"Drugi mesjasz" - Glenn Meade


Podobno kłamstwo nie popłaca, a nawet najgorsza prawda jest lepsza od wszystkiego. Jednak czy aby na pewno? Gdybyście od wieków żyli w kłamstwie stałoby się ono dla Was codziennością, w którą nikt by nie wątpił, nikt by nawet nie zaprzeczył. A gdyby nagle okazało się, że wszystko jest zupełnie inaczej, niż Wam mówiono, gdyby brutalna prawda wyszła na jaw… jakbyście się poczuli? Jestem pewna, że Wasz świat mógłby nieco runąć. Więc, czy prawda jest zawsze dobrym rozwiązaniem?

W okolicach Jerozolimy trwają prace wykopaliskowe. Archeolog Jack Cane znajduje podczas ich trwania stary pergamin, który zawiera szokujące treści odnośnie Jezusa Chrystusa. Jednakże pergamin zostaje skradziony jeszcze zanim zdołano go przetłumaczyć, a głównodowodzący archeolog wykopalisk zostaje brutalnie zamordowany w swoim namiocie. W tym samym czasie w Rzymie ma miejsce wybór nowego papieża, który budzi wszelakie kontrowersje – czy jest Zbawicielem czy Antychrystem?
Jack Cane i policjantka Lela Raul za wszelką cenę muszą rozwikłać tę tajemnicę i poznać sekret, który skrywa pergamin. Jednak droga do tego będzie pełna niebezpieczeństw.

Raz na jakiś czas lubię sięgnąć po książki, które odbiegają od tego, co czytam na co dzień. Powieść Glenn’a Meade’a jest właśnie taką pozycją. Ciężko mi określić jeden gatunek, do kórego można by ją zaliczyć, bowiem łączy ona w sobie elementy thrilleru, powieści detektywistycznej, kryminału i powieści przygodowej. Myślę, że właśnie dlatego aż tak przypadła mi do gustu – tyle gatunków połączonych w jedną, cudowną całość.

Głównym bohaterem powieści jest Jack Cane, niezwykle uparty archeolog, który wie, czego chce i nie boi się do tego dążyć. Odważny i inteligentny człowiek, który z pewnością nie raz Was zaskoczy swoim sprytem i charyzmą, a momentami nawet cynizmem. Jednak nie jest on jedynym bohaterem, który przykuwa naszą uwagę, jest ich tutaj naprawdę o wiele więcej, a każdy z nich to inna osobowość i charakter. Lela Raul – dawna znajoma Cane’a, oddana swojej pracy policjantka, która prowadzi śledztwo. Yasmine, tajemnicza dziewczyna, która pomaga naszemu archeologowi i nie spuszcza go z oka. A także nowy papież – John Becket – postać naprawdę intrygująca, ale co ja Wam będę o nim opowiadać, przekonajcie się sami!

Powieść jest niezwykle dopracowana i już na pierwszy rzut oka widać kunszt pisarski autora, a także jego zaangażowanie i oddanie w pisanie tej książki. Nie znalazłam tutaj ani jednego zbędnego opisu, ani jednego zbędnego bohatera, ani jednego zbędnego słowa. Jakby wszystko zostało idealnie zaplanowane i wyważone. Język na pierwszy rzut oka jest zwyczajny, jak w większości książek, ale jednak ma w sobie coś, co sprawia, że książka staje się dużo poważniejsza i głębsza. Poza tym prawda taka, że nie jest to jakaś leciutka książeczka, która porusza nic nieznaczące tematy. Autor potrafił tutaj połączyć historię Kościoła i biblii z tajemnicą, która może całkowicie zmienić oblicze religii. A wiadomo, że stąd to już niedaleko do skandalu politycznego – niczym reakcja łańcuchowa.

Książka jest niesamowita z kilku ważnych powodów. Już od pierwszej strony porywa nas wartka akcja, która utrzymuje się do samego końca. Zostajemy całkowicie pochłonięci przez tę historię, stajemy się jej częścią, a każdą chwilę przeżywamy równo mocno, co bohaterowie. Nie brakuje tutaj mrożących krew w żyłach scen, pełnych brutalności, nie brakuje również zaskakujących zwrotów akcji, które naprawdę wzbudzają w nas skrajne emocje. Toczymy śledztwo razem z archeologiem i policjantką, kojarzymy fakty, zbieramy ślady, a gdy już myślimy, że sami rozwiązaliśmy zagadkę, autor rzuca nas z powrotem na głęboką wodę sprawiając, że sami już nie wiemy, kto jest kim i co stanie się dalej.

Książka naprawdę mnie zachwyciła, już dawno nie czytałam powieści, w którą bym się aż tak zaangażowała. Ze strony na stronę dostajemy odpowiedzi, ale także wiele nowych pytań. Wszystko okazuje się być jednym wielkim spiskiem, za którego wymyślenie i opisanie chylę czoła autorowi. Ciekawy pomysł, różnobarwni bohaterowie, płynna akcja i wiele momentów trzymających w napięciu, wzbudzających ciekawości i sprawiających, że żołądek podejdzie Wam do gardła. „Drugi mesjasz” jest zdecydowanie powieścią godną polecenia i naprawdę wartą przeczytania.

Komentarze

  1. Nie przepadam za taką tematyką, ale tak kusisz, że chyba nawet rozejrzę się za tą książką. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba wiem, komu ta książka mogłaby się spodobać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A to niespodzianka, w sumie przyznam szczerze, że nigdy bym po tę książkę nie sięgnęła, a teraz się zastanawiam, czy nie zmienić zdania! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie połączenia gatunkowe i skoro zachęcasz to zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo to raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie słyszałam o książce, ale mnie zaciekawiła jej treść :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jezu, nawet nie wiesz jak ja chcę tej książki... Nie mam na nic kasy, ale kurde! Chyba oddam ostatnie złotówki za nią i znając życie i swoją dziwną naturę, pochłonę całą w ciągu nocy ;_;

    OdpowiedzUsuń
  8. Chociaż zazwyczaj nie czytam książek tego typu ta pozycja niezwykle mnie zaintrygowała, więc postaram się jak najszybciej zdobyć swoją kopię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się z każdym słowem :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Niesamowita okładka.. :) a tak nawiasem to kce ją i już :3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :)

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...