"Tron Izydy" - Judith Tarr


Do czego człowieka może doprowadzić pycha i duma? Krótko mówiąc – do klęski. Z drugiej jednak strony pewność siebie jest bardzo przydatna w życiu, daje nam poczucie własnej wartości, a i wiele rzeczy ułatwia. Osoba nieśmiała i niepewna swoich planów czy ambicji na pewno ma w życiu trudniej. Jednak nie należy oczywiście popadać ze skrajności w skrajność. Najważniejsze to znaleźć równowagę i się jej trzymać.

„Tron Izydy” to historia jednego z najsłynniejszych romansów w historii – królowej Egiptu, Kleopatry oraz Marka Antoniusza. Poza tym, że byli parą kochanków, byli także parą wspólników, a nawet sojuszników. Mieli wielkie plany i ambicje, chcieli zdobyć władzę nad niemal całym światem. Dodatkowo w powieści tej pojawia się historia kapłanki Dione, zakochanej w augurze Lucjuszu Serwiliuszu. Historie tych dwóch par bohaterów są ze sobą ściśle powiązane. Ich miłość zostanie wystawiona na próbę, kiedy okaże się, że Kleopatra i Antoniusz nie do końca tą w stanie osiągnąć to, co sobie zamierzyli.

Ponieważ kocham Starożytny Egipt i wszystko, co z nim związane, gdy zobaczyłam na półce w bibliotece tytuł „Tron Izydy” i ta okładkę, stwierdziłam, że z chęcią przeczytam. Była to pewna odmiana od fantastyki, paranormalni i fantasy, które czytuję zazwyczaj. Nie nastawiałam się na nic szczególnego, ale liczyłam na to, że powieść mi się spodoba – i tak też się stało.

Książka po części jest oparta na faktach, a po części jest to fikcja wymyślona przez autorkę. Fakt stanowi oczywiście romans Kleopatry z Markiem Antoniuszem, walka z Oktawianem, bitwa pod Akcjum oraz ich potomstwo. Fikcję stanowi historia kapłanki Dione i Lucjusza Serwiliusza. Czy był to dobry zabieg, że autorka wprowadziła dodatkowy wątek w tej historii? Uważam, że tak, ponieważ wzbogacił on tą książkę i pozwalał czytelnikowi oderwać się od historii głównej. Prawda taka, że człowieka nudzi coś, o czym stale słyszy lub czyta. Dlatego właśnie wątek drugiego romansu okazał się tutaj przydatny, urozmaicił on tę książkę, a dodatkowo został idealnie wpleciony z fabułę. Autorka faktycznie popisała się swoim kunsztem psiarskim, nie tylko w tym przypadku, ale także w przypadku całej powieści, bowiem język jest naprawdę dojrzały i piękny.

Judith Tarr wykorzystała także wiedzę ze swoich studiów historycznych i dała nam to tutaj odczuć. Różnice między Rzymianami i Egipcjanami zostały przedstawione w znakomity sposób! Ciężko nie zauważyć pewnego rodzaju pogardy Egipcjan wobec tych drugich. Są widoczne różnice kulturowe i poglądowe. Dzięki temu możemy jeszcze lepiej wczuć się w klimat powieści. Niestety mamy tutaj narrację trzecioosobową. Brak narracji pierwszoosobowej sprawia, że nie możemy zżyć się z bohaterami na tyle, na ile byśmy chcieli, chociaż może faktycznie byłoby ciężko tutaj napisać to z punktu widzenia jednego bohatera, bowiem mamy tutaj aż 4 głównych bohaterów i założę się, że każdy z nich miałby inne odczucia. Dlatego właśnie jestem w stanie zrozumieć autorkę w przypadku wyboru narracji.

Jak już wspomniałam przed chwilą, mamy tutaj 4 głównych bohaterów, wraz z kilkoma innymi bohaterami pobocznymi. Każdy z nich prezentuje sobą coś innego i czegoś innego nas uczy. Powiem szczerze, że postać Kleopatry zyskała wielki podziw w moich oczach – pewna siebie, ambitna kobieta, potrafiąca wykorzystać swoje zalety, aby osiągnąć własne cele. Z drugiej strony okrutna, żądna krwi i zemsty i zbyt dumna. Jednak do końca pozostała sobą i za to ją uwielbiam. Marek Antoniusz był teoretycznie odważny i dzielny, był dobrym strategiem, ale ja zobaczyłam w nim również człowieka słabego psychicznie, który poddaje się po pierwszej lepszej klęsce. Dodatkowo był zbyt podatny na wpływy innych. Za to ciężko nie polubić Dione, która jest kobietą skromną, ale pewną swoich pozytywnych cech, wie, jakie są jej obowiązki, wie, co jest dla niej najważniejsze i nie schodzi ze ścieżki, którą obrała. Natomiast Lucjusz jest człowiekiem bardzo wyrozumiałym, lecz nieco zagubionym. To Dione pozwoliła mu się odnaleźć.

Akcja toczy się umiarkowanym tempem, fabuła łącznie obejmuje 11 lat, podczas których obserwujemy poczynania bohaterów oraz zmiany, jakie w nich zachodzą. Zdarzają się momenty ciekawsze jak i troszkę mniej, jednak całość jest naprawdę godna uwagi. Nie myślcie sobie, że jest to jedynie zwykły romans z wątkiem historycznym. Ta książka jest dużo bardziej głęboka niż mogłoby się wydawać. Znajdziemy tutaj także nawiązanie do polityki, problemów rodzinnych, różnic kulturowych, a także zdrady, honoru, poświęcenie oraz wyboru tego, co jest dla nas ważne w życiu. Bohaterowie nie raz musieli dokonywać ciężkich wyborów, co nie przychodziło im pewnie za łatwo. Znajdzie się tutaj także pewna dawka emocji, a wszystko opisane jest w taki sposób, że zostajemy przeniesieni do Starożytności.

Komu mogę polecić? Zdecydowanie osobom, które lubią niebanalne powieści, które poruszają dużo więcej tematów, niż mogłoby się wydawać. Myślę, że przypadnie ona do gustu osobom, które choć  trochę interesują się historią. Ja osobiście jestem bardzo zadowolona, że sięgnęłam po tą powieść, przypadła mi ona do gustu, a zakończenie, piękne i smutne zarazem, niesamowicie mnie poruszyło, a także wiele wypowiedzi, które padły z ust bohaterów zapadło mi w pamięć i dało do myślenia.

Komentarze

  1. Książka dla mnie. Szczególnie że ostatnio lubuję się w książkach dotyczących Egiptu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja opinia sprawila, że lista książek "do przeczytania" wydłużyla mi się o kolejną pozycję :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję się zaintrygowana. Niczego nie czytałam jeszcze w tym stylu, więc co tu dużo mówić...narobiłaś mi ochoty ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak się pięknie składa, że i ja kocham starożytny Egipt, a i Kleopatra nie jest mi obojętna ;) Do książek na ich temat długo nie trzeba mnie namawiać, dlatego z przyjemnością przeczytałam Twoją recenzję i równie chętnie sięgnę po zaprezentowaną przez Ciebie książkę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo czuję, że gdy tylko będdę mieć okazję to sięgnę po nią ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :)

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...