekturę tej książki, bo już samo słowo "fizyka" wywołuje u mnie złe wspomnienia. Jeśli jednak się skuszę na tę pozycję, na pewno podzielę się moimi wrażeniami z lektury. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fizyka źle mi się kojarzy od czasów szkolnych i raczej nie chce mieć z nią nic wspólnego nawet w minimalnym stopniu, dlatego mimo twojej pochlebnej recenzji ja jednak podziękuję tej książce,

    OdpowiedzUsuń
  4. niestety nie dla mnie _ ogólnie nie jestem wielką miłośniczką kwiatów - jako jedna w rodzinie :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak tak sobie czytam zarówno recenzję, jak i Twój opis zainteresowań z boku strony, to stwierdzam,że mamy bardzo podobny gust :) książkę z pewnością przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeżeli jest aż tak dobrą historią - why not? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka porusza bardzo ciekawy temat. Chętnie się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczek nie sięgam po takie książki, ale w tym przypadku chyba zrobię wyjątek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tym razem nie czuję się zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :)

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...