"Podróż po miłość. Emilia" - Dorota Ponińska




„Podróż po miłość. Emilia” to powieść polskiej autorki, Doroty Ponińskiej. Piękny i romantycznie brzmiący tytuł oraz adekwatna do niego okładka zdecydowanie przyciągają uwagę – zwłaszcza płci pięknej. W końcu to kobiety zazwyczaj sięgają po wzruszające romanse i zaczytują się w nich do granic możliwości. Tę książkę z pewnością możemy zaliczyć do romansu obyczajowego, tak więc dla fanów takich pozycji będzie to coś w sam raz. Ja niestety do nich nie należę, no ale postaram się Wam nieco przybliżyć moje odczucia.

Emilia po zniknięciu ojca i śmierci matki trafiła do klasztoru. Tam znalazła bezpieczne schronienie i dom. Chciała tam spędzić resztę życia, nie myśląc nawet o niczym innym. Jednakże któregoś dnia do klasztoru przybywa Tatar Selim z wieścią dla Emilii – jej ojciec żyje, jednak znajduje się w niewoli. Emilia natychmiast postanawia odnaleźć ojca, jednak, gdy już to zrobi, ma zamiar powrócić do klasztoru i przyjąć funkcję przełożonej. Oczywiście los przygotował dla niej coś innego. Na swojej drodze spotka tajemniczego Zakira, z którym dzieli ją niemal wszystko, a przede wszystkim pochodzenia i kultura. Czy Emilia w końcu dowie się, czego naprawdę pragnie i co przyniesie jej prawdziwe szczęście?

Przyznam, że pomysł jest naprawdę całkiem przyjemny i tutaj autorce nie mogę nic zarzucić. W romansach ciężko o jakąś oryginalność, ja osobiście z tym gatunkiem nie mam zbyt dużego doświadczenia, ale uważam, że fabuła jest naprawdę niczego sobie. Podobało mi się również wplecenie drugiego wątku, dzięki któremu akcja biegnie dwutorowo. Poza losami Emilii, poznajemy również sylwetkę perskiego poety żyjącego w XIII w., pisarza, którego uwielbia Zakir i często cytuje jego dzieła. Motyw ten jest równie ciekawy, co ten główny, a co więcej, tutaj też mamy romans, ale trochę inny – nie zdradzę Wam dlaczego, bo może zechcecie przekonać się sami. Na plus także to, że autorka przybliża nam kulturę i zasady rządzące Bliskim Wschodem. Wyjaśnia w przypisach wiele pojęć, a znajdują się one na dole strony, co jest dużym ułatwieniem, bo nie musimy co chwilę zaglądać na ostatnie strony, gdzie zazwyczaj wyjaśnienia zostają umieszczone. Mogłabym jeszcze przyznać, że bohaterowie też są pewną zaletą tej książki, bo każdy z nich jest inną osobowością, jednakże uważam, że można było ich dużo lepiej nakreślić.

Teraz przyszedł czas na tę mniej przyjemną część – wady i to, co mi się nie podobało. Przede wszystkim akcja toczy się zbyt szybko – wszystko dzieje się w mgnieniu oka, nawet nie mamy czasu przeanalizować sytuacji czy też wczuć się w sytuację głównej bohaterki. Autorka chyba trochę przedobrzyła, może nie chciała tutaj po prostu rozwlekać wszystkiego, bo mogłoby to czytelnika znużyć, ale poszła za bardzo w drugą stronę. Kolejną rzeczą jest to, że w ogóle nie widziałam rozwijających się uczuć między bohaterami. Skoro to jest romans, to uważam, że powinny być tutaj jakieś potajemne schadzki, sceny pełne namiętności, niepewności, pożądania – nie chodzi mi o sceny erotyczne, ale po prostu bliższe relacje bohaterów, tego tutaj zupełnie zabrakło jak na mój gust. W ogóle nie byłam w stanie żadnych emocji wyczuć – puste wypowiedzi, puste dialogi, zabrakło mi głębi i pasji.

Prosty język sprawił jednak, że bardzo szybko przeczytałam całą książkę. To chyba znowu jedna z tych lekkich powieści o nieskomplikowanej fabule i przewidywalnym zakończeniu. Nie jest może zła, ale do mnie po prostu nie trafiła aż tak. Nie potrafiłam zagłębić się jakoś wybitnie, książkowy świat mnie nie pochłonął w tym przypadku. Jednakże jak już mówiłam, ja po prostu nie należę do fanów obyczajówek, więc podchodziłam do niej też nieco sceptycznie, jednak powiem szczerze, że pewne momenty czytało się naprawdę dobrze. Za serce mnie nie chwyciła, ma swoje plusy i minusy, ale intuicja podpowiada mi, że osoby lubujące się w tym gatunku będą zadowolone.


Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu:

Komentarze

  1. Oj... niestety, ale nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kusząca propozycja, która mnie zaciekawiła :) będę ją miała na uwadze ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie moje klimaty, choć fabuła wydaje się nawet interesująca.

    Zapraszam do siebie: in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie dla mnie. Nie brzmi dla mnie ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Choć książka wydaje się kiszącą , zupełnie nie należy do moich kliamtów

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio przeczytałam za dużo książek w tym stylu i wszystkie mi się nie podobały, więc nie będę się pogrążać kolejną :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakos nic mnie nie zachwyca, moze kiedys.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać, ale podoba mi się i na pewno kiedyś przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :)

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...